„Myśmy, można powiedzieć, doszli już do tego momentu, w którym rzeczywiście można powiedzieć: tej nocy, która przed nami, wygramy te wybory” - ogłosił w wieczór wyborczy prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Miarą tego zwycięstwa jest relacja sił. Ogromna przewaga medialna, finansowa, wsparcie z zewnątrz i ta Niagara kłamstw, ta Niagara kłamstw i to takich zupełnie najgorszych, najbardziej obrzydliwych, najbardziej odrażających. Wydawało się, że w tej sytuacji nic się nie da zrobić. Dało się i za to bardzo dziękuję, przede wszystkim Karolowi Nawrockiemu, ale także wam wszystkim
— mówił Jarosław Kaczyński.
Tak, proszę państwa, wygraliśmy. Wygraliśmy dlatego, że po prostu mamy rację. Mówimy prawdę, prawdę o Polsce, prawdę o jej przyszłości, o jej teraźniejszości, prawdę o tym wszystkim, co jest w naszym kraju dzisiaj złe i bardzo złe. Prawdę o tej drodze, która jest w tej chwili wyznaczana z zewnątrz, ale która prowadzi nas ten, który być może w tym momencie sądzi, że będzie naraz premierem i prezydentem Polski. Ale nie będzie, proszę państwa. Tą drogą prowadzi nasz kraj Donald Tusk. I to jest droga dokładnie przeciwna temu, czego nasz naród potrzebuje, dokładnie przeciwna naszym interesom. Przeciwna temu wszystkiemu, co jest do uniknięcia, a nie będzie uniknięte, jeśli taka sytuacja się w Polsce ukształtuje i co można uzyskać, ale nie będzie uzyskane, jeżeli taka sytuacja się w Polsce ukształtuje. Ale ja głęboko przekonany, że tak nie będzie
— kontynuował.
Być może już nawet o 23, będziemy wiedzieli, że jest inaczej. Wierzę w to głęboko, wierzę w to głęboko, wierzę w to, że zwyciężymy. Wierzę, że przeprowadzimy nasz plan, że zmienimy Polskę. I nie będzie trzeba na to czekać tak, jak od grudnia 1981 roku aż po rok 1989. Można powiedzieć, że tym razem to będzie tylko incydent. Incydent niedobry, fatalny, ale tylko incydent. I to, że tak będzie, to uzyskaliśmy w tej kampanii. Dziękuje wszystkim, którzy w tym uczestniczyli, ale przede wszystkim dziękuję sztabowi, dziękuję Pawłowi Szefernakerowi, dziękuję Piotrowi Milowańskiemu. To była taka para Piotr i Paweł. Mieliśmy Piotra i Pawła i oni naprawdę prowadzili to naprawdę znakomicie. Ale było i wielu innych znakomitych uczestników tej kampanii. Patrzę tu na pana profesora Czarnka. Bez niego ten wynik na pewno nie byłby tak dobry. I wielu innych bohaterów. Innych ludzi, którzy pokazali swoją sprawność, energię, swoją odwagę i to nam będzie potrzebne dalej. Także wtedy, gdy Karol Nawrocki zostanie prezydentem. Bo to co chcemy uczynić, to droga w górę. Stromo i wśród kamieni, które będą na nas spadały. Ale przejdziemy tę drogę. Zwyciężymy
— mówił prezes PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Znamy wyniki exit poll wyborów prezydenckich! Ogromne emocje, jest „na żyletki”. Trudno orzec, kto ostatecznie wygra
CZYTAJ TAKŻE: Karol Nawrocki: Dzisiaj w nocy zwyciężymy! Zwyciężymy i ocalimy Polskę. Nie pozwolimy na to, by domknęła się władza Tuska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731216-prezes-pis-tej-nocy-ktora-przed-nami-wygramy-te-wybory
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.