„To on [przyszły prezydent - red.] będzie czuwał nad przestrzeganiem konstytucji. To on będzie w związku z tym zobowiązany do tego, że w przypadkach, gdy ktoś będzie sprzeniewierzał się polskiej konstytucji, polskiemu prawu, gdy będzie to prawo łamał niezależnie od tego kim będzie, będzie miał obowiązek zwrócić mu na to uwagę i głośno o tym powiedzieć, że prawo jest łamane, że działa nielegalnie, że narusza zasady, że niszczy polską demokrację i że to jest właśnie naruszenie praworządności. Wtedy, kiedy ostatecznie cynicznie się śmiejąc łamie ustawy, a tym samym łamie konstytucję. (…) Jest wielkim oszustwem ustrojowym wyciąganie z konstytucji tego, czego nigdy w niej nie napisano” - mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji święta Konstytucji 3 Maja.
Dzisiaj przypada 234. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja. Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie podkreślił, że „to jest dzień polskiej dumy”.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Święto Narodowe Trzeciego Maja. Prezydent Duda na Placu Zamkowym: „To jest dzień polskiej dumy. Zawsze”
To jest dzień polskiej dumy. Zawsze. Wielkiej dumy z naszych historycznych dokonań. Wielkiej dumy z naszego wspaniałego państwa, wielkiej dumy z naszej wspaniałej państwowości liczącej sobie ponad 1000 lat. Wielkiej dumy z tego, co potrafili i co potrafią zrobić Polacy. Rok 2025 także z tego punktu widzenia ma swoją wyjątkowość. Nie tak dawno obchodziliśmy 1050-lecie chrztu Polski – momentu, w którym swoją niezwykłą przenikliwością ówczesny władca Polan książę Mieszko I podjął niewyobrażalnie jak na tamte czasy decyzję chrześcijaństwa. Wpisanie Polski do rodziny chrześcijańskich narodów i państw Europy. To zmieniło obraz dziejów tej ziemi. To zmieniło obraz dziejów naszego narodu i to tory dziejów naszego narodu, tej ziemi i naszego państwo
— zaznaczył.
Staliśmy się wtedy części dzisiejszej Europy, którą nazywamy Europą Zachodnią dzisiejszej cywilizacji kultury europejskiej. Zawsze podkreślaliśmy, że czasy były różne, Polska znikała z mapy, odbierano nam wolność, niepodległość, suwerenność, ale my zawsze byliśmy, w sensie mentalnym, kulturowym, częścią Zachodu ponieważ wpisało nas do tego chrześcijaństwo zachodnie przyjęte z Rzymu, a przekazane nam poprzez Pragę
— mówił.
Z księstewek i krajów, których było dziesiątki, jeśli nie setki, na ówczesnej mapie europejskiej staliśmy nagle jednym z najpoważniejszych państw. Królestwem o wielkiej sile, o którym zaczęli wtedy systematycznie pisać kronikarze dziejów. (…) To było wielkie wydarzenie, które poprzez późniejsze wieki zaczęło budowę państwa, które później stało się jednym z najpotężniejszych, jak na owe czasy, mocarstw Europy. Mówię tutaj o I RP. Mówię o Rzeczypospolitej Obojga Narodów, począwszy od Unii Lubelskiej poprzez wszystkie późniejsze czasy aż do głębokiego kryzysu, w którym tak mocno odznaczyła się, w sensie pozytywnego błysku dla Polski, majowa jutrzenka
— mówił prezydent.
Historia uczy nas jak wiele stało się złego i jak zło zwyciężyło ponad tymi, którzy wówczas chcieli dobra. Choć jak pokazuje nasza historia, jak patrzymy na nią przez pełen pryzmat, dobro i tak w końcu zwyciężało, ale czasy złego było trudne i wielu Polaków zapłaciło za nie nieszczęściem, a często i życiem
— powiedział.
Jesteśmy narodem na wskroś nowoczesnym na przestrzeni europejskiej i światowej patrząc nie tylko na dzisiejszą rzeczywistość, patrząc nie tylko na teraźniejszość, ale patrząc także przez pryzmat dziejów i myśli. Ta myśl była możliwa właśnie dlatego, że Polska od wieków dumnie i potężnie się rozwijała
— zaznaczył.
Prezydent przypomniał, że wiele osób walczyło przeciwko Konstytucji 3 maja.
Wtedy od razu wystąpiono do walki przeciwko tej konstytucji, przeciwko tej wielkiej reformie. Ci, którzy wtedy uważali się za elitę, oligarchowie, mówimy wprost: zdrajcy Polski. Zaprzańcy, którzy tak naprawdę służyli tylko i wyłącznie własnym interesom i którzy bronili tylko i wyłącznie własnych przywilejów. Dziś byśmy nazwali ich łże-elitą. To oni pobiegli na obce dwory wzywając pomocy, krzycząc o obronie demokracji, demokracji szlacheckiej, a tak naprawdę udali się do najbrutalniejszych satrapów, takich jak caryca Katarzyna, udali się do Moskwy na Kreml. Udali się do Prus, do cesarskiej Austrii by tam szukać wsparcia. (…) II RP upadła na wskutek zdrady. Niestety, na samym końcu także zdrady króla, który wcześniej prace nad konstytucją majową i majową jutrzenkę wspierał, co utrwalił Matejko na swoim obrazie
— mówił.
To na tamtym micie budujemy dzisiaj i zbudowaliśmy i utrwalamy nasze demokratyczne państwo, jako jedno z najnowocześniejszych państw europejskich, pełne ambicji i dumy, także ze wszystkich zwycięstw, które odniosło, i które ostatecznie także jak do tej pory zwyciężyło, bo jest na mapie, istnieje, jest państwem niepodległym, suwerennym, jest państwem naszym. I takie musi pozostać. I jego utrzymywanie w tym jest także wielkim zadaniem wszystkich kolejnych prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej. Prezydentów wybieranych w demokratycznych wyborach. Prezydentów, którzy są głowami polskiego państwa kolejno z woli narodu, a więc z niezwykle silnym z samego założenia mandatem. Tak silnym, że nie ma takiego drugiego mandatu w Polsce
— zaznaczył.
„Musicie do tych wyborów iść”
Prezydent w swoim przemówieniu wspomniał również o zbliżających się wyborach prezydenckich.
Wkrótce będziemy wybierali znowu. Wkrótce będziemy znowu wybierali głowę polskiego państwa. Trwa w tej chwili kampania, trwa w tej chwili debata polityczna, kandydaci prezentują siebie, prezentują siebie, swoje spojrzenie na Polskę, prezentują swoją wizję. (…) Najważniejsze jest byśmy mogli rzetelnie wybrać, by te wybory przebiegły w sposób uczciwy, by ich wynik był wynikiem obiektywnym i prawdziwym, by zostały dobrze i rzetelnie przeprowadzone. I by mogły zostać spokojnie uznane. I tu mój apel do wszystkich moich rodaków: nie trzeba nikomu mówić w jakich czasach żyjemy, nie trzeba nikomu mówić z Państwa, co się wokół nas dzieje, (…) że nie jest bezpiecznie. (…) Dlatego to, aby Polska wyszła z wyborów prezydenckich mocna jest dzisiaj fundamentalnie ważne, mocna nowo wybranym prezydentem, mocna mandatem nowo wybranego prezydenta. Aby ten mandat był mocny, wielce szanowni państwo, musicie do tych wyborów jako wyborcy iść i proszę was o to
— apelował Duda.
To on będzie czuwał nad przestrzeganiem konstytucji. To on będzie w związku z tym zobowiązany do tego, że w przypadkach, gdy ktoś będzie sprzeniewierzał się polskiej konstytucji, polskiemu prawu, gdy będzie to prawo łamał niezależnie od tego kim będzie, będzie miał obowiązek zwrócić mu na to uwagę i głośno o tym powiedzieć, że prawo jest łamane, że działa nielegalnie, że narusza zasady, że niszczy polską demokrację i że to jest właśnie naruszenie praworządności. Wtedy, kiedy ostatecznie cynicznie się śmiejąc łamie ustawy, a tym samym łamie konstytucję. (…)
Jest wielkim oszustwem ustrojowym wyciąganie z konstytucji tego, czego nigdy w niej nie napisano
— zaznaczył.
Prezydent przypomniał, że nie dawno złożył do laski marszałkowskiej projekt zmiany konstytucji, który zakłada wpisanie do niej na stałe wydatków na obronność na poziomie 4 proc. PKB.
Jeszcze w ramach swoich prezydenckich zadań wniosłem do polskiego Sejmu projekt zmiany naszej obecnej konstytucji po to, by poziom wydatków na obronność był w konstytucji określony na minimum 4 proc. PKB. Uważam, że to jest bardzo ważne, aby zostało to zagwarantowane na poziomie konstytucyjnym. Ubolewam nad tym, że wśród obecnej większości parlamentarnej nie widzę specjalnego zaangażowania w tę sprawę, ani animuszu w kierunku tego, aby w ogóle podjąć dyskusję w tej kwestii. Szkoda, mam nadzieję, że z całą odpowiedzialnością będzie o to zabiegał kolejny prezydent RP, bo ta kwestia jest fundamentalnie ważna
— podkreślił prezydent Duda.
Słyszymy, że trzeba zacieśniać sojusze europejskiej. Trzeba, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Bardzo dobrze, zacieśniajmy sojusze europejskie, współpracujmy z naszymi sojusznikami, skracajmy łańcuchy dostaw. Umiejmy produkować jak najwięcej uzbrojenia w ramach europejskiej części NATO. Tak, uczestniczmy w tym aktywnie. Budujmy też własne uzbrojenie. To mój apel do ministra obrony narodowej, panie ministrze, proszę, aby „Borsuk” naprawdę był mocno wspierany, aby faktycznie stał się nie tylko symbolem polskiego elementu w polskiej armii, ale by był także naszym hitem eksportowym. Trzeba go w tym mocno wspierać
— apelował prezydent.
Dbajmy wszyscy razem o Polskę, o to was proszę. O Polskę prawdziwie demokratyczną, o Polskę uczciwą, o Polskę praworządną, o Polskę, która będzie naszą dumą, do której będziemy chcieli wracać ilekroć wyjedziemy, gdzie będziemy czuli się bezpiecznie, gdzie będziemy mogli wychowywać nasze dzieci i nasze wnuki, gdzie będziemy tę Polskę mogli im w ich ręce ze spokojem przekazać prosząc o to, by pilnowali Polski. Proszę Was byście pilnowali Polski. Na tyle, na ile możecie. Także uczestnicząc w wyborach. (…) O to proszę was moi rodacy z całego serca dziękując wszystkim bez wyjątku za te 10 lat, które mogłem z wami być, za te 10 lat, które mogłem służyć Rzeczypospolitej Polskiej, budowie jej potencjału, jako państwa bezpieczeństwa, suwerennego, niepodległego, które równo traktuje swoich obywateli, które potrafi bronić i wyciągnąć rękę do słabszych, a które nie musi bać się silnych, i w którym zwycięża uczciwość, a nie cynizm i draństwo
— zakończył.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728402-prezydent-duda-prosze-was-byscie-pilnowali-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.