„Polska jest aktualnie polem doświadczalnym, jak dokonać unicestwienia narodu i państwa o silnej chrześcijańskiej tożsamości i przywiązaniu do niepodległości” – mówi Marcin Romanowski w rozmowie, którą przeprowadził Albert Polanek z portalu lanuovabq.it.
Albert Polanek, lanuovabq.it: Dla części Włochów to co dzieje się w Polsce jest nieznane, dla części niezrozumiałe. Jak Pan opisałby Polskę pod rządami Premiera Donalda Tuska?
Marcin Romanowski: Rzeczywiście, to co się dzieje w Polsce od grudnia 2023 roku możemy niestety określić jako pełzające państwo bezprawia i liberalną autokrację. Z naruszeniem ustaw i orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego liberalno-lewicowy rząd siłowo i bezprawnie przejął media publiczne, prokuraturę. Minister Sprawiedliwości bezprawnie odwołał prezesów wielu sądu i ustanowił w to miejsce uległych sobie sędziów, przez co w sprawach karnych dotyczących polityków opozycji dochodzi do manipulacji składami sędziowskimi. Nielegalna przejęta prokuratura umarza sprawy korupcyjne przeciwko bliskim współpracownikom Tuska, a urządza polowania na polityków opozycji, aresztując na podstawie absurdalnych zarzutów. Aby niszczyć środowiska, które mogą zablokować realizację lewicowej agendy. Prześladowania nie dotyczą z resztą tylko polityków czy urzędników, którzy teraz są zamykani w aresztach żeby wymusić na nich jakieś nieprawdziwe obciążające wyjaśnienia. Kilka tygodni temu o 6:00 rano zatrzymano i doprowadzono na przesłuchanie chorą na nowotwór emerytkę, bo skrytykowała na Facebooku liberalnego celebrytę. Takich przykładów jest wiele. To polityka zastraszania zwykłych ludzi. Natomiast to wszystko, co dzieje się obecnie w Polsce należy traktować jako swego rodzaju pole doświadczalne walki między globalistami a obrońcami suwerenności państwowej i tożsamości narodowej opartej na chrześcijańskich wartościach. Możemy obserwować, jak europejski establishment, narzucając Polsce lewicowo-liberalny rząd przez brukselski szantaż blokowaniem pieniędzy, finansowaniem lewicowych mediów i ngos-ów niszczy Polskę. Nowy rząd zmienił całkowicie politykę, którą prowadziliśmy przez 8 lat rządów konserwatywnych w latach 2015-2023. Blokowaliśmy agendę woke, radykalny klimatyzm, politykę wpuszczania nielegalnych migrantów. Kasowane są wielkie projekty infrastrukturalne, kluczowe dla rozwoju Polski, ale konkurencyjne np. dla Niemiec. A rząd, który ma rekordowo niskie notowania, nie realizuje obietnic, nie prowadzi rozsądnej polityki społecznej i gospodarczej. A niepowodzenia na tym polu próbuje przykryć „rozliczeniami” z konserwatywną opozycją.
Jest Pan pierwszym uchodźcą politycznym od 1989 roku. Jakie zarzuty na Panu ciążą i dlaczego rząd Węgier postanowił Panu dać azyl?
W Polsce stałem się faktycznie ofiarą politycznej i medialnej nagonki. Zostałem zatrzymany z naruszeniem prawa międzynarodowego, co w lipcu ubiegłego roku zmusiło do interwencji nawet przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, politycznego kolegę Tuska z Europejskiej Partii Ludowej. Prokuratura - zaraz po jej nielegalnym przejęciu - próbuje stawiać mi kilkanaście absurdalnych zarzutów. Większość z nich opiera się np. na argumentacji, że działałem jako wiceminister poza zakresem kompetencji, bo minister przyznał mi je zmieniając istniejące zarządzenie kompetencyjne, a nie wydając nowe. Nawet student 1 roku prawa wie, że to absurd. Dodatkowo, zarzuca mi się, że rzekomo wpływałem na decyzje komisji konkursowych dotyczących finansowania projektów z zakresu pomocy pokrzywdzonym czy prewencji. Tylko że według prawa komisje nie podejmują decyzji, tylko opiniują - a decyzje podejmowałem ja. Oczywiście dziwnym „przypadkiem” praktycznie wszystkie kwestionowane projekty czy organizacje mają chrześcijański czy konserwatywny charakter. Wszystkie projekty oczywiście zostały zrealizowane. Również mi nie zarzuca się korupcji czy przywłaszczenia czegokolwiek. Jedyną korzyścią, jaką mi zarzuca prokuratura, to osobista satysfakcja wynikająca z faktu, że jako konserwatysta i katolik decydowałem o przekazywaniu środków na projekty o charakterze tożsamym z moim światopoglądem, żądając z tego tytułu 10 lat więzienia. Jestem ścigany w Europie nakazem aresztowania. Dodatkowo, polskie władze zawnioskowały w grudniu zeszłego roku o ściganie mnie czerwoną notą Interpolu - który w ostatnich dniach wydał decyzję odmowną. Tymczasem, gdyby potraktować poważnie którykolwiek z 19 stawianych mi zarzutów, powinien taką notę wydać. To pokazuje dostatecznie jasno, jak niezależna, szanująca się organizacja ocenia działania polskich władz. Rząd Tuska postawił w ten sposób Polskę na jednym poziomie z Białorusią czy Rosją. Decyzja Interpolu dodatkowo potwierdza, że władze węgierskie miały całkowitą rację przyznając mi ochronę prawną i status uchodźcy politycznego. Bo rzeczywiście - w Polsce nie ma realnej szansy na dostęp do uczciwego wymiaru sprawiedliwości, jeśli sądy i prokuratura są kierowane przez osoby, które zostały nominowane tam nielegalnie, wręcz w wyniku przestępstwa.
Jeden z użytkowników platformy X, Jack Strong, napisał, że za próbą zniszczenia Pana stoi agent Opus Dei, Tomasz Mraz oraz prominentny polityk platformy i sponsor Opus Dei w Polsce, mecenas Roman Giertych. Dlaczego część polskiego Opus Dei dąży do likwidacji środowisk chrześcijańskich i narodowych?
Rzeczywiście, zarzuty były możliwe dzięki kłamstwom i manipulacjom wyżej wymienionych, w szczególności prowokacyjnym potajemnym nagraniom Tomasza Mraza z czasów, gdy był urzędnikiem w Ministerstwie Sprawiedliwości. Oczywiście nie dokumentują one żadnych nielegalnych działań, bo takowych nie było. Ale odpowiednio zmanipulowane wystarczą na zorganizowanie medialnej nagonki (bo nagrania były systematycznie - bezprawnie oczywiście - ujawniane w mediach w trakcie ostatniej kampanii do PE), a nawet zarzuty i areszty, jeśli prokuratorzy i sędziowie są w rzeczywistości niechętnymi, czy wręcz agresywnymi wobec konserwatystów politykami. Sam Roman Giertych to przede wszystkim bliski współpracownik Tuska, jeden z czołowych polityków obozu rządzącego, który mści się, bo za naszych czasów prokuratura przedstawiła mu zarzuty wyprowadzenia ponad 20 mln Euro ze spółki giełdowej Polnord. Dlatego uciekł do Włoch i wrócił do Polski dopiero po wyborach w 2023 roku. Po przejęciu prokuratury sprawa została umorzona w tajemniczych okolicznościach. Tajemniczych w pełnym tego słowa znaczeniu - postanowienie o umorzeniu nie zostało ujawnione, mimo takiego obowiązku. Trudno mi oceniać inne motywacje tego człowieka czy stanowisko władz Opus Dei wobec swojego członka. To, co na pewno w Polsce budzi bardzo poważne dyskusje, to doniesienia dziennikarzy śledczych, że w czasie, kiedy dochodziło do operacji finansowych opisanych w śledztwie przeciwko Giertychowi, on i jego żona mieli przekazywać poważne kwoty darowizn dla organizacji związanych z Dziełem. Sprawa na pewno będzie kiedyś wyjaśniona. Natomiast ja staram się nie łączyć ataków na mnie, moją rodzinę czy przyjaciół z przynależnością do Dzieła, traktując je jako osobistą drogę do świętości, a nie jakieś forum do innego typu aktywności.
Został Pan szefem nowego instytutu na Węgrzech. Proszę opowiedzieć o jego celach i misji, a także Pana roli w tym instytucie?
Pod koniec kwietnia, pod auspicjami jednego z czołowych węgierskich think-tanków, Centrum Praw Podstawowych, powstał Węgiersko-Polski Instytut Wolności. Tradycja współpracy naszych narodów sięga tysiąca lat, początków naszych państwowości. Ale to nie tylko przeszłość, ale realna rzeczywistość oparta na doświadczeniu, że wolność i suwerenność obu państw wzajemnie od siebie zależy. Polska stała się polem doświadczalnym i polem potężnego ataku w tej cywilizacyjnej wojnie, która toczy się w świecie Zachodu. Uderzenie liberalno-lewicowych elit, narzuconych z Brukseli, jest naprawdę potężne i dotyka fundamentów. Widzę to szczególnie w obszarze, za który odpowiadałem, przez 8 lat blokując brukselską agendę gender i transgender w prawie rodzinnym. Teraz nastąpił zwrot o 180 stopni. W Instytucie chcemy analizować te zagrożenia, akty bezprawia oraz na tej podstawie tworzyć mechanizmy wczesnego ostrzegania dla społeczeństwa węgierskiego i naszych przyjaciół w Europie i w USA. Bo widzimy, jak podobne ataki dotykają np. Rumunię, Francję i Marie Le Pen. W USA próbowano za pomocą upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości zablokować możliwość startu w wyborach Donalda Trumpa. Na pewno w takich społeczeństwach jako Polska czy Węgry globaliści mogą zdobyć władzę tylko kłamstwem i manipulacją. Dlatego chcemy pokazywać ich prawdziwą twarz i rzeczywiste działania.
Już w maju w Polsce odbędą się wybory prezydenckie. Co dla Polski, Pana zdaniem, będzie oznaczał wybór Rafała Trzaskowskiego (Platforma Obywatelska), a co Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość), a może czarnym koniem wyścigu jest Sławomir Mentzen (nacjonalistyczna Konfederacja)?
Te wybory są rzeczywiście fundamentalne. W polskim systemie prezydent ma prawo weta w procesie legislacyjnym, które może być odrzucone tylko większością 3/5 głosów. A taką większością obecna liberalno-lewicowa koalicja nie dysponuje. Żeby przeprowadzić całą swoją agendę potrzebują prezydenta z własnego obozu - globalistę, pupila Sorosa, Rafała Trzaskowskiego. To dla nich odpowiedni kandydat, należy do najbardziej aktywnych polityków promujących ideologię woke, co pokazał jako wieloletni prezydent Warszawy. Na potrzeby wyborcze prezentuje się oczywiście jako katolik, „miękki” konserwatysta, co jest oczywista manipulacją. Z kolei jeśli Trzaskowski przegra wybory, obecna koalicja prędzej czy później straci władzę, bo nie jest możliwe na dłuższą metę rządzić bez odpowiedniej większości. I tutaj dochodzimy do bardzo poważnego zagadnienia: Tusk nie może stracić władzy, gdyż oznaczałoby to dla niego i bardzo wielu ministrów, posłów, wysokich urzędników realne zagrożenie odpowiedzialnością karną i wieloletnim więzieniem. Działania, które podejmowali - mając carte blanche z Brukseli i od Bidena - to poważne przestępstwa przeciwko konstytucyjnym organom państwa, za które grozi nawet dożywocie. A postępowanie dowodowe w sprawie jest paradoksalnie prostsze niż w przypadku kradzieży roweru - wszystko jest w dokumentach. I to nie teoria - pod koniec stycznia stosowne, solidnie udokumentowane zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożył Prezes Trybunału Konstytucyjnego. A niezależny od władzy zastępca prokuratora generalnego wszczął śledztwo. Przesłuchał kluczowych świadków, zanim Minister Sprawiedliwości - jeden z głównych podejrzewanych w sprawie - nie zabrał mu sprawy. Ale takie przestępstwa przedawniają się dopiero po kilkudziesięciu latach, więc miecz Damoklesa wisi nad rządzącymi. Ta okoliczność to z jednej strony szansa na oczyszczenie polskiego życia publicznego, ale w sposób oczywisty również ogromne zagrożenie, bo pokusa po stronie władzy, aby zmanipulować wybory, jest ogromna. Tym bardziej, że kandydat popierany przez PiS, Karol Nawrocki, depcze Trzaskowskiemu po piętach, na miesiąc przed drugą turą sondaże zaczynają wręcz pokazywać jego zwycięstwo. Sławomir Mentzen wydaje się w ostatnich tygodniach tracić do czołowej dwójki, ale współpraca PiS i Konfederacji jest kluczowa, aby zatrzymać niszczenie Polski przez lewicę i liberałów. Sondaże parlamentarne pokazują, że władzę mogłaby przejąć koalicja PiS i Konfederacji.
Włochów, zakochanych w Janie Pawle II, szczególnie bolą ataki na tego Papieża, mające miejsce w jego Ojczyźnie. Jakie jest źródło tych ataków?
Myślę że podobne jak na Zachodzie, czyli nienawiść do katolicyzmu, chęć zniszczenia wszelkich autorytetów. Uderzenie w naturalne, właściwe dla człowieka wspólnoty, dzięki którym może się rozwijać i być wolnym - rodzina, naród i Kościół - to sposób na zniewolenie człowieka przez ideologów woke. Wcześniej był to marksizm i komunizm, potem kolejne formy neo-marksizmu w kształcie gender, transgender. Radykalny ekologizm podważający już nie tylko naturę człowieka jako mężczyzny i kobiety, ale jego jakościową odrębność od świata zwierząt to kolejna postać tych nieludzkich ideologii. Przed cywilizacją śmierci ostrzegał Jan Paweł II. Karol Wojtyła był nie tylko genialnym filozofem, który prezentował w sposób unikalny prawdziwą antropologię, ale jako święty i wielki papież, głosił ją całemu światu. Dlatego jest taki niewygodny. To jednocześnie największy z Polaków. Dlatego ludzie, którzy nienawidzą polskiej tożsamości, mimo że mówią tym samym językiem, tak bardzo go atakują.
Jakie konsekwencje dla Włoch i innych krajów Unii Europejskiej będzie miała wygrana w Polsce obozu liberalno-lewicowego?
Polska jest aktualnie polem doświadczalnym, jako dokonać unicestwienia narodu i państwa o silnej chrześcijańskiej tożsamości i przywiązaniu do niepodległości. Gdyby lewicowo-liberalnemu obozowi udało się w wyniku wyborów prezydenckich przejąć pełnię władzy, likwidacja opozycji w Polsce to kwestia miesięcy. Oczywiście wykształci się jakaś forma bezobjawowego konserwatyzmu. Kolejnym przedmiotem ataku będą Węgry, gdzie w przyszłym roku odbywają się wybory parlamentarne, a gdzie Bruksela dokładnie tak samo jak w przypadku Tuska próbuje narzucić swoją marionetkę. Nawet haseł politycznych używają takich samych co PO. Gra toczy się o zachowanie władzy przez skorumpowany, lewicowo-liberalny establishment rządzący Europą. O centralizację władzy w ich rękach, również dzięki jednolitej ideologii woke.
Czy Polska jest w stanie się jeszcze podnieść po przejęciu władzy przez reżim Tuska? Co musi się wydarzyć, aby konserwatyści wygrali w Polsce?
Na pewno warunkiem sine qua non jest zwycięstwo konserwatywnego kandydata w wyborach prezydenckich. Tusk i jego ludzie doskonale to rozumieją. Dlatego już w zeszłym roku zablokowali wszystkie środki publiczne z dotacji i subwencji dla PiS. W polskich realiach to 80% środków, jakimi dysponuje partia polityczna. Chcieli dokonać praktycznej likwidacji największej partii opozycyjnej. Przez to Karol Nawrocki startuje w nierównych warunkach. Początkowo bez pieniędzy, ale dzięki niesamowitej ofiarności zwykłych ludzi, drobnym datkom udaje się prowadzić skuteczną kampanię. Poza tym, w grudniu 2023 roku Tusk siłowo i w sposób przestępczy przejął media publiczne. Na rynku mediów prywatnych w Polsce dominowała lewica i liberałowie, liczył więc na monopol informacyjny. Ale tu też się przeliczył. Bo w ciągu kilku miesięcy konserwatywna Tv Republika z niewielkiej stacji urosła do największej stacji informacyjnej w Polsce. Podobnie na popularności zyskują inne prawicowe media. Mimo ciągłych prób cenzury, zastraszania reklamodawców czy prób odebrania koncesji. Jak widać mimo bezprawia, kampanii oszczerstw, aresztów i zastraszania Polacy nie ulegają kłamstwom i propagandzie. Zagrożeniem jest jednak ciągle możliwość jeszcze większych manipulacji przy obecnych wyborach. Rządzący próbowali bowiem przejąć kontrolę nad składem orzekającym Sądu Najwyższego, który orzeka o ważności wyborów. Chcieli sobie zapewnić wentyl bezpieczeństwa w postaci możliwości „wariantu Rumuńskiego” - gdyby ich kandydat przegrał. Gdy zmiana ustawy się nie powiodła, bo Prezydent zawetował ustawę, pojawiły się groźby, że rządzący nie uznają wyników, jeśli wygra Nawrocki. Który wychodzi na prowadzenie, mimo walki w absolutnie nierównych warunkach. A może dzięki temu - bo my, Polacy kochamy wolność i potrafimy się przeciwstawić oraz zmobilizować, jeśli ktoś chce nam ją odebrać.
Rozmawiał Albert Polanek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/729529-wywiad-romanowski-polska-tuska-to-panstwo-bezprawia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.