W sieci pojawiły się pytania o to, czy premier Donald Tusk kiedykolwiek przechodził procedurę sprawdzającą, która uprawnia do dostępu do informacji ściśle tajnych. Atakowany przez niego Karol Nawrocki taką procedurę kontrolną ABW przeszedł pozytywnie trzykrotnie. Tymczasem Tusk, zgodnie z przepisami w ogóle nie musiał być jej poddany. „Rzeczywiście nie chwali się i nic na ten temat nie mówi. To pytanie należy postawić publicznie i może warto, żeby sam Donald Tusk na nie odpowiedział” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prezydencki doradca Stanisław Żaryn i dodaje, że uderzenie szefa PO w służby nie ma precedensu w historii Polski po 1989 r.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk znowu przyłapany na kłamstwie o Nawrockim! Były szef ABW brutalnie zdemaskował jego krętactwa
Donald Tusk zakwestionował publicznie rzetelność procedury sprawdzającej, którą ABW przeprowadzała w przypadku Karola Nawrockiego aż trzykrotnie. Chodzi o procedurę, którą Nawrocki jako prezes IPN musiał przejść, aby mieć dostęp do ściśle tajnych informacji. Politycy jego ekipy utrzymują, że takie poświadczenie nie powinno być Nawrockiemu wydane. Czy jednak sam premier Donald Tusk taką procedurę sprawdzającą przeszedł? W sieci pojawiają się liczne pytania na ten temat.
Ujawniamy: Tusk bez poświadczenia bezpieczeństwa „ściśle tajne”. Oficer służb: „Nigdy nie przeszedłby prawdziwej wirówki” Donald Tusk, mimo pełnienia funkcji premiera RP oraz przewodniczącego Rady Europejskiej, nigdy nie uzyskał krajowego poświadczenia bezpieczeństwa do informacji opatrzonych klauzulą „ściśle tajne” – wynika z informacji uzyskanych od źródeł zbliżonych do służb
— napisał na X internauta o nicku „Jack Strong”.
Szokująca sprawa
Ustawa o ochronie informacji niejawnych w art. 34 wskazuje dwa kręgi osób, jeśli chodzi o procedurę kontrolną. Jest tu mowa o czterech konkretnych stanowiskach, wobec których nie prowadzi się postępowania sprawdzającego, bez względu na to, do jakich materiałów potrzebują dostępu: prezydent, marszałek Sejmu, Senatu i premier.
Jest tu także wymieniona druga kategoria urzędników, którzy do pewnego poziomu dostępu do informacji niejawnych również nie potrzebują postępowania sprawdzającego. To m.in. posłowie, Rzecznik Praw Obywatelskich czy też prezes IPN. Jednak ta grupa pełniących ważne urzędy w państwie osób musi przejść postępowanie sprawdzające, jeśli chce mieć dostęp do szerszej palety materiałów tajnych, czyli na przykład materiałów chronionych klauzulami międzynarodowymi. Dotyczy to właśnie prezesa IPN, ale także posła, jeżeli zasiada w komisji, która zajmuje się sprawami niejawnymi i potrzebuje większego dostępu do informacji niż ten przyznany przez ustawę.
Karol Nawrocki przechodził postępowania sprawdzające i otrzymywał poświadczenie bezpieczeństwa trzykrotnie. Dwa razy decyzję taką podjął nominat Donalda Tuska. Z kolei trzecia decyzja ABW o wydaniu Nawrockiemu poświadczenia, była zaś później audytowana w roku 2024 i nowe kierownictwo Agencji pozytywnie ją oceniło. I tę decyzję pozytywną również podjął nominat Donalda Tuska. Dodam, że Karol Nawrocki, o czym publicznie informował, posiada pozwolenie na broń. Oznacza to, że przeszedł również dodatkową procedurę weryfikacyjną, przeprowadzoną przez policję. Mamy zatem do czynienia z kandydatem, który był sprawdzany przez szereg różnych służb i na różnych etapach. Mimo to, premier w imię walki o prezydenturę dla swojego kolegi, postanowił uderzyć w służby i ich wiarygodność. To jest naprawdę szokująca sprawa, która pokazuje nieodpowiedzialność Donalda Tuska za sprawy państwowe
— mówi w rozmowie z portalem wPolitye.pl Stanisław Żaryn prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa. Premier, który znajduje się w tej pierwszej grupie, postępowania sprawdzającego przechodzić w ogóle nie musiał.
Niech Tusk odpowie publicznie
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem premier Donald Tusk, z racji pełnionej funkcji, procedury kontrolnej przechodzić nie musi.
Donald Tusk jako premier takiego postępowania nie musiał przechodzić. Jest pytanie, czy w ogóle je przechodził w ostatnich latach. Od 2008 roku pełnił głównie funkcje albo tylko i wyłącznie polityczne, międzynarodowe, albo premierostwo. Dlatego pojawia się poważne pytanie, kiedy w ogóle takie postępowanie przechodził. To pytanie należy postawić publicznie i może warto, żeby sam Donald Tusk się na odpowiedział, wyjaśnił, kiedy był sprawdzany
— zastanawia się były pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej.
Ustawa o ochronie informacji niejawnych stwierdza, że prezes Rady Ministrów w chwili zaprzysiężenia z mocy prawa uzyskuje dostęp do informacji niejawnych. To oznacza, że nie musi przechodzić postępowania sprawdzającego, które przeprowadzają służby. W tej sytuacji prawdopodobne jest, że premier Donald Tusk takiego postępowania sprawdzającego mógł nie przechodzić i to przez wiele ostatnich lat. Kiedy bowiem odchodził z polskiej polityki w 2014 roku, był jeszcze premierem, a gdy do niej wracał w 2023 r., to od razu premierem został.
W okresie zaś kiedy był szefem Rady Europejskiej, być może takiego dostępu do informacji niejawnych nie potrzebował. Niewykluczone, że mamy dziś do czynienia z człowiekiem, który przez wiele lat nie był sprawdzany przez służby w tej mierze. Dopóki jednak sam Tusk nie wypowie się publicznie w tej materii, o jego domniemanej procedurze kontrolnej można jedynie spekulować.
Rzeczywiście nie chwali się i nic na ten temat nie mówi. I to jest bardzo ciekawe, że człowiek, który używa brudnych gierek i materiałów ze służb na temat Karola Nawrockiego, sam o swoich postępowaniach sprawdzających milczy. Może warto, żeby się pochwalił tym, kiedy był sprawdzany
— mówi nam nasz rozmówca. Ale Donald Tusk, który zaatakowała nie tylko Karola Nawrockiego, ale i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na własny temat milczy.
To całkowicie absurdalna sytuacja. W imię interesów politycznych i wyborczych Rafała Trzaskowskiego oraz całego obozu rządowego polski premier Donald Tusk zaczął deprecjonować cały system bezpieczeństwa narodowego. Jego występ, w którym podważył pracę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przejdzie do historii, jako działania bardzo szkodliwe, wymierzone w największą służbę kontrwywiadowczą i cały system bezpieczeństwa państwa
— podsumowuje Stanisław Żaryn prezes Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Narodowego.
CZYTAJ TAKŻE: Grochal wsypała ABW ws. Nawrockiego! „Oświadczenie, które Interia ujawniła jest z postępowania, które przechodził w 2021 r.”
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731010-zaryn-niech-tusk-sie-pochwali-kiedy-abw-go-sprawdzala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.