„George Simion jest jednym z najbardziej propolskich polityków w Europie. Przyjeżdżał do Polski od lat i brał także udział w Marszach Niepodległości” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki. Były europoseł PiS informuje o utworzeniu grupy wsparcia dla startującego w rumuńskich wyborach prezydenckich Simiona. „Dla nas polskich polityków jest oczywiste, że warto wspierać Simiona, bo wspierając bardzo propolskiego polityka, jednocześnie możemy zwiększyć szansę na to, aby przyjaciel Polski został prezydentem szóstego co do wielkości kraju UE” - podkreśla nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. George Simion z wiadomością do Donalda Tuska! „Nie wprowadzaj cenzury, bo przegrasz jak wszyscy dyktatorzy”
Polscy politycy utworzyli grupę poparcia „Polacy za George Simionem”. Simion jest liderem sondaży przed I turą wyborów prezydenckich w Rumunii (I tura odbędzie się 4 maja, II zaś 18 maja). Rumuński polityk jest szefem konserwatywno-narodowej partii AUR, która stanowi trzecią siłę w EKR w Parlamencie Europejskim i jej wiceszefem. AUR jest ugrupowaniem liczącym w Rumunii, gdzie w ubiegłorocznych wyborach zajęła drugie miejsce.
George Simion jest jednym z najbardziej propolskich polityków w Europie. Przyjeżdżał do Polski od lat i brał także udział w Marszach Niepodległości. Głośno mówi, że dla niego punktem odniesienia jest „model Polska”, jak podkreśla to zresztą po polsku. Teraz jest liderem rumuńskiej opozycji, liderem partii, która miała drugi wynik w wyborach parlamentarnych w zeszłym roku. Od stycznia tego roku jest także wiceprezydentem partii Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, zastępcą Mateusza Morawieckiego w tejże formacji
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki z PiS.
Władza używa wymiaru sprawiedliwości, żeby uderzać w opozycję
Wielu Rumunów uważa, że unieważnienie listopadowego głosowania przez rumuński Sąd Konstytucyjny odbyło się bez wystarczających podstaw i zostało dokonane arbitralnie. Rumunii wyszli na ulice w geście protestu. Po skandalu z zablokowaniem przez sąd kontrowersyjnego, ale przodującego w sondażach Calina Georgescu, swój start w rumuńskich wyborach prezydenckich ogłosił George Simion z partii AUR. Poparcia udzielił mu m.in. były premier RP Mateusz Morawiecki. Według doniesień medialnych przedstawiciele Federalnej Komisji Wyborczej USA już przybyli do Rumunii, by obserwować niedzielne powtórzone wybory prezydenckie.
Dla nas polskich polityków jest oczywiste, że warto wspierać Simiona, bo wspierając bardzo propolskiego polityka, jednocześnie możemy zwiększyć szansę na to, aby przyjaciel Polski został prezydentem szóstego co do wielkości kraju Unii Europejskiej, a drugiego, jeśli chodzi o nasz region Europy. Stąd ta idea poparcia dla Simiona. Nie ukrywam, że pomysł był wzorowany na akcji z wyborów w USA „Polish for Trump”, tak samo tutaj mamy „Polacy za George Simionem”. To jest grupa otwarta, w skład której weszło już ponad 20 polityków, gównie z Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko. Jest z nami np. dawny lider Konfederacji Robert Winnicki oraz obecni i byli europosłowie m.in. Patryk Jaki, a także marszałek senior Antoni Macierewicz. Myślę, że przed drugą turą rumuńskich wyborów na prezydenta (18 maja) zdążą dołączyć do nas kolejne grypy polskich polityków.
— informuje Czarnecki.
W skład polskiego Komitetu Poparcia Simiona weszli m.in. współprzewodniczący Grupy EKR w PE Patryk Jaki, obecni i byli europosłowie PiS Dominik Tarczyński, Arkadiusz Mularczyk, Ryszard Czarnecki, Joachim Brudziński, Bogdan Rzońca, Jadwiga Wiśniewska, Anna Zalewska, Jacek Saryusz-Wolski, Elzbieta Rafalska, Beata Mazurek, Elżbieta Kruk, Zdzisław Kranodębski, Izabela Kloc, Grzegorz Tobiszowski, a także m.in. posłowie Antoni Macierewicz, Janusz Kowalski, b. poseł i wiceprezydent Świdnicy Ryszard Wawryniewicz oraz b. lider Konfederacji Robert Winnicki.
Jest to nasza manifestacja solidarności z Georgem Simionem. Sytuacja w Rumunii jest podobna do tej w Polsce. Władza używa wymiaru sprawiedliwości, żeby uderzać w opozycję. Mamy także nasze wspólne doświadczenia historyczne z czasów I i II Rzeczpospolitej, ale także z czasów komuny. Obecnie zaś mamy do czynienia z represyjną władzą zarówno w Rumunii, jak i w Polsce, co skłania nas do poparcia Georga Simiona
— zauważa nasz rozmówca.
W tym roku mamy w Europie trzy bardzo ważne wybory. W Niemczech, które już się odbyły oraz w Rumunii i za chwilę w Polsce. Jeżeli w Rumunii wygra George Simion, a w Polsce Karol Nawrocki to będzie to znak, że fala odnowy ruszyła, że następuje konserwatywna rewolucja, mówiąc tytułem książki Lee Edwardsa. Wybory w Rumunii i w Polsce mają olbrzymie znaczenie także dla innych krajów w Europie. Te wybory w Rumunii nie są sprawą wyłącznie Rumunów, a wybory w Polsce nie są sprawą, tylko Polaków. Patrzy na nas cała Europa, patrzy na Rumunów i na Polaków, dlatego ta wzajemna solidarność jest dla nas oczywista, zrozumiała i bardzo potrzebna
— podkreśla były europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
kaol
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728388-polscy-politycy-tworza-grupe-wsparcia-dla-georgea-simiona
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.