„To szefowie ABW bezpośrednio związani z politykami Platformy Obywatelskiej podejmują takie działania, udostępniają dokumenty, a politycy skrzętnie tych dokumentów używają w brudnej walce politycznej” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Mariusz Kamiński. Były szef CBA podkreśla, że autorzy tej brudnej kampanii prędzej czy później poniosą odpowiedzialność za swoje działania. „Kierownictwo ABW dopuszczając do sytuacji, że na użytek tej kampanii, brudnej kampanii, wypuszczają politykom Platformy Obywatelskiej dokumenty związane z ankietą bezpieczeństwa, popełnia ciężkie przestępstwo” - ocenia nasz rozmówca.
Akcje ujawnienia dokumentów z teczki ABW Karola Nawrockiego były koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński nazywa nie tylko skandalem, ale także przestępstwem. Polityk PiS nie ma wątpliwości, że za tą akcją stoją obecni szefowie ABW, którzy kiedyś poniosą odpowiedzialność karną.
Trzeba jasno powiedzieć, że to jest sytuacja wyjątkowo skandaliczna. Myślę, że można tutaj mówić o tym, że kierownictwo służb jest zaangażowane bezpośrednio w kampanię wyborczą, brudną kampanię wyborczą i prędzej czy później poniesie ono konsekwencje prawne za tego typu działania. Pomijając, że jest to brudna kampania wyborcza, uderzająca w konkretnego kandydata, to z punktu widzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zadań, jakie ta służba ma wykonywać na rzecz bezpieczeństwa państwa, to działanie skrajnie destrukcyjne i samobójcze
— powiedział portalowi wPolityce.pl europoseł Mariusz Kamiński z PiS.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Lichocka: Rozliczymy tych, którzy tę operację przeprowadzili. Zarówno zwierzchników służb, jak i funkcjonariuszy
„Obrzydliwe zachowanie ze strony kierownictwa ABW”
Kamiński, jako były koordynator służb specjalnych podkreśla, że procedura udzielenia dostępu do informacji tajnych ma chronić nie tylko instytucje państwowe, ale także obywateli, którzy udostępniają wrażliwe informacje na swój temat.
Ankiety bezpieczeństwa mają ogromnie ważną rolę, jeżeli chodzi o dopuszczanie do tajemnic państwowych osób, czy to kandydujących, czy też pełniących funkcje publiczne. Te osoby muszą mieć poczucie, że ujawniając dużą sferę swojej prywatności i powierzając ją służbie państwowej, powierzają to osobom odpowiedzialnym, które tego typu informacje będą przechowywały zgodnie z prawem. Sprawa związana z ankietą bezpieczeństwa dotyczy dużej sfery prywatności, między innymi stanu zdrowia osoby, która ubiega się o certyfikat bezpieczeństwa. To są informacje szczególnie wrażliwie. Każdy kandydat w przyszłości, który taką ankietę wypełnia, musi mieć poczucie, że państwo polskie zachowa się wobec niego lojalnie. Otwiera się przecież przed państwem polskim, pokazuje całą sferę swojej prywatności, ale w zamian za to, musi mieć gwarancję poufności, a gwarantują mu to przepisy prawa
— mówi były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Kierownictwo ABW dopuszczając do sytuacji, że na użytek tej kampanii, brudnej kampanii, wypuszczają politykom Platformy Obywatelskiej dokumenty związane z ankietą bezpieczeństwa, popełnia ciężkie przestępstwo i uderza w bezpieczeństwo państwa polskiego na przyszłość. Jest to niesamowity skandal, obrzydliwe zachowanie ze strony kierownictwa ABW. Nie mówiłbym tu o tym, że to cała służba jest w to zaangażowana, ale że to szefowie tej służby bezpośrednio związani z politykami Platformy, podejmują takie decyzje, udostępniają dokumenty, a politycy Platformy skrzętnie tych dokumentów używają w brudnej walce politycznej. To jest niebywały skandal i na naszych oczach dochodzi tutaj do przestępstwa
— ocenia nasz rozmówca. Były szef MSWiA sposób szczególny odnosi się do tego, co zrobił europoseł Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.
To jest niebywała bezczelność, niebywały cynizm i też takie poczucie bezkarności tych polityków. Ten człowiek [Krzysztof Brejza – przyp. red.] myśli, że będzie bezkarny. Oczywiście zdaje sobie on sprawę z tego, że to, kto będzie prezydentem Polski, będzie decydowało w przyszłości o jego bezkarności. Więc to wszystko robi we własnym interesie, zwłaszcza że w przeszłości prokuratura sformułowała już wobec niego poważne zarzuty karne. Niestety nie mogły być mu ogłoszone, gdyż było to wstrzymywane w Senacie, on ukrył się za immunitetem. Ten człowiek miał sformułowane zarzuty karne, które powinien usłyszeć
— podsumowuje europoseł PiS Mariusz Kamiński.
Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728831-kaminski-obrzydliwe-zachowanie-zblatowanych-z-po-szefow-abw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.