Wałęsa, Frasyniuk, Michnik i inni rozpaczliwie apelują o poparcie Trzaskowskiego. Piszą, że "ojczyzna znalazła się znów na zakręcie"

56 osób, wśród których są m.in. Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Adam Michnik, Juliusz Braun, Jacek Taylor i Zbigniew Bujak, podpisało się pod apelem by w II turze wyborów prezydenckich zagłosować na Rafała Trzaskowskiego. Dla nich zastępca Tuska i wiceszef Platformy Obywatelskiej jest „uczciwy i rzetelny”. „Głosujmy na kandydata, który jest gwarantem państwa praworządnego” - czytamy w ich stanowisku.

CZYTAJ TAKŻE: Lech Wałęsa nie pojedzie na pogrzeb papieża Franciszka. „Nie wybieram się. Przykro mi, ale nie jestem w stanie. Moja głowa jest obcięta”

Sygnatariusze listu wezwali wszystkich, którzy zagłosowali na koalicję Donalda Tuska w wyborach w 2023 r., aby teraz zrobili to samo i oddali głos na jej kandydata Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem m.in. Lecha Wałęsy, Władysława Frasyniuka i Adama Michnika ostatnie wybory położyły kres niszczeniu demokracji oraz „nieuczciwym i autorytarnym rządom Kaczyńskiego”.

My twórcy „Solidarności” i działacze antykomunistycznego podziemia, z niepokojem i troską zwracamy się do Polaków, którym drogie są ideały wolności i demokracji. Nasza Ojczyzna znalazła się znów na zakręcie. Wówczas, niezłomnie i z wiarą w nasze wartości nie lękaliśmy się przeciwstawić opartej na wschodnim totalitaryzmie władzy. Teraz, kiedy Wolna Polska stała się częścią Zachodu, państwem przestrzegającym praw człowieka i obywatela, odpornym na imperialne zakusy Rosji, zagrożenie jest znów aktualne

— głosi apel.

Niezbędny rozsądek…?

Dla tych ludzi zmieniający co chwilę poglądy Trzaskowski jest osobą wiarygodną.

Głosujmy na kandydata, który jest gwarantem państwa praworządnego, uczciwego, rzetelnego, opierającego się na głosie i woli obywateli, zakorzenionego w europejskiej wspólnocie

— wskazano.

wybór Rafała Trzaskowskiego na urząd Prezydenta RP daje nadzieje na realizację cywilizacyjnego programu rozwoju Polski XXI wieku, a przestrzeganie wartości patriotycznych, zachowanie osobistej prawości w prowadzeniu polityki, niezbędny rozsądek przy podejmowaniu decyzji, są tego gwarancją. Wierzymy w mądrość i odwagę Polek i Polaków

— tymi słowami kończy się apel 56 osób.

Podpisali się pod nim: Lech Wałęsa, Jan Krzysztof Bielecki, Władysław Frasyniuk, Adam Michnik, Juliusz Braun, Jacek Taylor, Zbigniew Bujak, Bogdan Lis, Ireneusz Krzemiński, Barbara Labuda, Seweryn Blumsztajn, Andrzej Seweryn, Eugeniusz Smolar, Helena Łuczywo, Janusz Bazydło, Stanisław Handzlik, Danuta Stołecka, Irena Wójcicka, Grzegorz Gauden, Ewa Kulik Bielińska, Janusz Onyszkiewicz, Waldemar Kuczyński i Grażyna Staniszewska.

Aż się nie chce wierzyć, że tak duża grupa znanych osób może uważać, że większość Polaków nie wie, z jakimi wartościami należy utożsamiać Rafała Trzaskowskiego. Człowieka, który co chwilę zmienia przekonania, przekazuje miliony organizacjom LGBT, a jednocześnie szeroko otwiera usta, by milczeć, gdy jest pytany o trudną sytuację eksmitowanych z mieszkań w Warszawie rodzin. Skoro jednak, dla niektórych sygnatariuszy tego apelu, broniący polskiej granicy żołnierze to śmiecie, to jakże można wymagać od nich zrozumienia tego, czym jest współczesny patriotyzm? Chyba, że ktoś lubi czytać w polskiej prasie artykuły napisane przez Władimira Putina.

CZYTAJ TAKŻE: Pocałunek śmierci dla kandydata KO? Wałęsa grozi: Jeśli przegra Trzaskowski, będzie wojna domowa. „Naród się wkurzy. Będzie strzelanie”

koal/PAP