Warszawa Śródmieście finansuje spektakl uderzający w polskich obrońców granicy! Reżyser uczył się w Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych

Warszawa pod rządami Rafał Trzaskowskiego finansuje obrzydliwy spektakl uderzający w polskich obrońców granicy. Za scenariusz do tego dzieła odpowiada urodzony na Białorusi Nikita Iłinczyk, który… szkolił się w Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych GITIS.

Rafał Trzaskowski i Donald Tusk próbują się lansować jako obrońcy polskiej granicy. W Sejmie odbył się nawet żenujący spektakl, w którym Tusk atakował PiS za to, że ten nie bronił polskiej granicy i zapewniał, że jest zwolennikiem jej ochrony.

Politycy PO desperacko próbują wymazać z pamięci Polaków to, że przez lata domagali się przyjmowania agresywnych migrantów z polsko-białoruskiej granicy, sprzeciwiali się budowie zapory oraz wręcz wspierali agresorów w atakach na Polskę, mówiąc, że są to jedynie biedni ludzie.

To z poklaskiem ich środowiska realizowany był obrzydliwy film Agnieszki Holland „Zielona granica”. To na rządowym etacie zatrudniona jest znana hejterka, działaczka Klementyna Suchanow, która według relacji mediów, miała pomagać w przemycie nielegalnych migrantów, co zresztą potwierdził inny zamieszany w tę aferę - Bartosz Kramek.

CZYTAJ TAKŻE: Kramek atakuje konserwatywne media i… przyznaje, że zadawał się z ludźmi ściganymi za przemycanie nielegalnych migrantów?

Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że wbrew temu, co forsowane jest szerokiej opinii publicznej, środowisko Rafała Trzaskowskiego dalej finansuje obrzydliwe paszkwile uderzające w bezpieczeństwo Polski.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Film Holland w Polskim Instytucie w Berlinie. Bogucki: „Tusk i jego kompani wpisywali się w scenariusz napisany na Kremlu”

O czym jest spektakl?

Warszawa Śródmieście współfinansuje spektakl „2049: Witaj, Abdo”, który wystawiony jest w Teatrze Studio. O czym on opowiada?

„2049: Witaj, Abdo” to dystopijna opowieść o przyszłości – która wydaje się coraz bardziej prawdopodobna i o przeszłości – którą wciąż próbujemy wyprzeć. Autor czerpie z dokumentów odnalezionych na pograniczu polsko-białoruskim, lecz nie odtwarza wydarzeń – raczej stawia pytania o to, co z wynika z tych „dowodów”. Buduje literacką fikcję, która pokazuje, dokąd może nas zaprowadzić dalsze ignorowanie odpowiedzialności za przemoc systemową, granice i wykluczenie. Fabuła spektaklu jest wyobrażeniem tego, jak może potoczyć się narracja, luźno oparta na śladach obecności migrantów, które autor tekstu Mikita Iłinczyk znalazł przy granicy polsko-białoruskiej. Narracja, która nie będzie dokumentem, ale nabierze rozpędu językiem polityki i prawa

— napisał Teatr Studio.

W roku 2049 na zgliszczach dawnych struktur organizacji międzynarodowej buduje się nowy porządek. Euro-Islamski Trybunał prowadzi procesy wobec tych, którzy zarówno biernie, jak i aktywnie przyczynili, lub możliwe, że przyczynią się do przemocy wobec ludzi na granicach Unii w latach 2021–2031. To nie tylko sąd nad jednostkami, ale także nad językiem, pamięcią i mechanizmami wyparcia, które pozwalają nie dostrzegać tragedii tuż za rogiem. Spektakl jest opowieścią o mechanizmach bezradności – jednostkowej i zbiorowej – oraz o tym, jak społeczne lęki bywają instrumentalnie wykorzystywane przez elity rządzące do umacniania władzy i legitymizowania wykluczeń. Pokazuje, jak łatwo system wypiera winę, jak szybko społeczna wyobraźnia przyzwyczaja się do nieludzkich obrazów i jak trudno wskazać moment, w którym „nic się nie dało zrobić” staje się wygodnym alibi. Trzy przesłuchiwane postacie – aktywistka, pracowniczka biura podróży i strażnik graniczny – reprezentują różne poziomy uwikłania w sądzony w dramacie proceder. Ich głosy nie tyle rekonstruują przeszłość, co krążą wokół niej, próbując uzasadnić, przeformułować, zapomnieć. Nad nimi unosi się widmo Abdalrahmana Harema – tytułowego bohatera, uchodźcy, którego ślad urwał się na granicy

— wskazano.

CZYTAJ TAKŻE: Porażające! Czy obce służby mają wpływ na polski rząd? Po tych doniesieniach Tusk powinien natychmiast odejść

Rosyjski ślad

Uwagę zwraca także to, kim jest twórca paszkwilu Jest nim Mikita Iłinczyk, który urodził się na Białorusi i szkolił się w… Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych GITIS.

Komentarze

Powtórka z Zielonej Granicy? W Teatrze należącym do miasta Warszawa pojawił się spektakl zatytułowany: „2049: Witaj, Abdo”. Miasto Warszawa pokazywała go za darmo. Białoruski dramatopisarz Mikita Iłinczyk, autor spektaklu, będąc na granicy Polski z Białorusią, znalazł różne ślady pozostawione przez imigrantów. To miało go natchnąć do napisania tego spektaklu. W skrócie: Spektakl przedstawia Europę, w której z powodu masowej migracji cudzoziemcy ostatecznie przejmują władzę. W 2049 roku „Euro-Islamski Trybunał prowadzi procesy wobec tych, którzy zarówno biernie, jak i aktywnie przyczynili, lub możliwe, że przyczynią się do przemocy wobec ludzi na granicach latach 2021–2031” Spektakl przedstawia między innymi przesłuchanie przez Euro-Islamski trybunał trzech ludzi: aktywistki, pracowniczki biura podróży oraz strażnika granicznego. Współorganizatorem jest Instytucja Kultury Miasta Stołecznego Warszawy oraz Urząd Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy. Zdjęcie: Urząd Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy / Grafika Plakatowa Krzysztof KUKI Iwański Teatr Studio

— napisano na profilu „Służby w Akcji”.

Rafał A. Ziemkiewicz @R_A_Ziemkiewicz To jest hit, który ma wszystkie hity pod sobą. Warszawski Teatr Studio wystawia dzieło Mikity Iłańczyka (Białoruska Republika Ludowa) „Witaj Abdo”. Krótki opis dzieła: w roku 2049 odkrywane są zbrodnie Polaków dokonane na granicy Białoruskiej. Okazuje się, że Polacy, z pieśnią Konfederatów Barskich i „Kordianem” na ustach wymordowali tu przed niespełna 30 laty tysiące arabskich uchodźców. A tych, którzy nie trafili od razu do masowych grobów, zamęczyli w rewitalizowanym w tym celu potajemnie pohitlerowskim obozie zagłady. Katoilicko-narodowy reżim zdołał na długo ukryć swe zbrodnie, ale dzięki pracy odważnego prokuratorów i równie szlachetnych aktywistów prawda o Polakach wychodzi na jaw… Kto sponsoruje to dzieło? Tak – prezydent m. st. Warszawa, Rafał Trzaskowski!!!

— zauważył publicysta Rafał Ziemkiewicz.

Na co idą warszawskie pieniądze?

To kolejny bulwersujący spektakl realizowany za warszawskie pieniądze, który nagłaśniamy na portalu wPolityce.pl.

as/Teatr Studio