Co tam jakiś Zełenski?! To Tusk jest "najgroźniejszy dla Putina". Karkołomna hipoteza Kuczyńskiego. "Dla bezpieczeństwa całej czwórki"

Kto jest największym zagrożeniem dla Putina, jego głównym wrogiem? Czyżby Wołodymyr Zełenski? Czy Donald Trump, kiedy skończy mu się cierpliwość? Każdy przywódca, który jest od Putina silniejszy? Pudło! „Moja hipoteza oddzielnej podróży Tuska jest następująca. On jest dziś dla Putina najgroźniejszy w mobilizacji Europy do zbrojeń i pomocy Ukrainie” - oświadczył Waldemar Kuczyński.

Premier Donald Tusk, Koalicja Obywatelska, lewicowo-liberalne media, „Silni Razem”, ale i giertychowa „Sieć Na Wybory” dwoją się i troją, żeby tylko przedstawić wizytę w Kijowie jako jego największy sukces. I do tego - jakoś wyjaśnić podróż oddzielnym pociągiem. Jednak chyba najbardziej kreatywne wyjaśnienie znalazł nieco już zapomniany publicysta, ekonomista i były minister ds. przekształceń własnościowych, czyli Waldemar Kuczyński.

Moja hipoteza oddzielnej podróży Tuska jest następująca. On jest dziś dla Putina najgroźniejszy w mobilizacji Europy do zbrojeń i pomocy Ukrainie. Dla bezpieczeństwa całej czwórki postanowiono odseparować na czas podróży głównego wroga Putina i resztę

— napisał na platformie X.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk wysłany do Kijowa innym pociągiem niż pozostali przywódcy. Teraz próbuje obrócić kompromitację w żart. „Słychać wycie? Znakomicie!”

Prof. Szeremietiew: Polacy powinni odseparować Tuska

Ciekawe, czy tę karkołomną hipotezę potwierdziłby Paweł Wroński, rzecznik MS.

Taka sytuacja wyniknęła z tego, że pociąg podstawiała strona ukraińska. Na znaczenie tej wizyty nie wpłynie to, jakim pociągiem jechali przywódcy i czy podróżowali razem, czy osobno

— tłumaczył wczoraj Wroński w rozmowie z Gazeta.pl, zaznaczając, że oddzielna podróż Donalda Tuska była efektem właśnie decyzji Kijowa.

Niestety, teoria Kuczyńskiego nie spotkała się ze zrozumieniem.

Waldemar błysnął!!! Czapki z głów, ale… Skoro towarzystwo Tuska może skutkować atakiem Putina to może byłoby lepiej wysłać go do Berlina, żeby Putin nie uderzył rakietami w KPRM, gdzie teraz Tusk czasem przebywa, a to przecież centrum Warszawy. Tacy Ukraińcy w obawie o życie prezydenta Francji, kanclerza Niemiec, premiera Wielkiej Brytanii odseparowali od nich Tuska. Polacy powinni odseparować Tuska - stolicy szkoda!

— skomentował na Facebooku prof. Romuald Szeremietiew.

Raczej było tak:

— napisał Błażej Poboży, doradca prezydenta RP. I podzielił się… swoją wypowiedzią z TV Republika.

Czy szef polskiego MSZ świadomie i intencjonalnie doprowadził do ośmieszenia polskiego premiera w Kijowie?

— napisał.

Kwintesencja słowa fanboy: każda wpadka to rzekomy majstersztyk, każdy absurd - strategia, każda porażka - głęboki plan

— podkreślił polityk Konfederacji Krystian Kamiński.

Święte słowa. Bardziej niż Tuska Putin boi się tylko Hołowni.

— podkreślił Sławomir Jastrzębowski, publicysta.

nie no ludzie kochani xd

— pisze internauta o nicku Profesor Pingwin.

Przesycony gorzką ironią komentarz zamieścił internauta Jan Chmielewski.

Czy Putin w ogóle mógłby chcieć zamordować głowę jakiegoś państwa podróżującą jakimkolwiek środkiem transportu? Wielokrotnie było dowodzone, że to niemożliwe

— napisał.

Powód jest chyba znacznie bardziej prozaiczny niż chciałby Waldemar Kuczyński.

aja/X,FB