„Pojawiły się bardzo niepokojące, żeby nie powiedzieć szokujące informacje dotyczące jednego z bardzo bliskich współpracowników prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, a jednocześnie kandydata na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej. Chcieliśmy usłyszeć, jakie jest zdanie samego Rafała Trzaskowskiego na temat tych publikacji” - powiedział poseł Zbigniew Bogucki, który był w grupie posłów podejmujących interwencję ws. niepokojących doniesień na temat członka sztabu wyborczego wiceszefa Platformy Obywatelskiej
Telewizja Republika opublikowała zrzuty z ekranu przedstawiające konwersację, w której — według stacji — miał uczestniczyć sztabowiec Rafała Trzaskowskiego, Michał Marcinkiewicz. Sprawa dotyczy proponowania narkotyków innej osobie.
Marcinkiewicz przekonuje, że korespondencja nie należy do niego i zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu.
CZYTAJ TAKŻE: „Chodzi o narkotyki”. Mocne zarzuty medialne wobec sztabowca Trzaskowskiego, opublikowano fragment rozmowy. Jest odpowiedź
Interwencja PiS
Działania w sprawie tych alarmujących doniesień podjęli posłowie PiS: Zbigniew Bogucki, Paweł Szrot i Anna Gembicka o czym poinformowali podczas konferencji prasowej przed warszawskim urzędem.
Jako pierwszy głos zabrał Bogucki.
Pojawiły się bardzo niepokojące, żeby nie powiedzieć szokujące informacje dotyczące jednego z bardzo bliskich współpracowników pana prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, a jednocześnie kandydata na Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej. Chcieliśmy usłyszeć, jakie jest zdanie samego Rafała Trzaskowskiego na temat tych publikacji
— wskazał.
Tam są publikowane grafiki, które mają być informacjami czy treścią, zrzutami treści korespondencji. Przeczytałem, że pan Marcinkiewicz, bo to z jego korespondencji prawdopodobnie, tak wskazują media, ma dotyczyć ta sprawa
— dodał.
Pytania do Trzaskowskiego
Bogucki zwrócił uwagę, że Marcinkiewicz zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził, że to nie jest jego korespondencja.
Mamy w tym wypadku słowo przeciwko słowu, więc chcielibyśmy, żeby ta sytuacja była wyjaśniona i żeby zabrał w tej sprawie głos przede wszystkim, można powiedzieć, szef pana Marcinkiewicza, czyli Rafał Trzaskowski. Dlaczego szef? No z kilku powodów. Po pierwsze to jest, mówiąc o panu Marcinkiewiczu, prezes spółki warszawskiej nadzorowanej przez Rafała Trzaskowskiego, a więc Warexpo. To jest jedna rzecz. Tutaj od razu pojawia się pytanie, czy pan Marcinkiewicz, działając tak bardzo aktywnie w sztabie Trzaskowskiego, wziął urlop, czy wzorem swojego pryncypała też tego urlopu nie zamierza brać i robi to w ramach usług miejskich, usług publicznych, w ramach wykonywania swoich obowiązków. Pytamy, żeby zarówno pan Marcinkiewicz, ale także pan Trzaskowski na ten temat odpowiedzieli
— mówił.
Jest także uwaga beneficjentem rzeczywistym, jeżeli chodzi o „Campus Polska”. „Campus Polska” to nic innego jak platforma wyborcza Rafała Trzaskowskiego, sponsorowana w bardzo różny sposób, także jak wskazywały media ze środków zagranicznych. Więc to nie tylko ten bieżący sztab, nie tylko ta bieżąca działalność w ramach sztabu wyborczego w trakcie kampanii wyborczej, ale pan Marcinkiewicz jest bardzo mocno związany z panem Trzaskowskim i tak naprawdę robi mu tę kampanię od wielu, wielu, wielu miesięcy udzielając się w „Campusie Polska”, który podobno miał być takim przedsięwzięciem absolutnie bezpartyjnym, niezwiązanym z polityką. No ale przecież wszyscy wiemy, że to jest oczywista kpina, że to była właśnie taka platforma wyborcza Rafała Trzaskowskiego jeszcze przed wyborami, która była w dziwny sposób także sponsorowana
— wskazał.
Pamiętajmy też, że pan Marcinkiewicz był posłem Platformy Obywatelskiej, był także związany ze Sławomirem Nitrasem. No chyba dalej jest związany, bo dalej, jak rozumiem, działają w tym sztabie. (…) Warto wyłożyć karty na stół i żeby pan Marcinkiewicz nie tylko zaprzeczył, ale także opowiedział swoją wersję, jak to wszystko wyglądało
— dodał.
Wpis Nitrasa
Następnie Bogucki przeszedł do wpisu Sławomira Nitrasa w mediach społecznościowych.
Ależ sztab Nawrockiego tapla się w szambie. Tanie fałszywki. Z jednej strony to dobrze to jest ich naturalne środowisko
— napisał Nitras.
Panie Nitras, ja panu przypomnę, bo pana pamięć jest, jak widać bardzo krótka. Z jakich powodów to musi pan sobie już sam odpowiedzieć, dlaczego ta pamięć jest tak krótk. Natomiast przypomnę wybory samorządowe w Szczecinie, co prawda już wiele lat temu, ale to nie kto inny jak Sławomir Nitras także jako sztabowiec, także jako człowiek, który kierował kampanią ówczesnego kandydata na prezydenta, po prostu w sposób absolutnie bezczelny kłamał, sfingował kłamstwo na temat ówczesnej kandydatki popieranej przez Prawo i Sprawiedliwość pani profesor Teresy Lubińskiej. Zrobił to tuż przed wyborami. Mówię o niej teraz. I co? No i to wystarczyło, żeby wygrać wybory. Po wyborach przyznał się, że kłamał. No a po kilku latach, jak to z Nitrasem bywa, w czasie jednej z rozpraw sądowych z panem profesorem Cenckiewiczem kłamał, że się nie przyznał. Czyli najpierw kłamał, później przyznał, że kłamał, a później kłamał, że się nie przyznał. I ten człowiek ma czelność mówić o tym, jeszcze raz zacytuję, że „sztab Nawrockiego tapla się w szambie”
— wskazał.
Panie Nitras, to nie my przedstawiamy te informacje, tylko przedstawia je niezależna telewizja o ogólnopolskim zasięgu. Mamy konkretne informacje, które należy wyjaśnić. My dzisiaj nie jesteśmy od tego, tak jak wy to robicie, od oskarżania i ferowania wyroków wtedy, kiedy wy w sposób absolutnie kategoryczny mówicie, co się wydarzyło, kto jest winny, kto jest złodziejem. Są przedstawione przez wolne media informacje dotyczące pana współpracownika, bliskiego współpracownika Trzaskowskiego i powinniście zająć w tym zakresie stanowisko. Nie tylko sam zainteresowany, czyli pan Marcinkiewicz, ale także główny tutaj zainteresowany, czyli kandydat na prezydenta Trzaskowski. Natomiast jeżeli pan próbuje ubierać się w piórka tego, który ma pouczać o tym, „czym jest szambo”, no to pan w tym szambie znajduje się bardzo dawno. Nigdy pan de facto z tego szamba się nie wydobył, bo pan pana sposobem działania jest kłamstwo. Dlatego są też nasze pytania dotyczące pana Marcinkiewicza. I to jedno dementi dla nas jest absolutnie niewystarczające, bo chodzi o najważniejszy urząd w państwie
— podkreślił.
A jeżeli te informacje będą miały ciąg dalszy, no to my też będziemy dopytywać, jak faktycznie wyglądała sprawa i czy w tle tego wszystkiego nie jest tak, że w otoczeniu Rafała Trzaskowskiego są ludzie, którzy nigdy nie powinni się znajdować i są ludzie, którzy nigdy nie powinni być w otoczeniu, mam nadzieję, że tak nie będzie, ale prezydenta
— zaznaczył Bogucki
Promocja narkotyków
Anna Gembicka przypomniała, że Warszawa pod rządami Rafała Trzaskowskiego finansowała broszurki, które uczyły, jak… bezpiecznie zażywać narkotyki.
Warszawski ratusz pod rządami Platformy Obywatelskiej wspierał różnego rodzaju organizacje… Organizacje, które otrzymywały gigantyczne środki 3,6 miliona złot między innymi na działania portalu „skierowanego do osób, które miały, mają lub zamierzają mieć kontakty seksualne połączone z przyjmowaniem substancji. psychoaktywnych, tak zwany chemseks”. Pojawiały się też tam takie porady jak: „nigdy nie łącz kropel GBL z alkoholem, przyjmuj dawki z odpowiednimi przerwami, używaj pipety albo strzykawki z miarą do odmierzania dawek”. Takie organizacje były wspierane przez warszawski ratusz
— mówiła.
Ale mam dla państwa jeszcze jeden artykuł też dotyczący właśnie bardzo bliskiego, jednego z najważniejszych współpracowników Rafała Trzaskowskiego, czyli pana Sławomira Nitrasa. Artykuł z portalu dziennik.pl zatytułowany „Nitras: Narkotyki nie kompromitują Platformy Obywatelskiej”. Po narkotykowej wpadce dwóch zachodniopomorskich działaczy Platformy coraz więcej polityków partii chce, by jej kierownictwo przyjrzało się działalności szefa szczecińskich struktur Sławomira Nitrasa
— wskazała.
Musimy poznać odpowiedź
Paweł Szrot podkreślił, że długo był bliskim współpracownikiem urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy.
Dobrze wiem, że najbliżsi współpracownicy, a nawet osoby z nieco dalszego otoczenia muszą być poza wszelkimi wątpliwościami, poza wszelkim ryzykiem wpływu z powodów osobistych, poza wszelkim ryzykiem szantażu
— powiedział.
Wiem, że kwestie używania, ewentualnego używania narkotyków są kwestiami badanymi w pierwszej kolejności, jeśli chodzi o dostęp do informacji niejawnych. Sam byłem obiektem długiego i wnikliwego postępowania o dopuszczenie do informacji niejawnych, co się skończyło przyznaniem najwyższej dostępu do informacji o najwyższej klauzuli NATO Top Secret
— podkreślił.
Ja również jestem przekonany, że Polskę nie spotka takie nieszczęście, jakim by była wygrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, ale tak poważne wątpliwości muszą być wyjaśnione już na etapie kandydowania. Musimy poznać odpowiedzi na te pytania jeszcze przed udziałem w wyborach przy urnach
— zaznaczył Szrot.
ZOBACZ CAŁA KONFERENCJĘ PRASOWĄ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/729259-narko-skandal-w-sztabie-trzaskowskiego-pis-interweniuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.