Z rozmową Sławomira Mentzena z Karolem Nawrockim wiążę duże nadzieje. Może zbyt optymistycznie, może nieco naiwnie, ale jednak wierzę, że to będzie punkt zwrotny w polskiej polityce. Wreszcie dwaj kandydaci na najwyższy urząd w Rzeczpospolitej serio porozmawiają o Polsce. Serio, to znaczy bez idiotycznego wymierzania kilkudziesięciosekundowych limitów, podczas których można co najwyżej wyskandować wyuczone hasła, formułki, sztychy i riposty. Serio, to znaczy konfrontując odmienne pomysły na rozwiązywanie problemów bez woli wyeliminowania adwersarza z wpływu na życie publiczne. Serio, to znaczy dopuszczając ewentualność zweryfikowania swych przekonań, bez poczucia nieomylności i bezalternatywności, bo tak.
Rozmowy polityczne (niesłusznie zwane debatami) są u nas groteskowe, właściwie – nie istnieją. Owszem, mamy płomienne filipiki polityków zachwalających swe własne działania lub – jak to się teraz mówi - „miażdżące” działania politycznych oponentów, owszem, istnieją trafne diagnozy publicystyczne. Tyle, że ani jedne, ani drugie nie mają wpływu na rzeczywistość.
Bardzo ważną pracę wykonał w tej kampanii Krzysztof Stanowski. Świetnie grana rola Stańczyka to jedno, ale o wiele ważniejsze jest, że serio, spokojnie, długo i bez agresji rozmawiał z prawie wszystkimi kandydatami. Szkoda, że jednego wykluczył, to złamało zasadę, ale i tak rola tych rozmów jest ogromna. Pozwoliły nam całkiem nieźle poznać kandydatów, przywołały zapomniany standard rozmowy człowieka z człowiekiem. Zamiast roli tresera na 60 sekund wypuszczającego z klatek pędzące harty.
Dokładnie rok temu w czerwcu, z okazji wyborów do Europarlamentu, zorganizowaliśmy na Krakowskim Przedmieściu pierwszą debatę pod hasłem „Honorowa Instrukcja Poselska”. Główną ideą jest powrót do czasu, gdy to my, naród, posyłając na sejm Rzeczpospolitej swych posłów, dawaliśmy im instrukcje, co mają dla nas zrobić, a czego w naszym imieniu robić im nie wolno. Tak, właśnie: to my posyłamy posłów, to my wynajmujemy urzędników, którymi są także ministrowie („minister” znaczy sługa) oraz urzędnik najwyższy – prezydent. Także prezydent jest więc naszym, narodu, pracownikiem, a jego kampania jest staraniem się o tę u nas pracę. Ciężką i odpowiedzialną prace za spore pieniądze i najwyższy w państwie prestiż.
Na ubiegłorocznej debacie zjawili się Tobiasz Bocheński (Prawo i Sprawiedliwość), Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska) i Krystian Kamiński (Konfederacja). Najpierw przez półtorej godziny słuchali narodu (reprezentowanego przez siedmioro publicystów), potem ciekawie odpowiadali i na koniec wszyscy trzej podpisali Honorową Instrukcję wraz z jej bardzo ważnymi i jednoznacznymi zapisami www.honorowainstrukcjaposelska.pl (Jeden z punktów mówi o odrzuceniu dyktatu organizacji międzynarodowych, a więc nie tylko UE, także np. WHO, jest więc bardziej asertywny niż punkty Sławomira Mentzena).
Był to – śmiem sądzić – pierwszy od 200 lat przypadek, gdy posłowie (jeszcze) wolnej Polski słuchali narodu, by dowiedzieć się czego od nich naród oczekuje, do czego ich wynajmuje. Bo właśnie na tym polega istota demokracji, a zwłaszcza polskiej, sejmikowej demokracji politycznego narodu: nie na pokornym dowiadywaniu się co to mianowicie będzie oraz skandowaniu imienia kandydata, ale na mówieniu mu co ma być i jak ma być. Wyrazistym formułowaniu oczekiwań i zadań. Na instruowaniu starających się u nas o pracę kandydatów na posłów, na ministrów, na prezydenta także.
Zapewne Sławomir Mentzen oraz Grzegorz Braun sami wymyślili sformułowanie warunków przekazania poparcia w drugiej turze Karolowi Nawrockiemu. Ale to jakby owoc wyrosły z zasianego rok temu ziarna: mówmy kandydatom, czego chcemy.
Wierzę, że rozmowa o Polsce będzie serio, bo obaj rozmówcy nie mają ochoty się politycznie zamordować. Zgadzają się w wielu zasadniczych kwestiach, nie wykluczają współpracy w przyszłości, może nawet niedalekiej. Karol Nawrocki nie reprezentuje PiS, ale otrzymując jego poparcie i organizację kampanii, wziął na siebie spuściznę dokonań rządu Zjednoczonej Prawicy. Wybranie przez Jarosława Kaczyńskiego polityka spoza PiS było ruchem bardzo dobrym. Także dlatego, że rozmowa kandydatów będzie miała większe szanse powodzenia. Powodzeniem owym nie będzie zawarcie czy nawet zapowiedź przyszłej koalicji, ale zrozumienie swych stanowisk i pokazanie elektoratowi Konfederacji pola wspólnego.
Sądzę, że – poza wątkiem kawalerki, z którym Nawrocki sobie poradzi, bo ma argumenty – najważniejszym będzie wątek różnic między jego przekonaniami, a dokonaniami rządów PiS-u. Karol Nawrocki wysoko te dokonania ceni, ale jednak różni się w kilku sprawach. Krytycznie ocenia restrykcyjną politykę covidową, idąc wolnościową drogą wielu europejskich krajów, jest przeciwnikiem obowiązku szczepień, jako jednostronne ocenia relacje z Ukrainą, chce blokować, a nie wdrażać represje zielonego ładu, stawiać na polski węgiel, a nie zamykać kopalnie, obiecuje nie podnosić podatków. To pola wspólne z Konfederacją. Czy przekona jej elektorat, także elektorat idącego znacznie dalej w żądaniach Grzegorza Brauna? To zdecyduje czy będzie Prezydentem Rzeczpospolitej.
Rozmowa Mentzen – Nawrocki może być punktem przełomowym w polskiej polityce, bo może uświadomić Polakom, że współpraca i kompromis jest wartością. Nie wiara, że partia jest nieomylna, a jej siła wieczna, ale podmiotowa chęć skłonienia swych wybrańców do ucierania stanowisk z ewentualnymi sprzymierzeńcami. Świadomość, że partia, która dokonała wiele dobrego, ale także popełniła poważne błędy, winna te swoje błędy skorygować. Nie chce o nich mówić, ale polityczna rzeczywistość zmusza do tej rozmowy, bo bez diagnozy nie ma kuracji. Gotowość do korekty błędów jest warunkiem zwycięstwa. Trudny partner może w tym pomóc. A obywatelski kandydat na prezydenta jest tu idealnym medium. Warto rozmawiać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730145-mentzen-i-nawrocki-nareszcie-powazna-rozmowa-o-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.