Politycy Koalicji Obywatelskiej próbowali przekonać mieszkańców Rybnika do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich był Łukasz Kohut, europoseł KO, w ostatnim czasie skompromitowany antypolskimi wypowiedziami. „Głos na Rafała Trzaskowskiego to głos za ustawowym uznaniem języka śląskiego” - podkreślali partyjni koledzy prezydenta Warszawy.
Na niespełna godzinę przed wczorajszym wiecem popieranego przez PiS obywatelskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Rybniku „Śląski sztab Rafała Trzaskowskiego” zorganizował w tym mieście, na Placu Kazimierza Kutza przed Teatrem Ziemi Rybnickiej, konferencję prasową pod hasłem: „Głos na Trzaskowskiego to głos za uznaniem języka śląskiego!”.
W rybnickiej bibliotece miejskiej Stowarzyszenie Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich (DURŚ) zorganizowało też 11. Diktand Ślonskij Godki (11. Dyktando Języka Śląskiego).
„To jest uznanie godności”
Na konferencji prasowej marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa, europoseł Łukasz Kohut, poseł Monika Rosa, senator Halina Bieda i prezydent Rybnika Piotr Kuczera (wszyscy z KO), a także senator Piotr Masłowski (PL2050) nawiązywali do złożonego w ostatnich dniach w Sejmie projektu ustawowego uznania języka śląskiego za regionalny.
Rosa zaznaczyła, że ma nadzieję, że to już ostatni taki projekt. Przypomniała, że poprzedni, który przeszedł procedurę w Sejmie i w Senacie i trafił do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy, został przez niego zawetowany.
Tym razem składamy projekt ustawy po to, aby w sierpniu był on jedną z pierwszych ustaw, którą podpisze nowy prezydent. (…) To projekt ustawy, na który czekają tysiące ludzi, którzy chcą mówić swoim językiem, którzy chcą, aby ich dzieci uczyły się tego języka w szkole. To jest uznanie godności, to jest finansowanie z budżetu państwa i to jest po prostu normalność tego, że w Polsce możemy się różnić, mieć różne historie
— akcentowała poseł.
Według Kohuta, jedynie zwycięstwo Trzaskowskiego gwarantuje, że język śląski zostanie językiem regionalnym.
Jeżeli tak by się stało, że ten drugi kandydat, Karol Nawrocki zostałby prezydentem, to praktycznie możemy na 10 lat pożegnać się ze statusem śląskiej godki jako języka regionalnego
— uznał europoseł, prosząc swoich ponad 100 tys. wyborców o głosy na Trzaskowskiego.
Bieda odwołała się m.in. do śląskiego pochodzenia żony Rafała Trzaskowskiego i do obietnicy złożonej przez niego po ogłoszeniu wyników exit poll pierwszej tury wyborów, że podpisze ustawę o języku śląskiego.
Że żona z Rybnika, to (Trzaskowski - PAP) wie, że dla Ślązaka słowo to rzecz święta. Głosujemy
— wezwała senator.
Masłowski - nawiązując do przebiegu kampanii prezydenckiej - ocenił z kolei, że jego babcia nazwałaby rywala Trzaskowskiego śląskim określeniem „chachor” (łobuz, chuligan - PAP).
Apeluję do was, Ślązacy. Jak my mamy być sobą, to wybierzmy kandydata, który nam sprzyja
— zaznaczył dodając, że w razie zwycięstwa kandydata KO „możemy mieć prezydentową z Rybnika, pierwszą damę tu od nas”.
„Od góry może nam bardzo, bardzo pomóc”
Prezydent Rybnika odwołał się do powszechności śląskiego dziedzictwa w mieście.
Rybniczanie, Ślązacy, tak naprawdę jest szansa na to, aby nasza śląskość była jednym z nurtów w Polsce, żeby tak naprawdę płynęła sobie swoim życiem, żeby była uznawana przez państwo polskie. (…) Dzisiaj tak naprawdę jest potrzeba wsparcia człowieka, który od góry może nam bardzo, bardzo pomóc
— uznał Kuczera.
Marszałek woj. śląskiego, poza kwestią języka śląskiego, wspomniał m.in. podjętą za poprzedniego rządu decyzję o likwidacji śląskich kopalń do 2049 r.
Czy pan Karol Nawrocki podtrzymuje tę decyzję i jest za likwidacją górnictwa, czy w obliczu tego, co się dzieje na świecie, będziemy traktować węgiel jako strategiczne paliwo
— pytał.
Wybierajmy tego, kogo znamy, kto jest przewidywalny, wybierzmy Rafała Trzaskowskiego
— zaapelował Wojciech Saługa.
Czy naprawdę „język śląski” jest priorytetem kraju przyfrontowego? Bo nad „argumentami” typu „pierwsza dama jest ze Śląska” (tak jakby pierwsze damy miały jakikolwiek wpływ na politykę ich małżonków - prezydentów, a nie raczej „łagodziły” czy „ocieplały wizerunek”, zajmowały się działalnością charytatywną lub udzielały się w sprawach społecznych) lub „wybierajmy tego, kto jest przewidywalny” - szkoda czasu.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730441-jak-kohut-i-spolka-chca-przekonac-slask-do-trzaskowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.