Goście programu „Salon Dziennikarski” (Telewizja wPolsce24) dyskutowali na temat wizyty obywatelskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Biały Domu i jego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
To jest po pierwsze szalenie prestiżowe, to oznacza, że jednak udało się, nie mam pojęcia jak, ale w każdym razie udało się spowodować, że taka wizyta doszła do skutku. Jeszcze wczoraj zastanawiałam się długo, jak to wszystko musiało wyglądać. Fakt jest taki, że te dodatkowe spotkania są też szalenie istotne. (…) To jest rzeczywiście bardzo ważne. Z Donaldem Trumpem to jest przede wszystkim nie łudźmy się, jednak foto opportunity (możliwość zrobienia zdjęcia) i shaken hand (uściśnięcie dłoni) w dużej mierze, i powiedzmy sobie to szczerze, że to jest poparcie ze strony Trumpa. Prezydent Duda popierał jego w czasie kiedy on startował, co tu dużo mówić, a teraz on zdecydował się na taki krok
— mówiła Agnieszka Romaszewska-Guzy, była szefowa TV Biełsat.
Natomiast te spotkania, czy to ze speakerem Izby Reprezentantów, bardzo ważną osobą, czy to z szefową personelu Białego Domu, właściwie takim trochę, że tak powiem, szarym kardynałem w spódnicy, jeśli chodzi o te sprawy, to są bardzo znaczące spotkania. To świadczy o tym, że rzeczywiście w USA z całą czołówką się spotkał i że oni sobie tego życzyli
— dodała.
Chciałem się uderzyć w piersi, bo w audycji „Bez cenzury”, która miała miejsce tutaj w czwartek, padło pytanie, czy Nawrocki spotka się z Trumpem, czy nie spotka, jeżeli się spotka, czy to dobrze, czy to źle. Powiedziałem, że cała dyskusja jest generalnie bezprzedmiotowa, bo i tak do spotkania nie dojdzie. Było to dwie godziny przed spotkaniem. Udało się to zachować w tajemnicy. Jak mówi Trzaskowski, nawet mnie udało się zmylić. Tym bardziej było to dla mnie duże zaskoczenie, jak żona mnie obudziła rano i pierwsza wiadomość, która była, to że spotkali się z Trumpem
— mówił z kolei Andrzej Potocki, dziennikarz portalu wPolityce.pl, tygodnika „Sieci” i Telewizji wPolsce24.
Polska w tej sytuacji staje się powoli, a w każdym razie Karol Nawrocki, jedynym łącznikiem i w zasadzie jedynym sojusznikiem Amerykanów, gwarantem sojuszu. Stany Zjednoczone jednak prowadzą grę przeciwko temu szaleństwu w Europie, które nazywa się Zielony Ład, także interesy Berlina rozszerzane w Europie nie są za bardzo na rękę Amerykanom i być może Amerykanie wreszcie dostrzegą Polskę, że jesteśmy jej jedynym sojusznikiem, który może rozruszać tą wschodnią flankę i prowadzić de facto politykę zbliżoną do amerykańskiej, a w efekcie ograniczającą rolę Niemiec i te wszystkie chore pomysły
— zaznaczył publicysta.
„Społeczeństwa spektaklu odbierają pozytywnie takie sygnały”
Ta polityka gestów, czyli prezydenta Andrzeja Dudy, który odwiedził kandydata Donalda Trumpa i w rewanżu gest Donalda Trumpa, który przywitał Karola Nawrockiego w Gabinecie Owalnym i to zdjęcie opublikował. To zdjęcie stało się przedmiotem no politycznej debaty, ono zmieniło skalę napięcia, bo po jednej stronie mamy jakieś polityczne smarki emitowane przez przyjaciół Rafała Trzaskowskiego, a po drugiej stronie poważną rozmowę
— powiedział Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” i portalu Wybrzeze24.pl.
Żyjemy w czasach demokracji spektaklu, o czym kiedyś pisał Guy Debord, społeczeństwa spektaklu odbierają pozytywnie takie sygnały. Obraz przemawia bardzo szybko, bardzo wyraziście. To buduje przyszłe referencje międzynarodowe prezydenta i to też pokazuje, że doceniane jest olbrzymie poparcie, czyli poglądy tej części polskiego społeczeństwa, które jednoznacznie opowiada się za Karolem Nawrockim, a szerzej za PiS-em, a przeciw represjom, które rząd Donalda Tuska stosuje wobec opozycji w Polsce
— podkreślił.
Po pierwsze, zdarza się bardzo rzadko, aby prezydent USA przyjmował kandydata opozycji, szczególnie w wypadku, że to jest polityk zupełnie nieznany. (…) W sensie formalnym to jest rzadki wypadek, pokazujący wagę, którą jednak przywiązuje Trump dla Europy Środkowej, co jest z kolei antytezą dla tych wszystkich, którzy stwierdzili, że Trump opuszcza Europę, jest sojusznikiem Putina, jest cała ta histeria. (…) Punkt drugi, to jest rzeczywiście bardzo istotny punkt ostrzegający administrację Tuska: „jeżeli będziecie majstrować przy wyborach, to nie będzie to tolerowane”
— analizował Piotr Semka, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.
Punkt trzeci - mamy polityka, który -mówię o Karolu Nawrockim - ciężką pracą doszedł do tego, że jest jednym z niewielu Polaków, którzy odwiedzili Gabinet Owalny. (…) Ten chłopak i otoczenie na czele z panem Bielanem bardzo ciężko tą wyprawę do Ameryki wypracowali, to były miesiące pracy
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728391-spotkanie-nawrocki-trump-romaszewska-guzy-to-prestizowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.