„Ukrainy w najbliższym czasie w NATO nie będzie i wszyscy to dobrze wiedzą. Tusk gra polskim bezpieczeństwem tylko po to, żeby zwiększyć szansę swojego zastępcy w wyborach” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Bartosz Kownacki. Polityk PiS przypomina, że atak na Nawrockiego i przypisywanie mu intencji Putina, pochodzi od człowieka, który z Putinem rozmawiał o podziale Ukrainy. „Był w stanie maszerować z Putinem po sopockim molo i zrobiłyby to znów, byleby jego kandydat wygrał wybory” - oświadczył były wiceminister obrony narodowej.
Donald Tusk włączył się aktywnie w kampanię Rafała Trzaskowskiego i zaatakował obywatelskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. W swoim wpisie na X oskarżył go o to, że idzie śladem Władimira Putina skoro nie widzi na razie Ukrainy w NATO.
Dla mnie to oczywiste, że Ukrainy w najbliższym czasie w pakcie nie będzie i wszyscy to dobrze wiedzą. Można udawać co innego i cokolwiek tu obiecywać, ale na ten moment nie ma na to żadnych szans
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Bartosz Kownacki.
„Tusk jest w stanie poświęcić bezpieczeństwo Polski”
Bartosz Kownacki wskazuje, że to Donald Tusk prowadził kiedyś prorosyjską politykę.
To niebywałe! I mówi to Tusk, który swego czasu rozmawiał z Putinem, bo sam się do tego przyznał, o podziale Ukrainy i takie deklaracje wtedy padały. Przecież on ma świadomość, że tego rodzaju słowa są zagrożeniem dla stabilności całego regionu. Widać, że gra polskim bezpieczeństwem tylko po to, żeby zwiększyć szansę swojego zastępcy w wyborach, bo to jest naprawdę granie polskim bezpieczeństwem. Nigdy żaden poważny polityk w Polsce, poza Donaldem Tuskiem, nie rozmawiał o jakimkolwiek podziale Ukrainy, rozbiorze Ukrainy. To było dorobkiem nas wszystkich, całej klasy politycznej i samych Polaków, że widząc, co tam się dzieje, w ogóle nie używaliśmy żadnych resentymentów. Niestety Tusk zniżył się do tego poziomu, co dla mnie jest niewyobrażalne
— przypomina polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Jeżeli chodzi o przystąpienie Ukrainy do NATO, to trzeba jasno powiedzieć i to właśnie mówi Nawrocki, że w przeciągu najbliższych lat szans na to, żeby Ukraina wstąpiła do sojuszu, po prostu nie ma. Do NATO nie przyjmuje się państw, które są w stanie wojny, bo poważnie zagraża to stabilności całego sojuszu. Nie sądzę, aby w przeciągu najbliższych pięciu lat, a o takiej perspektywie tu mówimy, Ukraina zakończyła wojnę i wypędziła wojska rosyjskie ze swych wschodnich terenów, czy też z Krymu. Ukraina nie będzie w tym czasie gotowa do wejścia do NATO, bo to jest długi proces, który musiała przejść także Polska
— podkreśla nasz rozmówca.
Ukraina musi rozliczyć się z trudnej przeszłości
Kownacki przypomina, że zanim Ukraina zostanie zaproszona do sojuszu, musi jasno ustosunkować się do dokonanych na Polakach zbrodniach. Ma to nie tylko istotne znacznie dla polsko-ukraińskich relacji, ale także ze względów bezpieczeństwa. Do paktu nie można bowiem przyjąć kraju, który nie szanuje wartości, na których NATO się opiera. Dokładnie o tym mówił wielokrotnie Karol Nawrocki, pytany o swój stosunek ws. przyjęcia Ukrainy do sojuszu obronnego.
To jest też bardzo ważny argument i warunek, który Ukraina musi spełnić, żeby w ogóle zacząć rozmawiać o normalnych z nią relacjach. Ukraina musi umieć się rozliczyć ze swojej historii. Niezależnie jednak od tej przeszłości, na której rozliczenie Ukraina godzi się tylko postawiona pod ścianą, wielokrotnie powtarzaliśmy, że dziś nie ma realnych możliwości jej wejścia do NATO. I nie chodzi tu tylko o Polskę, bo tak samo postąpi każde inne państwo, kiedy ta sprawa wejdzie na ścieżkę decyzyjną. Kluczowe dla przyjęcia nowych państw członków sojuszu Stany Zjednoczone też się nie zgodzą. Choć każdy głos waży w tej kwestii tak samo, to żaden inny kraj także się na to nie zgodzi
— ocenia były wiceminister obrony narodowej, który apeluje do Tuska, aby ujawnił, czy rzeczywiście już teraz chce lobbować za wprowadzeniem Ukrainy do NATO.
Jestem bardzo zaskoczony, że tą kwestią w ogóle można tak grać. Chyba że Donald Tusk stawia dzisiaj jasny postulat, żeby przyjąć Ukrainę do NATO jak najszybciej, może jeszcze w tym roku. Niech to powie jasno i otwarcie, że jest za tym, żeby w tym roku, w obecnej sytuacji, przyjąć Ukrainę do NATO i narazić nas wszystkich na otwarty konflikt z Rosją. Ale jeśli ktoś wcześniej rozmawiał o kapitulacji i podziale Ukrainy, to jak to wszystko odczytywać? Przecież nikt rozsądny w Polsce o tym nie myślał, nie mówił i nie brał pod uwagę nawet przed rokiem 2014. Jeżeli ktoś tym gra, to z jakiego powodu? To jest przecież pisanie scenariusza rosyjskiego
— zauważa poseł klubu PiS.
Tusk jest w stanie poświęcić bezpieczeństwo Polski. Był w stanie maszerować z Putinem po sopockim molo i zrobiłyby to znów, byleby jego kandydat wygrał wybory. Dlatego straszy i kłamie, bo może coś z tego w ludziach zostanie. Może ktoś nie do końca zrozumie, o co tu chodzi i w ten sposób zagłosuje tak, jak on chce, czyli na Trzaskowskiego
— podsumowuje poseł Bartosz Kownacki z PiS.
CZYTAJ TAKŻE: To już są drwiny z Polaków! Tusk stwierdził, że na ręce patrzeć mu będą… Trzaskowski, „niezależne” sądy i prokuratura
Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/730122-kownacki-ukraina-nie-wejdzie-teraz-do-nato-tusk-tez-to-wie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.