234 lata temu polscy patrioci doprowadzili do uchwalenia Konstytucji nazwanej potem Konstytucją 3 Maja.
Jej twórcy doskonale wiedzieli jak wielkiego dzieła dokonali uruchomiając potencjał Polaków. Wszystkich ówczesnych warstw społecznych: szlachty, mieszczan, chłopstwa. Część warstwy uprzywilejowanej (magnatów) dla dobra kraju była gotowa ograniczyć swoje gigantyczne przywileje i dokonać wielkiej wewnętrznej reformy. Twórcy Konstytucji 3 Maja ponad interes własny postawili sobie za cel nadrzędny interes państwowy. Reformatorzy byli przekonani, że to jedyna droga do uratowania państwa przed dalszą degeneracją, a w konsekwencji niewolną w rękach agresywnych i wrogich Polsce sąsiadów. Takie działanie jest czymś bardzo rzadkim w dziejach świata.
Konstytucja znosiła niszczące parlamentaryzm liberum veto, prawo zawiązywania konfederacji pozwalające oficjalnie i zbrojnie przeciwstawić się decyzjom władzy państwowej. Wprowadziła monarchię dziedziczną, aby ograniczyć wpływy obcych mocarstw na wybór polskiego króla. Wprowadziła trójpodział władzy, aby równoważyć wzmocnienie władzy królewskiej. Między innymi w celu budowy 100-tysięcznej armii zwiększono pobór podatków od szlachty, duchowieństwa i miast. Opodatkowano też Żydów. Mieszczan zrównano w prawach ze szlachtą, złagodzono dolę chłopów.
Na siedmiu stronach dokumentu zawarto plan radykalnej reformy państwa. Jeszcze pamiętajmy, że Konstytucja zaczyna się od słów „W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego…”, co określa jasny i trwały fundament, na którym opierali się jej twórcy.
Wagę i znaczenia Konstytucji natychmiast docenili wrogowie silnego państwa polskiego. Ci zewnętrzni, przede wszystkim Petersburg, Berlin i Wiedeń. Rosja napadła na Polskę, chcąc nie dopuścić, aby Konstytucja weszła w życie i zaczęła naprawiać i wzmacniać Rzeczpospolitą. Do walki z reformatorami ruszyli też wewnętrzni wrogowie, którzy okryli się hańbą na wieki. Słowo Targowica stało się symbolem największej zdrady – zdrady Ojczyzny. Wrogowie zebrali się, aby bronić tego, co doprowadziło państwo polskie do upadku. „Złota wolność” w ich rozumieniu oznaczała rządy garstki najbogatszych, bezkarnych, stojących ponad prawem sobiepanów mających w pogardzie resztę narodu. Najlepiej czuli się oni pod osłoną obcej – carskiej czy cesarskiej protekcji. Szczerze kochali obcych władców, a nie jakiegoś polskiego króla wybieranego przez rzesze szlachty. Targowiczanie dbali wyłącznie o swój osobisty interes, a zmiany, które miały go naruszać, traktowali z osobistą wrogością. Poprosili zatem Rosję, aby wkroczyła do Polski i zdławiła ruch reform. Po zdradzie Króla Poniatowskiego, podpisaniu kapitulacji i przystąpieniu przez niego do Targowicy, wydawało się, że polskie okno wolności zostało zamknięte. Ogłoszono II rozbiór Polski.
Dzisiaj sytuacja jest podobna. Z jednej strony mamy obóz reform na czele z Prawem i Sprawiedliwością, zjednoczony wizją budowy silnego, sprawnego i sprawiedliwego państwa. Z drugiej ośmiogwiazdkowa koalicja, której celem jest obrona prywatnych interesów warstw uprzywilejowanych w postkomunistycznej rzeczywistości. Ich interesy nadal mają być chronione za każdą cenę. Im nie trzeba silnej, ambitnej Polski. Wręcz przeciwnie, Polska ma stać się obszarem podporządkowanym – tym razem Berlinowi. Jeszcze kilka lat temu Tusk chciał rozmawiać z Rosją „z taką jaka ona jest”. Napad Putina na Ukrainę spowodował korektę zachowań współczesnej Targowicy. Otwarcie i bez reszty wpadli pod but Berlina, a moskiewskie sympatie i związki przykrywa teraz krzykiem „bij Moskala (Ukraińcu)”.
Konstytucja 3 Maja była próbą ratowania Polski, która przez egoizm i małość elit społecznych osuwała się w otchłań upadku, destrukcji, słabości, niesprawiedliwości, niemocy, zacofania i biedy szerokich warstw społecznych. A to doprowadziło do całkowitej zależności państwa polskiego od obcych dworów. Ostateczną konsekwencją było wymazanie Polskie z mapy Europy.
Nasze pokolenie staje przed podobną próbą jak twórcy Konstytucji 3 Maja. My, polscy patrioci podjęliśmy kolejną próbę naprawy naszego państwa. Obudzenia ambicji narodu, pokazania drogi rozwoju, dobrobytu, bezpieczeństwa. Otworzyliśmy okno wolności, dzięki czemu przystąpiliśmy do gruntownej naprawy Rzeczpospolitej. Realizujemy przesłanie, które legło u podstaw trzeciomajowego programu Polski silnej, bezpiecznej, suwerennej i sprawiedliwej.
Już wkrótce będziemy mogli opowiedzieć się, czy jesteśmy za Konstytucją 3 Maja, czy za Targowicą. Czy trzeba tłumaczyć, po której stronie jest Karol Nawrocki, a po której Rafał Trzaskowski?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728364-jak-234-lata-temu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.