Debata w TVP była wielkim sukcesem Karola Nawrockiego i jego sztabu. Obywatelski kandydat na prezydenta osiągnął wszystkie swoje najważniejsze cele. Jasno przekazał swoje najważniejsze „linie narracyjne”, mówił do tych, do których należało mówić.
Przede wszystkim umocnił się w elektoracie prawicowym, wśród tych, którzy w pierwszej turze głosowali na Mentzena lub Brauna. Przekaz w sprawie Ukrainy, polityki historyczne czy wolności słowa wybrzmiał precyzyjnie, jasno i mocno.
Nawrocki mówił także do emerytów i Polaków z Polski lokalnej. Tak, jak to miał w planach. Bo to te grupy mogą dać mu prezydenturę. Podkreślał wagę polityki społecznej. Po prostu walczył o kluczowe głosy. Co ważne, mówił wolniej niż Trzaskowski, w sposób bardziej zrozumiały, czytelny. Mówił konkretnie, mówił do kamery.
Pomógł mu Trzaskowski, który w sposób nieprawdopodobnie niemądry, a mówiąc wprost głupi, zaatakował Grzegorza Brauna. Ta decyzja może zastępcę Donalda Tuska kosztować prezydenturę. Jak bowiem mówi mi osoba związana z kampanią Nawrockiego:
Wiedzieliśmy, że musimy walczyć o mobilizacją wszystkich wyborców Grzegorza Brauna. Generalnie z badań wynika nam, że ogromna większość zagłosuje na Karola, ale jakaś część z nich cały czas rozważa czy pójść na wybory. To 12 proc. z tej grupy. I naprawdę liczyliśmy że ten temat wywoła sam Trzaskowski. Sami nie chcieliśmy tego robić, żeby nie wyglądało to jak łkanie o głosy, mogłoby zabrzmieć desperacko. I oni w to po prostu weszli. Nie mogliśmy uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Idźmy dalej. Do kogo mówił Trzaskowski? Nie jest to jasne. Na pewno do swojego zaplecza, i także do wyborców lewicy. Ale o rolnikach nie wspominał. Kilka razy jawnie minął się z prawdą. Sprawnie lepił odpowiedzi w istocie fałszywe, ale nie mam wątpliwości, że wielu wyborców wyczuło, że to jedynie odgrywana rola, że nie ma w tym krztyny prawdy. Te tysiące słów, które produkował, nie niosły ze sobą żadnej treści. A chwilami brzmiały wręcz desperacko w połączeniu z - jak to ujęła Aleksandra Jakubowska - „miną Jokera bez makijażu”.
Nawrocki był lepszy w każdym aspekcie, choć to Trzaskowski jest zawodowym politykiem już od dekad. Dobrze wybrnął z trudnych dla siebie tematów, a parę razy zadał ciosy, po których Trzaskowskiego zamroczyło.
Karol Nawrocki ma realną szansę na zwycięstwo. Wszystko jednak zależy od wyborców. Polska patriotyczna musi się ruszyć! Głosować musi każdy, kto ma Polskę w sercu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730388-trzaskowski-zrobil-to-na-co-liczyl-sztab-nawrockiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.