TVP w likwidacji okłamała sztaby kandydatów i wbrew deklaracjom nie dała odpowiedzi na prośbę większości sztabów, by z ramienia neo-TVP debatę prezydencką prowadził ktoś inny niż skrajnie niewiarygodna Dorota Wysocka-Schnepf. Ostatecznie TVP w likwidacji wypchnęła proponowaną przez siebie prowadzącą, co jednak spotkało się z wymownym komentarzem Stanowskiego podczas debaty. Wysocka-Schnepf z kolei po raz kolejny udowodniła, że nie nadaje się na prowadzenie jakiejkolwiek debaty, ponieważ odpowiadała na krytykę Stanowskiego. Teraz kandydat na prezydenta i założyciel Kanału Zero w długim wpisie odniósł się do całej tej sytuacji.
Oczywiście wiedziałem, że pojawią się głosy, że jestem chamem, że to było nikczemne, że tak nie wolno, że poniżej pasa. Luz, nie mam żadnego problemu, jeśli ktoś tak uważa. Ale telewizja sama to sobie zrobiła. Gdyby nie zarządzali nią amatorzy, mogliby przewidzieć, co się wydarzy. A gdyby przewidzieli, mogliby zapobiegać
— podkreślił Krzysztof Stanowski, nawiązując do wypchnięcia Wysockiej-Schnepf przez neo-TVP do prowadzenia debaty.
Wystawili twarz propagandy i uznali, że to doskonały pomysł. Ja bym powiedział - wybitny! No to mają efekty tego doskonałego, wręcz wybitnego pomysłu. Zlekceważyli protesty sztabów, zlekceważyli potem same sztaby, kiedy mimo obietnicy nie dotrzymano terminów i po prostu nie wysłano żadnej informacji. Kiedy dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej postanowił napluć na sztabowców (całe tamto spotkanie było w atmosferze plucia na sztabowców) i nie wywiązał się z danego słowa, mnie przestały obowiązywać jakiekolwiek „ustalenia” z owego „zebrania”. Bo to działa w dwie strony. Kiedy więc czytam, że „miało nie być gadżetów”, to odpowiadam - miała być informacja od TVP dzień po „zebraniu”, do godziny 12:00, na temat zmiany prowadzącej debatę
— zaznaczył kandydat na prezydenta.
„To wasze sztaby ustaliły, że nie wnosimy telefonów” - co to, wycieczka szkolna? Sztaby nic nie ustaliły, tylko im to opryskliwie zakomunikowano. Jak się zatrudnię kiedyś w TVP (no, raczej nie) to jakiś dyrektorek będzie mógł mi zabronić wnoszenia telefonu, a póki co będę wchodził tam z telefonem, gdzie tylko mam ochotę
— napisał Stanowski.
Telewizja, dlatego że rządzą nią amatorzy, doprowadziła do tego, że została zrównana z ziemią na własnej antenie, przed własną publicznością. Od razu - bo podobno tak trzeba - zaznaczę, że poprzednia TVP nie była lepsza, ale miała to szczęście, że wtedy nie kandydowałem. Rzecz jasna, zakładałem, że pani Schnepf się podpali i w efekcie skompromituje, do czego oczywiście doszło. Było to oczywiste jak 2+2, taki jej poziom, patrzyłem na tę kompromitację z satysfakcją. Zasłużyła całą swoją hejterską działalnością
— podkreślił kandydat na prezydenta.
Miłego dnia
— zwrócił się na koniec do wszystkich czytających jego wpis Stanowski.
Za Wysocką-Schnepf ujął się inny dziennikarz „słynący” ze swojej wiarygodności, pracujący w Onecie Kamil Dziubka.
Naprawdę się dziwię, że nikt wczoraj nie zareagował na mega chamski atak na Dorotę Wysocką-Schnepf ze strony Stanowskiego. Zwłaszcza po jego stwierdzeniu, że jej zadaniem jest tylko pilnowanie czasu. Jeszcze bardziej mnie dziwi, że nie zareagowała żadna z pań - obie reprezentują lewicę
— napisał na platformie X Kamil Dziubka, tym samym najwyraźniej „nie zauważając”, jak niewiarygodną dziennikarką jest Wysocka-Schnepf, a także tego, że neo-TVP kompletnie zignorowała prośbę większości sztabów kandydatów, do tego okłamując je.
Z tego co widzę, to ty jesteś przez pół życia zdziwiony
— zareagował na wpis Dziubki Krzysztof Stanowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/729292-stanowski-wiedzialem-ze-wysocka-schnepf-sie-skompromituje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.