Rafałek wspinał się po schodach do wielkości i doskonałości, a taki Karol nieestetycznie wydzierał wszystko to, co nigdy nie było mu przeznaczone.
W sposób spontaniczny naturalny Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski zaczęli być przez Polaków traktowani tak, jak bohaterowie literaccy czy filmowi. I zaczęli być porównywani. Zaczęto akcentować przede wszystkim różnice. A nasiliło się to po spotkaniu Karola Nawrockiego ze Sławomirem Mentzenem, gdy zwolennicy kandydata wyznaczonego przez Tuska poczuli się, jakby znaleźli ukryty skarb. Tym skarbem okazała się informacja (pochodząca od samego Nawrockiego), że brał udział w kibicowskim ustawkach. Co za sensacja i zgroza jednocześnie, że chłopak z robotniczej rodziny, z blokowiska żył tak, jak jego rówieśnicy, czyli prawdziwym życiem. No, niebywałe.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730343-kogo-wybierasz-twardziela-czy-lalusia-z-francuskim-akcentem