Cała machina państwa: polityczna, organizacyjna i propagandowa, zaprzęgnięta została do jednego celu – doprowadzenia do wygranej Rafała Trzaskowskiego. Użyto zarówno sił wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Legalnych i nielegalnych. Mediów mainstreamowych i społecznościowych. Bo przecież stawką jest „domknięcie systemu”, kluczowego także z punktu widzenia polityki globalnej. A jednak ta zmasowana propaganda nie zdołała zawładnąć „społeczną masą”. Widzieliśmy to dzisiaj w Warszawie. Potężne morze biało-czerwonych flag zalało Krakowskie Przedmieście, by na „Marszu za Polską” wyrazić wsparcie dla Karola Nawrockiego. I kolejny raz obserwowaliśmy zderzenie dwóch wizji Polski. W 77. rocznicę bestialskiego zamordowania przez komunistów Rotmistrza Pileckiego, Rafała Trzaskowskiego wsparła uroczyście słynąca z obrzydliwego ubliżania Żołnierzom Wyklętym komunistyczna działaczka Joanna Senyszyn. A to tylko jedna z miliona różnic i analogii.
W tej kampanii użyto wszelkich możliwych zagrań, także tych najbardziej plugawych i brudnych. Atak wymierzony w Karola Nawrockiego podejmowany jest na wszystkich polach. PiS zostało pozbawione należnych mu środków z budżetu, by sparaliżować działalność kampanijną, a jednocześnie na jaw wychodzą coraz bardziej szokujące informacje na temat wsparcia kampanijnego Rafała Trzaskowskiego. Mamy do czynienia wręcz z zewnętrzną ingerencją w polskie wybory i to nie od dzisiaj. Oto kilka przykładów:
Socjotechniczne zmyłki Platformy
Donald Tusk od kampanii parlamentarnej zmienił strategię Platformy Obywatelskiej, rozumiejąc że poszerzenie elektoratu wymaga ukrycia własnych poglądów. Unijne i tęczowe flagi zostały więc zastąpione biało-czerwonymi. Dotychczasowe opinie o tym, że „patriotyzm jest jak faszyzm” chwilowo wycofano, a dziś nieobecne dotąd pojęcia jak „ojczyzna”, „służba”, „patriotyzm” – tryskają z wystąpień Tuska i Trzaskowskiego kwiecistymi gejzerami. Mowa o jedności, wspólnocie i pojednaniu. Wielu ludzi łapie się na tę manipulację, choć wystarczy rzucić okiem na działania, by zrozumieć, dokąd prowadzi ta socjotechniczna zamiana pojęć.
Obrzydliwa manipulacja Trzaskowskiego
Szczyt obrzydliwej manipulacji osiągnął dziś Rafał Trzaskowski w swoim wystąpieniu na zakończenie marszu. Pogarda, z jaką mówi o Karolu Nawrockim, jest jednocześnie pogardą dla jego elektoratu. I choć przekonuje, że chce być prezydentem wszystkich, nawet gdy próbuje w swoim przemówieniu łączyć, spogląda z nieznośną wyższością.
Trzeba zawsze stawać z tymi, którzy są atakowani, z tymi, którzy są słabsi. Ale to dotyczy również chłopców, młodych mężczyzn z mniejszych miast, którzy chcą być silnymi ojcami swoich rodzin, a w tych miejscach czasami brakuje autorytetów. Gdzieś jest dobry, mądry ksiądz; dobry, mądry nauczyciel; dobry, mądry trener. Ale są takie miejsca, gdzie nie ma autorytetów, gdzie autorytetem może być tylko i wyłącznie agresywny kibol. Gdzie autorytetem może być tylko agresywny osiłek, który terroryzuje innych w szkole, zabiera kolegom kanapki a siostrze cukierki. Tylko taki człowiek nie może zostać prezydentem Rzeczpospolitej! Jest takie piękne polskie słowo, którego rzadko używamy: złoczyńca. Nikogo nie można pozostawić ze złoczyńcami. Wszyscy musimy o to zadbać. O tym są te wybory prezydenckie. Ale o tym jest również Polska. Żeby nikogo nie zostawić samego. Żeby źli ludzie nie byli dla nich alternatywą
— mówił Trzaskowski, cały czas manipulując pojęciami wolności i dobra. Nawiązał także do dialogu, a odwołując się do swojego wczorajszego spotkania ze Sławomirem Mentzenem, przekonywał że tylko on posiada zdolność mądrej argumentacji z przeciwnikami. Krytykował jednocześnie Karola Nawrockiego, twierdząc że „tam nie ma samodzielnego myślenia, tam nie ma odwagi, tam jest podpisywanie w ciemno”. Na koniec przywołał słowa Mikołaja Reya i parafrazując je zaapelował: „Bardzo was proszę, nie dawajcie miejsca ani godności złym ludziom. O tym są te wybory!”. Po ckliwych reakcjach zgromadzonych można wnioskować, że żelazny elektorat Koalicji Obywatelskiej czuje się takim podejściem dowartościowany.
Komuniści stawiają na Trzaskowskiego
O tym, że jest to bitwa o wszystko, świadczy poparcie, jakie otrzymał kandydat Platformy Obywatelskiej od byłych komunistów. Trzaskowski przyjął dziś uroczyste wsparcie Lewicy. Symboliczne, że przekazała je Joanna Senyszyn, wywodząca się politycznie z PRL i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przez lata działająca w antyklerykalnych tygodnikach „Fakty i Mity” i „Nie”. Nie zapominajmy, że to Platforma Obywatelska przywróciła przywileje emerytalne byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, realizując konsekwentnie program reubekizacji.
W dziejach naszej historii operujemy także na konkretnych znakach i symbolach. Dziś 77. rocznica zamordowania Rotmistrza Witolda Pileckiego przez komunistyczny, zbrodniczy aparat państwa. Ten niezłomny bohater, oficer Armii Krajowej, ochotnik niemieckiego obozu zagłady KL Auschwitz, dzięki któremu świat dowiedział się o nazistowskich zbrodniach, został w 1947 aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa, osadzony w więzieniu na Rakowieckiej, bestialsko torturowany, umęczony i zamordowany strzałem w tył głowy. Była to kara wydana przez komunistycznych zbrodniarzy za walkę o wolną Polskę! I właśnie tego dnia, komunistka Senyszyn, która nazywała polskich bohaterów, Żołnierzy Niezłomnych, bandytami i wyrzutkami społecznymi, namaściła na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Symptomatyczne! Za swoje koszmarne, kłamliwe wypowiedzi Joanna Senyszyn odpowiedziała przed sądem. Oto jedna z nich: „Wyklęci to nie żołnierze, a bandy wyrzutków społecznych, nierobów i frustratów czekających na III WŚ. Zamordowali 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci, grabili, gwałcili, torturowali, zastraszali Polaków odbudowujących kraj. Ich święto to jawna kpina z obywateli RP. Będzie zniesione”. Na wiecu poparcia Trzaskowskiego wystąpił także Włodzimierz Czarzasty, równie dosadnie oceniający polskich bohaterów. Cóż, postkomuna wciąż ma się świetnie.
Takie poparcie dla Trzaskowskiego mówi wszystko. Nie zapominajmy, że to wiceprzewodniczący PO, a jego szefowi wyjątkowo zależy na zaprowadzeniu monowładzy. Donald Tusk jest wciąż taki sam, jak 1994 roku, gdy „liczył głosy” podczas „nocnej zmiany” i brał udział w spisku odwołującym rząd śp. Jana Olszewskiego. Nie przeszedł żadnej patriotycznej metamorfozy czy nawrócenia na Polskę. Prowadzi kraj wciąż w tę samą, szkodliwą dla Polski stronę. Jego determinacja do tego, by wprowadzić Trzaskowskiego do pałacu prezydenckiego wzmacniana jest także przez motywacje zewnętrzne. Pewnie stąd jego oszalałe wystąpienie, w którym straszył dziś, że „po władzę chcą sięgnąć nie polityczni, ale zwykli gangsterzy” i krzyczał: „Polsko, obudź się. Tak nie może być”!
Co zrobiłby dziś Rotmistrz Pilecki?
Marsz za Polską zgromadził w Warszawie 150 tysięcy osób. Z poparciem dla Karola Nawrockiego przybyli do stolicy ludzie z całego kraju. To ogromnie ważny, krzepiący sygnał, że mimo zmasowanej kampanii nienawiści, ogromna część ludzi pozostaje na tę manipulację odporna. Karol Nawrocki w swoim finałowym wystąpieniu nie drwił ani z elektoratu Trzaskowskiego, ani też mu nie ubliżał. Wskazał kierunek, w którym chce poprowadzić Polskę i wypunktował oczywiste, szkodliwe dla kraju działania rządu, uderzające w rolnictwo, górnictwo, w polską tożsamość i rozwój, ale również w działania przemocowe. „Państwo Donalda Tuska, w którym ściga się Zorro jest i straszne i śmieszne” – powiedział. Nie zabrakło refleksji osobistej: „Jestem waszym głosem. Jestem jednym z Was”.
Jako historyk, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ale także były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, w którym zaznaczył – przemilczaną przez poprzedników – obecność w polskiej historii tak ważnych bohaterów, jak Rotmistrz Pilecki, o. Maksymilian M. Kolbe czy Rodzina Ulmów, przywołał w swoim wystąpieniu także Rotmistrza Pileckiego:
Dziś kolejna rocznica śmierci jednego z największych Polaków w XX wieku – Rotmistrza Witolda Pileckiego, zamordowanego przez komunistów. Jeden z najodważniejszych ludzi w historii Polski, Europy i świata. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej w roku 1920, więzień Auschwitz, zamordowany przez komunistów. Historia Witolda Pileckiego nie wymaga od nas dzisiaj tego, abyśmy myśleli, jak zachowalibyśmy się w tych czasach. Niewielu z nas, a może nikt, nie byłby gotowy do takich poświęceń, jak Rotmistrz Witold Pilecki. To skala poświęceń spoza tej ziemi. Ale niepodległość, to wielka odpowiedzialność. Ten wielki bohater, gdy Polska była wolna i suwerenna, w II Rzeczypospolitej, pracował społecznie, był mężem, był ojcem, miał świadomość, że nie tylko na wojnie wykuwa się wielkie bohaterstwo. Pracował dla Polski, gdy była niepodległa. Moi kochani, każdy z was przez najbliższe 5 dni, każdy z was 1 czerwca może być Witoldem Pileckim naszej wolności, suwerenności i niepodległości, Witoldem Pileckim czasu pokoju. Każdy z nas jest do tego dzisiaj zdolny, by wziąć odpowiedzialność za przyszłość naszych dzieci, naszych wnuków. To jest marsz po przyszłość, nie marsz po władzę
Przesłanie Rotmistrza do Polaków
Przed nami naprawdę dramatyczny wybór o dalsze losy Polski. Czy będzie silna, wielka, suwerenna, mająca niezależne miejsce na arenie międzynarodowej, zdolna do prowadzenia samodzielnej polityki bezpieczeństwa – zarówno militarnego, jak i społecznego, energetycznego czy żywnościowego, czy będzie słabym krajem, dostarczającym zasobów silnym, unijnym liderom. Za to, by tak się nie stało, by zablokować dominację Niemiec i nie pozwolić na wchłonięcie Polski przez sąsiednie mocarstwa, nasi narodowi bohaterowie oddawali życie. Właśnie ci, o których pamięć Karol Nawrocki zabiega od lat. Właśnie ci, z pamięcią o których walczą ludzie Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Jaka będzie Polska po 1 czerwca? Wybór należy do nas. A zamordowany 77 lat temu przez komunistycznych, politycznych katów Rotmistrz Pilecki, zostawił nam w swym duchowym testamencie jasne przesłanie:
„Kochajcie ojczystą ziemię. Kochajcie swoją świętą wiarę i tradycję własnego Narodu. Wyrośnijcie na ludzi honoru, zawsze wierni uznanym przez siebie najwyższym wartościom, którym trzeba służyć całym swoim życiem”.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730505-dwa-marsze-dwie-wizje-polski-kto-za-kim-stoi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.