Mateusz Kurzejewski ujawnia portalowi wPolityce.pl, że neo-TVP wciąż nie podjęło decyzji ws. udziału Doroty Wysockiej-Schnepf w debacie. „Zakładam, że mają bardzo duży problem w związku z tym wszystkim, co się dzieje wokół TVP w likwidacji od dłuższego czasu, ale przede wszystkim od czasu debaty w Końskich, kiedy już ta instytucja została totalnie skompromitowana i robi wszystko, żeby kompromitować się dalej” - wskazuje.
12 maja w studio TVP w likwidacji ma dojść do debaty wszystkich kandydatów na prezydenta RP. Prowadzić ją mają dziennikarze: neo-TVP, TVN24 oraz Polsat News.
Ogromne kontrowersje wywołało jednak to, że nielegalnie przejęta Telewizja Publiczna wyznaczyła do prowadzącej debaty Dorotę Wysocką-Schnepf, której mąż z nominacji PO jest obecnie chargé d’affaires w ambasadzie RP we Włoszech i która sama znana jest ze swojego politycznego zaangażowania. Warto zauważyć, ze ośmiu przedstawicieli sztabów podczas spotkania przed debatą zagłosowało za zmianą prowadzącej.
Władze neo-TVP przekazały sztabom, że do godziny 12:00 przekażą sztabom decyzji ws. obecności Wysockiej-Schnepf.
Do 12:00 TVP miało dać znać jaka jest decyzja w sprawie prowadzącej debatę. Jakby wam to napisać… No na razie nie dali. Czekamy
— pisał kandydat na prezydenta Krzysztof Stanowski w mediach społecznościowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ujawniono nagrania! Tak Neo-TVP desperacko próbuje wcisnąć Wysocką-Schnepf do debaty. Stanowski: Jest twarzą propagandy
Odpowiedzi nie ma
Zadzwoniliśmy do Mateusza Kurzejewskiego, członka sztabu Karola Nawrockiego biorącego udział w rozmowach z neo-TVP o to, czy decyzja już została im przekazana.
Nie przekazano nam żadnej decyzji. Zakładam, że mają bardzo duży problem w związku z tym wszystkim, co się dzieje wokół TVP w likwidacji od dłuższego czasu, ale przede wszystkim od czasu debaty w Końskich, kiedy już ta instytucja została totalnie skompromitowana i robi wszystko, żeby kompromitować się dalej
— mówi wicerzecznik PiS.
Zakładam, że osoby, które są tam decyzyjne, po prostu drżą o swoje posady i same nie wiedzą, co zrobić, ale to jest wyłącznie ich wina, bo skoro proponuje się do debaty, która ma być obiektywna, twarz tej największej propagandy, która jest w TVP, to sami się wystawiają na strzał
— dodaje.
Co się działo?
Kurzejewski opowiada ponadto ze swojej perspektywy, co działo się podczas rozmów sztabów.
Wysockiej-Schnepf bronił mocno Grzegorz Sajór, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, który mówił o tym, że to jest dziennikarka, która jest obiektywna i przekonywał, że „wszyscy dziennikarze w TVP są obiektywni”, co oczywiście wywołało salwę śmiechu na spotkaniu
— wskazuje.
Kiedy ja zapytałem, dlaczego ta poprzednia dziennikarka - pani redaktor Dunikowska-Paź - nie może prowadzić, to właśnie pojawiły się komentarze, że „była zbyt obiektywna”. Oczywiście ze strony uczestników
— mówi.
Później pan Sajór arogancko stwierdził, że to nie sztaby będą decydowały o tym, kto jest prowadzącym debaty, to my powiedzieliśmy, że my nie chcemy wybierać prowadzącego, tylko po prostu nie chcemy, żeby pani Wysocka-Schnepf prowadziła. A potem kiedy już doszło do głosowania, to zamilkł na dłuższą chwilę, wyciągnął telefon, z kimś się konsultował, pisał, dzwonił i powiedział, że da znać następnego dnia o 12:00. Ten czas już minął, ale odpowiedzi nie ma
— podsumowuje Kurzejewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728134-tylko-u-nas-co-z-decyzja-neo-tvp-kurzejewski-ujawnia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.