Były prezydent Lech Wałęsa zawsze jest gotów pomóc Koalicji 13 Grudnia w „domknięciu systemu”. Czy jednak tak kuriozalnymi wypowiedziami na pewno pomaga? „Jeśli przegra Trzaskowski, będzie wojna domowa. Ani Mentzen, ani Nawrocki nie są w stanie doprowadzić do porządnych rozwiązań. Polska znów nie będzie miała żadnego przyjaciela za granicą, pozostanie izolowana. Naród się wkurzy, wyjdzie na ulice. Będzie strzelanie” - przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Lech Wałęsa postanowił znów wesprzeć kandydata KO na prezydenta RP na ostatniej prostej kampanii wyborczej. Nie wiadomo jednak, na ile tak absurdalne wypowiedzi rzeczywiście pomogą Rafałowi Trzaskowskiemu. Pytany w rozmowie z „Rzeczpospolitą” co by było, gdyby w wyborach parlamentarnych z października 2023 r. PiS po raz trzeci z rzędu uzyskało większość, odparł:
To byłoby niewyobrażalne! Wojna domowa. Wciąż jesteśmy zresztą na skraju wojny domowej
Jeśli przegra Trzaskowski, będzie wojna domowa. Ani Mentzen, ani Nawrocki nie są w stanie doprowadzić do porządnych rozwiązań. Polska znów nie będzie miała żadnego przyjaciela za granicą, pozostanie izolowana. Naród się wkurzy, wyjdzie na ulice. Będzie strzelanie. Dlatego popieram Trzaskowskiego, jest dobry
— kontynuował.
Ale przede wszystkim mamy ogromne szczęście z Tuskiem. Polska ma szczęście, że w tak trudnym momencie trafił się jej równie fenomenalny polityk. Bo on jest fenomenalny. Bodnar zresztą też
— dodał Wałęsa.
„Zmień pan system, ustrój!”
Pierwszy przywódca „Solidarności” był przez Jędrzeja Bieleckiego z „Rz” dopytywany o politykę, historię, sprawy międzynarodowe, globalne - dość „książkowym” językiem.
Pan rozumujesz teoretycznie, ale spróbuj podejść do tego praktycznie. Skąd wypływa obecne zachowanie Amerykanów, Francuzów, Włochów? Ludzie stracili wiarę w demokrację. Widzą te wszystkie przekręty, mafie
— skonstatował Wałęsa, pytany przez dziennikarza „Rz” o „upadek systemu liberalnej demokracji”.
Zdaniem byłego prezydenta RP, konieczne są „rozwiązania globalne”. Czyli?
Od 20 lat proponuję, aby wpisać do wszystkich systemów politycznych, że żaden polityk nie może sprawować władzy dłużej niż przez dwie kadencje po pięć lat. Najostrzejszym przykładem tego, do czego prowadzą złe rozwiązania systemowe, jest ewolucja Rosji, podbój Ukrainy. Bo tak naprawdę problemem nie jest Putin, lecz wcześniej Stalin. Problemem jest ustrój, który rządzi Rosjanami
— z całą pewnością Putin, który wyczyniał już najdziksze machinacje, żeby utrzymać się przy władzy, bez wahania zgodzi się, aby wpisać mu do systemu politycznego taki zapis.
Jędrzej Bielecki snuje dziwaczne rozwiązania, czy gdyby Rosję za czasów Jelcyna wciągać w struktury zachodnich instytucji, to można byłoby rozwinąć wolność, demokrację? I tutaj padła zaskakująca wypowiedź.
Doprowadziłem do wycofania wojsk radzieckich z Polski. Więc ta współpraca szła. Nawet z Putinem, tym KGB-istą, dałoby się dojść do porozumienia. On przecież przyjechał do Katynia, przyjechał do Polski. Jakby zaczął wierzyć we współpracę z Europą. Ja ułożenie relacji z Rosją zaplanowałem sobie na drugą kadencję. Ale mi ją odebrano. A Kaczyński od razu zaczął mówić, że Putin to bandyta. Więc wszystko się skończyło
— podkreślił Wałęsa, który był tak zaangażowany w zaprowadzanie demokracji w ZSRR, a następnie w Federacji Rosyjskiej, że apelował nawet do Gorbaczowa.
Ja mu mówiłem: zmień pan system, ustrój! Ale on nie był prawdziwym demokratą, więc tego nie zrobił. Rozmawiałem z nim, kiedy już ani on, ani ja nie byliśmy prezydentami. I on mi mówił, że jego celem była reforma komunizmu, nie jego porzucenie. Bo on do końca pozostał komunistą
— stwierdził były prezydent.
Wałęsa o prezesie PiS: Dobry człowiek, ale tylko teoretyk
Skoro Lech Wałęsa uważa, że druga kadencja została mu odebrana, trzeba wskazać, przez kogo. W ten sposób dowiemy się bowiem, w jaki sposób do władzy doszło PiS.
To by się nie wydarzyło, gdybym został na drugą kadencję. Ale Kwaśniewski okazał się wredny i nas oszukał w wyborach
— podkreślił pierwszy przywódca „Solidarności”, który łaskawie stwierdził, że prezes PiS Jarosław Kaczyński „naprawdę miał dobre zamiary”.
Naczytał się mnóstwa książek, stał się bardzo mądry. To jest świetny teoretyk. Tylko właśnie: teoretyk. Widział, jak się starałem i jak mi przeszkadzano, jak sądy mi przeszkadzały. Więc jako teoretyk rozumował: skoro mi przeszkadzają, to te sądy usunę i wszystko się ułoży. Ale w praktyce jest inaczej. W to puste miejsce wchodzą cwaniacy, oszuści, złodzieje. I Kaczyński stracił kontrolę nad tym wszystkim. Patrzy, co się dzieje, i już nie ma wyboru: musi brnąć do przodu
— dodał.
Pytany, czy Jarosław Kaczyński jest dobrym człowiekiem, odpowiedział twierdząco, po czym zaznaczył raz jeszcze, że prezes PiS to jedynie „teoretyk”, który miał dużą wiedzę, choć zabrakło mu praktyki.
Choć o liderze PiS Wałęsa wypowiada się chętnie, to w rozmowie z „Rz” przyznał, że nie ma z nim żadnego kontaktu. Na uwagę dziennikarza, że był w stanie „porozumieć się z Jaruzelskim, Kiszczakiem, a z Kaczyńskim nie”, odparł:
Zrobił ze mnie agenta, obraził.
Na sugestię Bieleckiego, że w latach 80. chciał „uniknąć konfrontacji”, być może ze względu na tragiczne doświadczenia Grudnia 1970, pokusił się o jeszcze jedną zdumiewającą tezę.
W tamtym czasie były dwa patriotyzmy. Ten mój, który walczył z pachołkami rosyjskimi, ubecją, zdrajcami i tak dalej. Ale po tej drugiej stronie też był patriotyzm. Tam rozumowano tak: ten Wałęsa to, cholera, fajny facet. Ale on nie wie, że jak Rosjanie wkroczą, to zgładzą przynajmniej jedną trzecią narodu. My też chcemy wolnej Polski, ale nie teraz. Dlatego musimy tego Wałęsę internować.(…) Były więc dwa obozy i choć w tym drugim byli bandyci, to byli też i patrioci
— stwierdził były prezydent.
Patrioci czy nie patrioci, w centrum wszystkiego i tak był Lech Wałęsa i to od niego zależało, czy wkroczą Rosjanie, a w ogóle to komuniści też chcieli wolnej Polski, ale później. Jedno trzeba przyznać: jeśli sztab Rafała Trzaskowskiego ma odrobinę instynktu samozachowawczego, z takiej zachęty do głosowania na kandydata raczej się nie ucieszy.
CZYTAJ TAKŻE:
jj/Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/729068-walesa-grozi-jesli-przegra-trzaskowski-bedzie-wojna-domowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.