Prokurator Marek Wełna, który nadzorował śledztwo dotyczące Polnordu, w tym posła KO Romana Giertycha, odchodzi z neo-Prokuratury Krajowej. Informację podaną przed kilkoma dniami przez portal Wnet, dziś potwierdza także „Rzeczpospolita”. Głównym powodem złożenia przez Wełnę rezygnacji ma być treść raportu z audytu śledztw prowadzonych za rządów Zjednoczonej Prawicy. Wełna, który nigdy nie pałał sympatią do PiS, miał się nie zgadzać z daleko posuniętymi wnioskami Bodnara i Korneluka, które znalazły się w raporcie. „Wełna nie chciał być tak radykalny w tezach raportu w tych kilkuset sprawach, w których miały być wskazane nieprawidłowości za czasów, kiedy ministrem był Zbigniew Ziobro” - mówi „Rzeczpospolitej jeden z informatorów.”
Według podanych dziś przez „Rzeczpospolitą”, a kilka dni wcześniej przez portal „Wnet”, informacji, prok. Marek Wełna miał 12 maja złożyć rezygnację z funkcji dyrektora Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej neo-PK. Jak potwierdził mediom rzecznik neo-PK prok. Przemysław Nowak, Wełna formalnie zakończył pracę w departamencie 30 maja tego roku. Przy czym cofnięcie jego delegacji do neo-PK nastąpi z dniem 31 sierpnia. Wówczas prok. wełna ma wrócić do Krakowa.
Prok. Marek Wełna zajmował się także audytem neo-Prokuratury Krajowej dotyczącym postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. To treść upublicznionego w styczniu raportu miała być głównym powodem odejścia prok. Wełny.
Powody rezygnacji Wełny
Prok. Marek Wełna skorzystał na zamachu, jaki Adam Bodnar przeprowadził w styczniu 2024 r. na urząd Prokuratora Krajowego. Po bezprawnym usunięciu z tej funkcji prof. Dariusza Barskiego i posadzeniu w jego fotelu Dariusza Korneluka, Wełna trafił do neo-Prokuratury Krajowej, otrzymując prestiżową funkcję Dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej. Zastąpił prok. Tomasza Piekarskiego, który z bezprawnymi decyzjami Bodnara i Korneluka się nie zgadzał.
Kilka miesięcy później Wełna trafił do powołanego przez Bodnara zespołu prokuratorskiego, który miał zbadać sprawy z lat 2016-2023. Przewodniczącą zespołu jest dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Katarzyna Kwiatkowska, a Wełna był jej zastępcą. Problem w tym, że zespół niewiele znalazł, a prok. Wełna nie zgadzał się z radykalnymi tezami przygotowanego raportu, co zamanifestował, nie przychodząc na jego prezentację.
Kilka tygodni temu opublikowano drugą część raportu, który liczy blisko 400 stron. Wełna nie pojawił się nawet na konferencji prasowej, na której prezentowano raport z tego audytu. O tym, że Wełna nie chciał firmować niektórych tez i opinii, mówi się w środowisku prokuratorskim. Taką wersję prok. Wełna miał także przedstawiać otoczeniu
— czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Poróżnili się na temat raportu. Wełna nie chciał być tak radykalny w tezach raportu w tych kilkuset sprawach, w których miały być wskazane nieprawidłowości za czasów, kiedy ministrem był Zbigniew Ziobro. A były oczekiwania ze strony ministra Bodnara i Korneluka, by zawrzeć w raporcie bardzo radykalne wnioski. Wełna się temu sprzeciwił, uważając, że nie ma do tego podstaw. Stąd też symboliczna nieobecność prok. Wełny na słynnej konferencji, gdzie był prezentowany raport z audytu spraw
— czytamy w artykule „Rzeczpospolitej”, która przywołuje anonimowego informatora.
Kolejny z prokuratorów precyzuje, że ponieważ efekty poszukiwania nadużyć w śledztwach za poprzedniej władzy były mizerne, to nie było się za bardzo do czego przyczepić. Miał to wiedzieć prok. Wełna i nie zgadzać się na daleko posunięte tezy oskarżycielskie, które formułowali min. Bodnara i prok. Korneluk. To miałby być główny powód odejścia Wełny.
Nadzorował śledztwo ws. Polnordu i Giertycha
Prok. Wełna nigdy nie pałał sympatią do PiS, zdarzyło mu się nawet zeznawać na niekorzyść prezesa Jarosława Kaczyńskiego w procesie, jaki wytoczył Roman Giertych. Wełna zna zresztą Giertycha od wielu lat.
Mimo to, to właśnie prok. Wełna nadzorował głośne postępowanie dotyczące wyprowadzenia milionów złotych z giełdowej spółki Polnord, w którym zarzuty miał mec. Roman Giertych, obecny poseł Koalicji Obywatelskiej. Dochodzenie prowadzili lubelscy prokuratorzy. Sprawa przeciwko Giertychowi został jednak nieoczekiwanie umorzona, a decyzję tę poprzedziło specjalne pismo z departamentu, którym kierował prok. Wełna, wysłane do lubelskich prokuratorów w ramach „nadzoru służbowego”. Pismo miało jednak nie zawierać żadnych pleceń dotyczących konkretnych czynności procesowych.
Choć Wełna twierdzi, że nie utrzymuje z Giertychem kontaktów, to w otoczeniu ministra Bodnara jest uznawany za człowieka tego polityka.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/Rzeczpospolita/Wnet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731365-nadzorowal-sprawe-polnordu-i-giertycha-odchodzi-z-neo-pk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.