Instytut Pamięci Narodowej odniósł się do ujawnienia przez Najwyższą Izbę Kontroli wystąpienia pokontrolnego. „Udostępnienie mediom wyników kontroli NIK, bez oficjalnego stanowiska IPN, odbieramy jako element gry politycznej skierowanej przeciwko prezesowi Instytutu, kandydującemu w wyborach na urząd prezydenta RP” - przekazano w komunikacie.
Oświadczenie IPN-u
IPN poinformował o zakończeniu audytu prowadzonego przez NIK, który odbywał się w centrali oraz czterech placówkach.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Instytut Pamięci Narodowej otrzymał wystąpienia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli, będące rezultatem kontroli gospodarki finansowej IPN w latach 2022 – 2025. Kontrola, trwająca przez blisko pięć miesięcy była prowadzona w Centrali Instytutu, a także w czterech oddziałach – Gdańsku, Krakowie, Warszawie i Wrocławiu
— przekazano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Kontrola IPN przez NIK sięga właśnie samego dna”. Nawrocki ujawnia do jakich absurdów posuwa się urząd Banasia
W oświadczeniu przekazano, iż kontrola NIK była prowadzona z bardzo dużym zaangażowaniem, jakiego dotąd się nie spotykało.
Działania kontrolne były prowadzone na niespotykaną dotąd skalę, odbiegały zasadniczo od dotychczasowych kontroli, które NIK przeprowadzał w IPN co roku. Mimo, że paraliżowały prowadzenie działalności merytorycznej, pracownicy IPN rzetelnie i cierpliwie odpowiadali na każde zadane pytanie. Udzielono szczegółowych wyjaśnień na ponad 4 tys. pytań zadanych przez kilkudziesięciu kontrolerów Izby, przekazano 54 tys. kopii uwierzytelnionych za zgodność z oryginałem dokumentów. Udostępniono kilka tysięcy dowodów księgowych, a także dokumentację kilkudziesięciu postępowań przetargowych. Kontrolerzy otrzymali dostęp do systemów teleinformatycznych dokumentujących wydatkowanie przez IPN środków publicznych. Na przesłuchania wzywani byli zarówno pracownicy Instytutu, jak i wykonawcy realizujący na rzecz IPN zlecane zamówienia
— czytamy w oświadczeniu.
Następnie zaznaczono, że do dyspozycji kontrolerów z NIK było ponad 200 pracowników z całego kraju.
Do obsługi merytorycznej kontroli zaangażowanych było ponad 200 pracowników w całym kraju, którzy transparentnie, rzetelnie, terminowo i cierpliwie wyjaśniali każdą ze spraw, o którą pytali kontrolerzy.
IPN odwoła się na piśmie
IPN poinformował, że prawo zezwala instytutowi na złożenie zastrzeżeń na piśmie - z którego skorzysta.
Zgodnie z art. 54 ustawy o NIK, Instytutowi Pamięci Narodowej przysługuje prawo zgłoszenia na piśmie zastrzeżeń do wystąpienia pokontrolnego w terminie 21 dni, od dnia jego przekazania. Instytut z tego prawa skorzysta i odniesie się do subiektywnych ocen sformułowanych przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli
— podano.
W oświadczeniu przekazano, że wystąpiły rozbieżności między tym co mówili kontrolerzy, a tym co znalazło się w ocenie końcowej.
Przesłane przez Najwyższą Izbę Kontroli wystąpienia pokontrolne nie uwzględniają wyjaśnień przedstawionych przez IPN w trakcie kontroli, dotyczących słuszności podejmowanych decyzji i w konsekwencji ponoszonych wydatków, związanych z działalnością merytoryczną Instytutu. Działania które podczas wcześniejszych kontroli nie budziły wątpliwości i oceniano je pozytywnie, tym razem zostały ocenione negatywnie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NIK ogłosi wyniki kontroli w IPN… w środku kampanii! Dziennikarka TVN24 do Banasia: Chce pan powiedzieć, że to jest zupełny przypadek?
IPN stwierdził wprost, że w dokumencie znalazły się subiektywne oceny, do których instytut odniesie się w sposób merytoryczny i rzeczowy.
Już po wstępnej analizie przesłanego wystąpienia, IPN nie zgadza się z subiektywnymi zarzutami sformułowanymi w tym dokumencie. W przewidzianym przez prawo terminie i formie odniesiemy się merytorycznie do wszystkich zarzutów, uzasadniając, że podejmowane działania były gospodarne, rzetelne, racjonalne i zgodne z prawem. A przede wszystkim, że dotyczyły realizacji ustawowych obowiązków Instytutu Pamięci Narodowej.
— kontynuowano.
W komunikacie zarzucono także, iż działania NIK są próbą ingerencji w ostateczny wynik wyborów prezydenckich.
Udostępnienie mediom wyników kontroli NIK, bez oficjalnego stanowiska IPN, odbieramy jako element gry politycznej skierowanej przeciwko prezesowi Instytutu, kandydującemu w wyborach na urząd prezydenta RP
— zakończono.
xyz/IPN
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730651-kontrola-nik-ipn-odpowiada-element-gry-politycznej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.