„My dziś wiemy, że zwycięstwo zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego to gwarancja paktu migracyjnego już zaraz, gwarancja zielonego ładu już zaraz i niszczenia polskich gospodarstw rolnych i polskich lasów. To próba przebudowy naszych szkół, edukacji, oświaty, naszego narodowego ducha. A my się na to nie godzimy i dlatego musimy wygrać, bo chcemy, żeby Polska była i pozostała Polską” - powiedział Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, mówiąc o kłamliwych atakach przypuszczanych przez środowisko Platformy Obywatelskiej na jego osobę.
Obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Lubartowa na Lubelszczyźnie.
Moja Polska to Polska, która nie szuka podziałów na wschód i na zachód, na Polskę powiatową i na wielkie aglomeracje, na północ i na południe. Jest jedna Polska i my w tej Polsce chcemy żyć! W jednej naszej Polsce, w której nie możemy pozwolić i przyszły zwierzchnik sił zbrojnych nie może pozwolić na to, żeby ludzie na wschodzie Polski, na Podlasiu, na Lubelszczyźnie, na Podkarpaciu mieli poczucie, że ta nasza wspólna Polska, gdy przyjdzie, nie daj Boże konflikt, nie będzie ich bronić, bo polska granica nie jest na linii Wisły i jest jedna Polska
— wskazał.
Sprawiedliwa Polska
Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że „wszyscy płacimy podatki” i „wszyscy oczekujemy” tego, że dystrybucja środków z budżetu będzie sprawiedliwa.
Potrzebujemy zrównoważonego rozwoju, tego, aby Polska się rozwijała i ta wielka Polska w dużych aglomeracjach i nasza polska powiatowa. Tu w Lubartowie państwo i w całym powiecie doskonale wiecie, że ponad 200 milionów złotych było inwestowane za czasów Zjednoczonej Prawicy w infrastrukturę, w drogi. To samo dotyczy i Podkarpacia i Podlasia. A dzisiaj ze względów politycznych wszystkie najważniejsze programy i projekty, które z powodzeniem funkcjonowały w Polsce przez wiele lat, rządów Zjednoczonej Prawicy są zamykane tylko dlatego, że wy wybieracie Polskę polskich patriotów, że głosujecie tak, jak trzeba, za jedną Polską, za Polską zrównoważonego rozwoju
— powiedział.
Terroryści polityczni na czele z premierem Donaldem Tuskiem mówią: „nie będziemy inwestować w Polskę wschodnią”. Oni mają dwie Polski, a ja mam jedną Polskę i takim będę prezydentem
— zapewnił.
Kampania w państwie Tuska
Prezes IPN podziękował za to, że może stać tutaj jako kandydat na prezydenta Polski.
Żyjemy bowiem w Polsce, która łamie prawo, w Polsce Donalda Tuska, gdzie uchwały stają się ustawami, gdzie kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, przez największą partię opozycyjną, nie ma środków finansowych na to, aby prowadzić swoją kampanię
— zauważył.
To wy, to wy jesteście zwycięzcami tej kampanii wyborczej - ludźmi wolności, ludźmi suwerenności, którzy powiedzieli: „nie damy się zaszczuć kłamstwom i propagandzie. Nie pozwolimy na to, by nasz kandydat został bez środków finansowych”. Wpłacaliście środki finansowe, roznosiliście plakaty, wywieszaliście banery i jeszcze na ziemi lubartowskiej doprowadziliście do tego, że wygrałem u was pierwszą turę wyborów. Dziękuję wam za to!
— powiedział.
Walka o przyszłość Poski
Kandydat na prezydenta zwrócił uwagę na rosnący „głos społecznego buntu”.
Głos społecznego buntu przeciwko Polsce mikromanii łamania prawa Polsce, która drodzy państwo jedzie w drugim wagonie relacji międzynarodowych, a nie w pierwszym wagonie. Głos społecznego buntu jest już tak mocny i tak silny, że nic nas nie powstrzyma. Ani kolejne kłamstwa, ani ataki, ani próby demobilizacji nas wszystkich, bo tu jest Polska i nasza wolność, suwerenność
— mówił.
Przeszliśmy już wspólnie zbyt wiele i jesteśmy dzisiaj zbyt blisko, aby nie wygrać 1 czerwca. I mówimy jasno do tych wszystkich, którzy głosowali inaczej w pierwszej turze wyborów, a być może też do tych, którzy jeszcze nie podjęli swojej decyzji, że my walczymy nie o władzę, tylko o przyszłość Polski.
— dodał.
O przyszłość Polski silnej, o przyszłość Polski ambitnej, o przyszłość naszych dzieci i naszych kobiet, które mają prawo czuć się bezpiecznie w Polsce bez nielegalnych migrantów. My walczymy wszyscy o przyszłość naszej ukochanej ojczyzny
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Nawrocki wygrywa z Trzaskowskim! Jabłoński: „Zwolennicy PO będą robili wszystko, żeby to nadrobić większą mobilizacją”
Wielkie zagrożenie
Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że o tym, jak ważne są te wybory pokazuje kontekst międzynarodowy.
Gdy przyjrzymy się temu, co wydarzyło się ostatnio w Rumunii i zobaczymy, że po zwycięstwie kandydata liberalnego to wszystko, co dzisiaj nam zagraża, zaczyna się w Rumunii dziać, a więc przyspiesza pakt migracyjny, wchodzą rzeczy, które mają być zabraniem wolności słowa
— wymieniał.
To także grozi Polsce, naszej ojczyźnie, bo w parlamencie była procedowana i przyjęta tak zwana ustawa o mowie nienawiści, a to w istocie jest ustawa kagańcowa, abyśmy my wszyscy zwolennicy strony konserwatywnej nie mogli wyrażać swoich poglądów
— dodał.
My dziś wiemy, że zwycięstwo zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego to gwarancja paktu migracyjnego już zaraz, gwarancja zielonego ładu już zaraz i niszczenia polskich gospodarstw rolnych i polskich lasów. To próba przebudowy naszych szkół, edukacji, oświaty, naszego narodowego ducha. A my się na to nie godzimy i dlatego musimy wygrać, bo chcemy, żeby Polska była i pozostała Polską
— stwierdził.
Droga do zwycięstwa
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej zauważył, że mieszkańcy Lubelszczyzny dokładnie wiedzą, jakie były efekty transormacji gospodarczej z lat 90-tych.
Mieliście tutaj wielki zakład, który był zatrudnieniem dla wielu rodzin. Zakład znany w całej Polsce. Nie przetrwał transformacji ustrojowej. Te wybory są też o tym, czy wejdziemy w nową odsłonę transformacji, czy oddamy całą władzę radykalnym liberałom, którzy w latach 90-tych wyrzucali na margines społeczny całe grupy polskiego społeczeństwa
— przypomniał.
Te wybory są o tym, czy zgodzimy się na transformację 2:0, drugą odsłonę transformacji. A jeśli nie wygramy tych wyborów, a my idziemy po zwycięstwo, to druga odsłona transformacji pozbawi nas i naszej polskiej duszy. Pozbawi nas polskiego węgla. Pozbawi naszej drogi do energii atomowej. Pozbawi nas naszej polskiej szkoły. Wy dobrze wiecie, z jakimi to się wiąże zagrożeniami tu na Lubelszczyźnie i dlatego musimy wygrać te wybory, bo nie zgadzamy się na radykalnych liberałów i ich monopol władzy, a chcemy Polski ambitnej, Polski z aspiracjami, ale też Polski odpowiedzialnej społecznie, w którym jest miejsce dla nas wszystkich. I nie zostawimy nikogo, drodzy państwo, ani młodzieży, ani emerytów, ani wschodu, ani zachodu na marginesie życia społecznego w Polsce, bo Polska jest jedna i dlatego musimy wygrać te wybory, które są najważniejszymi wyborami po roku 1989
— zaznaczył.
My jesteśmy na drodze do zwycięstwa. My potrzebujemy czterech dni. Czterech dni potrzebujemy, żeby wygrać te wybory. To wymaga od nas pełnej energii, przekonywania tych, którzy są jeszcze niezdecydowani. Jesteśmy po długiej wielomiesięcznej podróży, drodze, a zostały 4 dni do tego, aby 1 czerwca wybrać nie Karola Nawrockiego jako wasz głos, jako przyszłego prezydenta Polski, choć ja, tak jestem waszym głosem i stoję tu w waszym imieniu, ale my chcemy wybrać Polskę naszej przyszłości. Bezpieczną, odpowiedzialną społecznie, ambitną i jedną. O tym są te wybory
— wskazał.
Proszę was o mobilizację i idziemy do naszego wielkiego zwycięstwa, bo po drugiej stronie są kłamcy, fałszerze, zwolennicy mikromanii i kompleksu polskości. A tu jest Polska!
— zwrócił uwagę.
Kłamstwa
Nawrocki zauważył, że po drugiej stronie politycznego sporu stoją „regularni kłamcy”
Z drugiej strony stoją regularni kłamcy, którzy obiecali Polakom 100 konkretów i ich nie zrealizowali. Obiecali też nam, bo jesteśmy obywatelami tego samego państwa i choć nie ulegliśmy ich propagandzie, nie głosowaliśmy na nich, to obiecali Polkom i Polakom realizację 100 konkretów. Wśród nich podniesienia kwoty większej od podatku. Oszukali Polaków i nie zrealizowali 100 konkretów
— mówił.
Rafał Trzaskowski w czasie ostatniej debaty stał i patrząc milionom Polaków w oczy, kłamał regularnie, kłamał kilkukrotnie, zwracając się o VAR, zwracając się o to, żeby go sprawdzono. I sprawdzono. I kłamał dalej. Otwieracie dzisiaj telewizję rządową, otwieracie portale - kłamstwa, zarzuty, fałsz i propaganda. Naprzeciwko nas stają wirtuozi, mistrzowie kłamstwa, a my im nie możemy oddać Polski, bo Polska jest dla nas ważniejsza. Te wybory są o tym, czyja będzie Polska i jaka będzie Polska w przyszłości
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Co za cios w Trzaskowskiego! Wezwał serwis „Demagog” do sprawdzenia słów Nawrockiego. Okazały się… prawdziwe!
A my chcemy dla wszystkich Polski ambitnej, Polski bezpiecznej, Polski, która chce się rozwijać i Polski, która rozumie, że potrzebujemy zrównoważonego rozwoju. Potrzebujemy rozwoju, który wydobędzie z Polski powiatowej, z Polski lokalnej, ten cały potencjał, który przez wiele lat był uśpiony. Do takiej Polski chcę z wami iść. Taką Polskę kochamy i o to proszę, żebyście taką Polskę wybrali 1 czerwca. Nie miejcie wątpliwości, że jesteśmy w drodze do wielkiego zwycięstwa. Do zwycięstwa 1 czerwca, które udowodni, że warto być Polakiem i że Polska to jest wielka sprawa. Niech żyje Lubartów, niech żyją patrioci z Lubartowa, niech żyje cała Lubelszczyzna, niech żyje jedna Polska! Niech żyje Polska!
— zakończył.
ZOBACZ CAŁE SPOTKANIE:
CZYTAJ TAKŻE:
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730597-nawrocki-naprzeciwko-nas-staja-wirtuozi-klamstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.