„Jest trudne do zaakceptowania, że pan Matecki przez siedem tygodni pobytu nie uczestniczył w żadnej czynności. Prokuratura nie miała ani jednego pytania do zatrzymanego. Prokuratura nie prowadziła w tym czasie żadnych czynności, choć miała we wniosku o areszt tymczasowy przesłanki typu mataczenie, groźba kary, więc nie była nie była zainteresowana wyjaśnieniem czegokolwiek, była zainteresowana po prostu skruszeniem zatrzymanego, co się nie udało, dlatego że rzeczywiście presja na wymiar sprawiedliwości, presja polityczna, presja społeczna zaczyna mieć swój ciężar” – powiedział redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” Marek Formela w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce24. Gośćmi Michała Karnowskiego byli również Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, dziennikarka Dorota Kania oraz mecenas Marek Markiewicz.
Dariusz Matecki po dwóch miesiącach opuścił areszt w Radomiu! Wcześniej prokurator przyjął poręczenie majątkowe, a następnie wydał nakaz zwolnienia podejrzanego posła PiS z aresztu.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Dariusz Matecki ujawnia szczegóły pobytu w areszcie: Codziennie słyszałem „Je..ć PiS”, „Zabijemy cię”
Tę kwestię omówili na antenie Telewizji wPolsce24 dziennikarze i publicyści.
Otóż w Polsce od lat nadużywa się tymczasowego aresztowania. Ja mam klientkę, która siedzi ponad 2 lata i na Boga nie wiem za co. Ja nie wiem, przeczytałem akta. Z czasem jakoś się utarło, że ten areszt jest narzędziem w rękach prokuratury, że jest to dodatkowy argument obok procesowych dowodów czegoś, że przydusi, że doprowadzimy do tego, że ta moja pani będzie się z synem spotykała po dwóch latach przez szybę, bo co ona może mu przez tę szybę podać? Barbarzyństwo w stosunku do ludzi, których chroni domniemanie niewinności. Pamiętajmy, że sprawa pana Mraza zaczyna się od konstytucji i od przekonania, że każdego należy traktować tak jak niewinnego, dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, czyli dwoma wyrokami. Pierwszej i drugiej instancji
— powiedział Marek Markiewicz.
„Wróbl się przebije, a na muszkę wina”
Dwie refleksje. Pierwsza to chyba jednak jest trudne do zaakceptowania, że pan Matecki przez siedem tygodni pobytu w areszcie nie uczestniczył w żadnej czynności. Prokuratura nie miała ani jednego pytania do zatrzymanego. Prokuratura nie prowadziła w tym czasie żadnych czynności, choć miała we wniosku o areszt tymczasowy przesłanki typu mataczenie, groźba kary, więc nie była nie była zainteresowana wyjaśnieniem czegokolwiek, była zainteresowana po prostu skruszeniem zatrzymanego, co się nie udało, dlatego że rzeczywiście presja na wymiar sprawiedliwości, presja polityczna, presja społeczna zaczyna mieć swój ciężar. Zresztą refleksję tej presji widać w badaniach opinii publicznej. Ten rząd 13 grudnia jest coraz gorzej oceniany. Lider tego rządu notuje oceny negatywne. To zaczyna ciążyć rządzącym, że ich przyszłość wydaje się być gorsza, niż o tym myśleli. I taka refleksja też ogólna. Kłania się tutaj fraszka Kochanowskiego, że: Prawa są równie jako pajęczyna: Wróbl się przebije, a na muszkę wina
— mówił Marek Formela.
Ja uważam, że coś się zaczyna dziać dlatego, że proszę zauważyć, jakie są decyzje sędziów ze stowarzyszenia „Iustitia”. To jest też ważne, kto orzekał o tym, żeby jednak Dariusz Matecki wyszedł z aresztu. Moim zdaniem już dochodzi do tak jawnego łamania prawa, dochodzi do takiego demolowania systemu sprawiedliwości, że nie są w stanie tego udźwignąć nawet sędziowie ze stowarzyszenia
— wskazała Dorota Kania.
Dzisiaj pan Bodnar powiedział tak. On wyszedł i teraz epatuje opinię publiczną swoją historią, swoją interpretacją. Bardzo dobrze, że o tym opowiada i to jest kolejna osoba, która pokazuje, jak bardzo te represje są uderzające w godność człowieka. Dariusz Matecki wczoraj powiedział w wywiadzie, że ten moment, kiedy go przenoszono do szpitala na badania, to uderzające kilku funkcjonariuszy z ostrą bronią go prowadziło przez korytarz pełen ludzi, że tych ludzi oczekujących pacjentów po ścianach rozstawiano, żeby go tam przenieść, przyprowadzić, a potem przewieźć wózkiem. Ksiądz Olszewski na stacji Orlenu i ta sytuacja, do tego stopnia uderzono w jego godność, że podczas badania kolonoskopii towarzyszyli mu ci strażnicy
— zaznaczyła Marzena Nykiel.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ależ ich to boli! Bodnar uderza w Mateckiego na wolności: „Epatowanie opinii publicznej różnymi sformułowaniami i ocenami”
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727761-marek-formela-presja-spoleczna-zaczyna-miec-swoj-ciezar
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.