Duża część Polaków miała dość pomiatania, wyzywania, stygmatyzowania, pogardzania, wyśmiewania - tak samo ich, jak i ich kandydata na prezydenta.
Dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał? Są trzy fundamentalne powody i kilka mniej znaczących, ale też ważnych. Pierwszy powód to wystąpienie zwolenników, a szczególnie sztabu Trzaskowskiego przeciwko ludowi. Z pozycji klasy panującej (klasy panów, klasy próżniaczej). Mieliśmy przedstawiciela klasy panującej (próżniaczej), Rafała Trzaskowskiego. I przedstawiciela klasy pracującej (w dawnym sensie klasy robotniczej), reprezentanta ludu, Karola Nawrockiego. Na Nawrockiego, pochodzącego z klasy robotniczej i nigdy nie uciekającego od swoich korzeni, ludzie uzurpujący sobie przynależność do klasy panów patrzyli jak na kogoś, kogo trzeba bezwzględnie niszczyć. Bo nie może się z nimi równać chłopak z gdańskiego blokowiska (z dzielnicy Siedlce), który musiał wszystko, co w życiu osiągnął wydrzeć własnym wysiłkiem.
Lud, który Nawrocki reprezentował, to jest jakaś czerń, o której taki prof. Radosław Markowski mówi z obrzydzeniem. Lud to jakaś hołota, która wdziera się do pałacu, choć jej miejscem są czworaki albo i gorzej. Stąd pogarda i lekceważenie. Lud jako hołota ma wszelkie cechy marginesu społecznego, stąd jego reprezentant był atakowany jako „sutener”, „oszust”, „kibol”, „bandyta”. I przy urnie duża część ludu pokazała, że nie da się tak traktować. Że utrze nosa przedstawicielowi samozwańczej klasy panów.
Drugi ważny powód przegranej Trzaskowskiego wiąże się z pierwszym i polega na tym, że duża część Polaków miała dość pomiatania, wyzywania, stygmatyzowania, pogardzania, wyśmiewania. Tak samo ich, jak ich kandydata na prezydenta. Przestali to po cichu znosić, a postanowili odpłacić pięknym za nadobne – zarówno przy urnach, jak i wypowiadając się dla mediów podczas kampanii oraz podczas głosowania. Mówiąc językiem Andrzeja Leppera: „Wersal się skończył”. A nie było skuteczniejszej formy zemsty niż głos przeciwko Trzaskowskiemu.
Trzecim ważnym powodem była degrengolada rządu Donalda Tuska. Tak już widoczna, że wybory stały się plebiscytem dotyczącym premiera, jego ministrów i sejmowego zaplecza. Ale przede wszystkim plebiscytem o Tusku. Wyborcy uznali, że Trzaskowski nie będzie ich robił w konia i udawał, że nie ma z rządzącymi nic wspólnego, skoro jest wiceprzewodniczącym partii będącej najważniejszą częścią rządowej koalicji. Trzaskowski oberwał za Tuska oraz za swoje udawanie niezależnego obserwatora.
Trzaskowski zapłacił za oszczercze i plugawe artykuły w Onecie na temat Karola Nawrockiego, które jego otoczenie traktowało jak wyrocznię i z lubością cytowało. Onet „przegiął” i „przegięły” jego pudła rezonansowe, co wielu Polaków przyjęło z obrzydzeniem, niesmakiem i sprzeciwem. Wielu powiedziało sobie: „Tego im nie darujemy”. I nie darowali.
Sam Donald Tusk zaszkodził Trzaskowskiemu udzielając idiotycznego wywiadu Bogdanowi Rymanowskiemu w Polsacie. Zaprezentował się jak rozhisteryzowana panienka, której trzęsą się ręce, twarz wykrzywia, a usta wypluwają kompromitujące głupoty, jak te o Jacku Murańskim, dla premiera autorytecie i świadku koronnym w sprawie oszczerstw wobec Karola Nawrockiego. Trzaskowski zapłacił za ten wyjątkowo głupi występ szefa rządu.
Trzaskowski zapłacił też za bezdennie niemądre występy jego sztabowców, jak Kingi Gajewskiej zawożącej kartofle do hospicjum, jakby jego mieszkańcy byli jakimiś zwierzakami. Zapłacił za nielegalne reklamy opłacane z zagranicy przez spółkę Estratos, w 80 proc. finansowaną przez amerykańskich Demokratów, przez różne NGO-sy, np. Fundację Akcja Demokracja. Mająca to kontrolować NASK zamiast coś wyjaśnić, włączyła się w manipulację i groteskowe teksty jej szefa, Radosława Nielka, o prowokacjach wymierzonych w Rafała Trzaskowskiego.
Polacy mieli wreszcie dość wciskania im produktu (kandydata Trzaskowskiego), który nie wiadomo, czy jest jadalny czy nie (chyba nie), czy jest toksyczny czy nie (raczej tak), czy ten produkt ich obraża czy uszlachetnia (raczej obraża). Mieli się zachwycić, a potem jak stado baranów pójść do urn. No to się zbuntowali i wprawdzie poszli, ale spora część nie zachowała się jak barany. Biorąc to wszystko pod uwagę Trzaskowski musiał przegrać, choć na wejściu miał duże szanse, by wygrać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731300-trzaskowski-przegral-przez-klasowa-pogarde-dla-ludu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.