Politycy koalicji Donalda Tuska nie kryją swojej niechęci do lidera Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Jednak okazało się, że nie zostanie wezwany do prokuratury na jutro tak jak planowano - gdzie najpewniej usłyszałby zarzuty - ale dopiero po wyborach. Warto przypomnieć, że Grzegorz Braun w pierwszej turze uplasował się na czwartym miejscu, zdobywając 6,34 proc. głosów.
Grzegorz Braun w rozmowie z portalem nczas.info zapowiedział, że na jutro na godz. 11 został wezwany do prokuratury - najpewniej po to, by usłyszeć zarzuty.
Jutro o godzinie 11 zostałem wezwany do prokuratury. Jaki jest cel, nie wiem, ale domyślam się, że chodzi o zarzuty hanukowe, które już raz były mi przedstawione. Tok sprawy został przerwany moim wejściem do europarlamentu. Ponieważ mój immunitet został uchylony, to prokuratura wraca do sprawy. Wszystkich zainteresowanych oczywiście zapraszam na briefing przed gmachem prokuratury zaraz po zakończeniu spotkania, czyli około godziny 12:00
— mówił Braun.
Później jednak Braun zamieścił wpis na X, z którego wynika, że prokuratura odwołała czynności z jego udziałem do czasu po wyborach.
Uwaga: prokuratura zaplanowane wobec mnie „czynności” odwołała - i przekłada na „po wyborach”
— poinformował na X Grzegorz Braun.
Czyżby w całej sytuacji chodziło o to, by nie dawać wyborcom Grzegorza Brauna dodatkowego powodu, aby głosować przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu w wyborach prezydenckich? Wiele na to wskazuje.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/X/nczas.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730685-prokuratura-odwolala-czynnosci-wobec-brauna-po-wyborach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.