Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, „który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów”. Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.
Na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Dęby (Podkarpackie) Nawrocki mówił m.in., że „przyszłość naszych wnuków i dzieci musi być bezpieczna”.
Dlatego potrzebujemy zwierzchnika sił zbrojnych, który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów, który będzie realizował ten program i te projekty, które deklaruje. Który będzie dążył do tego, abyśmy mieli co najmniej 300-tysięczną polską armię, który zadba o nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i o pozycję Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim
— dodał prezes IPN.
Bezpieczna Polska
Jak podkreślił Nawrocki, Polska musi być bezpieczna, dlatego też - jak wskazał - po ulicach nie mogą „kręcić się nielegalni migranci”.
Chcemy Polski bezpiecznej i na nią zasługujemy. Żeby Polska była bezpieczna, musimy także modernizować takie firmy, jak Dezamet (producent amunicji z siedzibą w Nowej Dębie - przyp. PAP). Musimy mieć nasze fabryki amunicji, musimy mieć naszą amunicję 120 mm i 155 mm, bo walka artyleryjska, co pokazał front wojny na Ukrainie, jest bardzo ważna. Ja was zaprowadzę do bezpiecznej Polski
— zadeklarował kandydat.
Wielkie projekty
W Nowej Dębie Nawrocki powiedział również, że Polska potrzebuje wielkich projektów infrastrukturalnych, także zlokalizowanych w samorządach; w tym kontekście wskazał na realizowany przez rząd PiS Program Inwestycji Strategicznych, w ramach którego budowane były m.in. boiska czy nowe siedziby OSP.
Przez 8 lat rząd Zjednoczonej Prawicy dbał o finanse publiczne, tak, że można było budować drogi, placówki oświatowe, edukacyjne, stadiony
— ocenił.
Jego zdaniem „wszyscy powinniśmy pytać tych, którzy nie chcą dla Polski pracować i nie słuchają Polaków, czym się zajmują”. Zadeklarował, że - jeśli zostanie prezydentem - będzie „strażnikiem naszych wspólnych pieniędzy, które muszą być wydawane rozsądnie, w sposób zrównoważony”, bo - jak dodał - „jest jedna Polska, nie możemy dotować tylko dużych, wielkich miast, wielkich aglomeracji”.
Polityk zapowiedział, że - jeśli wygra wybory prezydenckie - w pierwszej inicjatywie ustawodawczej upomni się o projekty, których dzisiaj nie ma, a na które „było stać” rząd Zjednoczonej Prawicy.
Mobilizacja
Na koniec swojego wystąpienia zaapelował do mieszkańców Nowej Dęby zebranych na placu mjr. Jana Gryczmana o mobilizację i o to, aby przekonywali „tych, którzy są jeszcze dzisiaj nieprzekonani, że my naprawdę, możemy te wybory wygrać i je wygramy”.
Nawrocki przestrzegł, że jeśli wygra kandydat KO Rafał Trzaskowski i „rozpędzi się pakt migracyjny”, to miasta w Polsce będą wyglądać, jak Bruksela czy Berlin i - jak stwierdził - „po placach zabaw będą biegali z nożami lub ciężarówkami będą wjeżdżać w ludzi podczas bożonarodzeniowych festynów”.
ZOBACZ NAGRANIE:
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/728065-nawrocki-chcemy-polski-bezpiecznej-i-na-nia-zaslugujemy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.