„Oni pójdą na wybory”; „Naprawdę chcesz, żeby oni wybrali ci prezydenta?” - tego rodzaju spoty pokazują się masowo w sieci przed każdymi niemal wyborami, także tegorocznymi. „Oni” to „cwaniaczki” chwalące się biznesami z Rosją, stereotypowe „moherowe berety” czy inne „janusze”, a niekiedy - posłowie PiS (przedstawieni jako przestępcy z czarnymi paskami na oczach), a niekiedy sam Władimir Putin, który zachęca, żeby zamiast na wybory do PE iść na grilla. To wszystko produkcja Fundacji Twój Głos Jest Ważny. Posłowie PiS wspominali wczoraj, że jej działalność wspierają finansowo deweloperzy czy właściciele firm windykacyjnych, ale okazuje się, że swoje nie trzy grosze, ale trzy setki tysięcy dołożyły także państwowe spółki, takie jak Orlen czy PKO BP.
Zapewne wielu z Państwa widziało w sieci „profrekwencyjne” spoty wyborcze, w których występują w ostatnim czasie aktorzy podobni m.in. do posłów PiS: Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego oraz byłego prezesa RARS Michała Kuczmierowskiego. Wszyscy trzej mają na oczach czarne paski. „Mam azyl od Orbana i na pewno nie wrócę do kraju, w którym jest zamach stanu. To jest nie do pomyślenia, żeby polscy sędziowie orzekali, jak chcą, a nie jak im każemy. Ale to się zmieni. Na wiosnę nasz prezydent, który nas ułaskawi, a potem znowu my” - mówi „Romanowski”. Na końcu narrator mówi: 18 maja wybory prezydenckie. „Naprawdę chcesz, żeby ONI wybrali ci prezydenta?”- pyta, po czym widzimy planszę ze zdjęciami „Romanowskiego”, „Kuczmierowskiego”, „Mateckiego”, a nawet „Pawła Sz.” - wszyscy z oczami zasłoniętymi czarnym paskiem. To robota Fundacji „Twój Głos Jest Ważny”, której prezesem jest Paweł Czuma, prezes zarządu Telewizji Echo24, a jednym ze sponsorów Kazimierz Śródka, wrocławski architekt, współzałożyciel Archicomu - jednej z największych spółek deweloperskich we Wrocławiu. To nie jedyne ciekawe nazwiska. „Fundacja Twój głos jest ważny podejmuje działania na rzecz umocnienia polskiej demokracji, poprawy jakości debaty publicznej oraz zwiększanie frekwencji wyborczej” - czytamy na stronie Fundacji Polskiej Rady Biznesu. Jak dowiadujemy się dalej, jednym z takich działań jest „produkcja spotów o charakterze satyrycznym”. „Satyra” ta polega na… zohydzaniu kandydatów opozycji, ale również ich potencjalnych wyborców.
PiS wskazuje, kto za tym stoi!
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości podczas wczorajszej konferencji prasowej podsumowali wczoraj na konferencji to, co ostatnio obserwujemy w sieci - zalew spotów uderzających w konserwatystów, zwykłych Polaków, ale także - polityków opozycji.
Od Wielkiego Piątku, zamiast pozwolić ludziom normalnie funkcjonować w święta i zająć się rodziną, zaczęto publikować filmiki, które dodatkowo nie zostały podpisane przez żaden komitet wyborczy. A przypominamy, że także kampania negatywna, także ta dezinformacyjna, jednak jest kampanią wyborczą i materiał wyborczy, który jest emitowany, także tak obrzydliwy, kilka tych materiałów było w czasie świąt, musi pochodzić od jakiegoś komitetu wyborczego wyborców. Dlatego nielegalność tego sposobu finansowania kampanii jest ewidentna. Będziemy zgłaszać za chwilkę
— zapowiedział były szef MEiN Przemysław Czarnek.
Jest taka fundacja „Twój głos jest ważny”, zarejestrowana w 2023 roku i ona jest bardzo zaangażowana w kampanię wyborczą.(…). Chcemy zadawać pytania, chcemy sprawdzać. Znamy listę darczyńców, osób dokonujących wpłaty zarówno na tę fundację, jak i także na konkretnych kandydatów. Nie może być tak, że Prawo i Sprawiedliwość jest karane za nic odbiorem pieniędzy na prowadzenie swojej działalności i na prowadzenie kampanii wyborczej, a innym wolno wszystko
— mówiła Elżbieta Witek, była marszałek Sejmu.
Szczegóły na temat fundacji przybliżył poseł Andrzej Śliwka.
Fundatorem i beneficjentem rzeczywistym tej spółki jest pan Tomasz Kurzewski. Pan Tomasz Kurzewski jest udziałowcem większościowym w spółce ATM Grupa spółka akcyjna. Jest to jedna z największych firm produkcyjnych w Polsce powiązana kapitałowo i zawodowo ze spółką Echo24, czyli z telewizją, która funkcjonuje na Dolnym Śląsku. (…) W zarządzie fundacji jest pan Paweł Andrzej Czuma. Jest to prezes zarządu, współwłaściciel wspólnie z panem Kurzewskim telewizji Echo 24, były rzecznik prasowy pana prezydenta Dudkiewicza i wiceprezes spółki, która wydaje we Wrocławiu portal wrocław.pl. I teraz, żeby nakreślić te powiązania, spółka Echo24, telewizja Echo24 za setki tysięcy złotych, co widać w sprawozdaniu Komitetu Wyborczego Koalicji Obywatelskiej, produkowała spoty wyborcze Platformie Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej w 2023 roku
— wymieniał.
Inne ciekawe nazwisko to Kazimierz Śródka - „główny projektant, osoba, która była bardzo zaangażowana w kwestie związane związane z deweloperką wrocławską” - wskazał Śliwka. Wśród fundatorów przewijają się także osoby związane z firmami windykacyjnymi: Piotr Krupa (Kruk SA) czy Maciej Kaczmarski (Kaczmarski Inkaso). Mamy tam również Polską Fundację Rady Biznesu, „gdzie również są osoby, które w tej kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego wpłacały maksymalne kwoty jeżeli chodzi o wsparcie” - zauważył polityk opozycji.
„To są niezłe jaja”
Ta „satyra” to przede wszystkim zohydzanie PiS-u, Konfederacji oraz kandydatów na prezydenta: Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena - w większym stopniu PiS i Nawrockiego. Tegoroczne wybory prezydenckie to nie pierwsza „profrekwencyjna” kampania fundacji. W spotach występują aktorzy wcielający się w „cwaniaków” robiących biznesy na wizach i sprowadzających do Polski migrantów (a jednocześnie wyśmiewających „kumpli z ministerstwa” za budowę muru na wschodniej granicy), zaniedbane starsze panie krzyczące, że „ksiądz proboszcz na mszy powiedział, że żona powinna służyć mężowi i dzieciom, że w małżeństwie nie ma gwałtu, a równość kobiet i mężczyzn to lewackie wymysły”, niedomytego pseudo-biznesmena z brzydkimi zębami, który chwali się, że jego spółka pomaga budować CPK „To są niezłe jaja, no i miliardy na tych kontach, co trzeba. Coś czuję, że wy se stamtąd polatacie. Najwyżej jak kot z pęcherzem” - rechocze na końcu mężczyzna. W taki sposób „zachęcano” Polaków do uczestnictwa w wyborach parlamentarnych w październiku 2023 r.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. wytoczono naprawdę ciężkie działo, bo do Polaków „przemawiał” sam Putin.
Wolisz iść na grilla? Ja też
— mówi rosyjski zbrodniarz wojenny. Twarzy nie widzimy, ale pozostałe elementy spotu nie pozostawiają złudzeń, że aktor wciela się w Putina.
Komu najbardziej zależy żebyś nie poszedł na wybory 9 czerwca?
— pyta lektor.
Nie idź mu na rękę idź na wybory
— apeluje.
W innym spocie aktorka, która w 2023 r. wcielała się w rolę seniorki relacjonującej, co mówił ksiądz proboszcz, wciela się w rolę starszej pani, która deklaruje, że „ruskie czołgi jej nie przeszkadzają”.
Kiedy u nas stały ruskie czołgi, ja czułam się bezpiecznie. Prezes mówi, że bez Unii Europejskiej byłoby nam lepiej. Unię trzeba rozwalić od środka, wtedy będzie bardziej sprawiedliwie i prawie
— podkreśla seniorka.
Ona 9 czerwca zagłosuje na pewno. A ty?
— pyta narrator.
Kogo „ułaskawi” Nawrocki?
Brzydcy, prymitywni, zaniedbani, z twarzami wykrzywionymi złością lub „cwaniacy” zwani dziś „januszami biznesu”, z cynicznymi, wrednymi uśmieszkami - w taki sposób twórcy spotu (i zapewne jakaś część zwolenników Koalicji Obywatelskiej i pozostałych partii tworzących obecny rząd) widzi wyborców PiS. W najnowszych spotach posunięto się jednak jeszcze dalej. Parlamentarzystów i byłych urzędników, wobec których toczą się polityczne postępowania w prokuraturze Bodnara, przedstawiono jako przestępców. Do Marcina Romanowskiego, Dariusza Mateckiego czy Michała Kuczmierowskiego „doklejono” Pawła Sz., który poszedł na współpracę z prokuraturą, gdyż - jak z nieukrywaną radością donosił niedawno dziennikarz jednego z mainstreamowych mediów - ma pewne słabe punkty, takie jak klaustrofobia czy obawa o matkę (o tym, że z tych powodów Sz. będzie gotowy powiedzieć bodnarowcom dosłownie wszystko, byleby oczyścić siebie, a obciążyć innych i co właściwie oznacza to w praktyce, z tej wielkiej radości redaktor Andrzej Stankiewicz już nie wspomniał).
Mówili: jesteśmy lepsi niż inni. Mówili: jesteśmy nową elitą i te miliardy nam się po prostu należą. Mówili: sądy i prokuratura są nasze jesteśmy nietykalni. I co? I wszystko szlag trafił! Ale na widzeniu powiedzieli mi, że to się znowu zmieni, że na wiosnę będzie nasz prezydent, a potem znowu będzie nasze prawo i nasza sprawiedliwość. Pamiętajcie: czerwone jest złe
— mówi aktor wcielający się w rolę założyciela marki Red is Bad.
18 maja wybory prezydenckie. Naprawdę chcesz żeby oni wybrali ci prezydenta?
— pyta narrator.
Kolejnym z „onych”, którzy nie mogą wybrać prezydenta odbiorcy spotu, jest Dariusz Matecki.
Jestem zły, bo Zbyszek mówił, że nasza operacja jest nie do wykrycia. I nie pykło, ale powiem wam prosto w oczy: nam się te setki milionów z funduszu po prostu należały. Nie wiem, o co ta chryja, po co ofiarom przestępstw taka kasa i jeszcze ten głupi zarzut że brałem wypłaty za robotę, w której wcale się nie pojawiałem dokładnie jak tysiące naszych
— przekonuje aktor łudząco podobny do posła opozycji.
Będę szczery: żebyśmy mogli oddać wam tę całą kasę którą wyprowadziliśmy przez te 8 lat, to musimy wrócić do władzy. (…) Pamiętajcie, na wiosnę nasz prezydent który nas ułaskawi a potem znowu będzie nasze prawo, nasza sprawiedliwość, no i wasza kasa znowu będzie nasza
— mówi dalej.
Znikające zakładki
Szerzej wszystkie „ciekawostki” rozpisał internauta John Bingham.
Politycy PiS ujawnili dzisiaj gigantyczny skandal i zupełnie nie potrafią tego sprzedać. Fundacja „Twój głos jest ważny” finansuje, pod pozorem kampanii profrekwencyjnej, chamskie reklamy wyborcze mające obrzydzić Karola Nawrockiego. A grube pieniądze wyłożyli na to deweloperzy
— napisał na platformie X, otwierając dość obszerny wątek.
Ludzie z fundacji (wrocławski układ deweloperski) usunęli już z jej strony internetowej źródła finansowania swoich bezczelnych filmików, które od jakiegoś czasu zalewają Facebooka i YouTube. Ale nie pomyśleli, że ktoś to już wcześniej zapisał
— dodał.
Filmiki zalały polski internet na początku kwietnia. Ich wyprodukowanie i dystrybucja to naprawdę poważne pieniądze. I chociaż w oczywisty sposób są one atakiem na Nawrockiego i pomocą dla Trzaskowskiego wszystko odbywa się poza oficjalnym systemem finansowania kampanii
— wskazał John Bingham.
W kolejnym wpisie internauta zwrócił uwagę, że fundacja usunęła już zakładkę z listą darczyńców. Figurują na niej osoby wymienione już wczoraj na konferencji przez posła Andrzeja Śliwkę, ale również inne nazwiska oraz nazwy spółek i fundacji.
A żeby każdy mógł zobaczyć, że to nie jest żadna „Kampania profrekwencyjna”, to poniżej wkleję wam kilka filmików, które łączy de facto jedna idea: „j… PiS”.
— napisał Bingham. „Janusz biznesu” znany z poprzednich spotów, gdzie zachwalał interesy z Rosją, które robił przed wojną oraz cieszył się z tego, co udało mu się zarobić na wizach i sprowadzaniu migrantów, teraz czeka na „prezydenta, który pogodzi nas z Moskwą” i znowu będzie robić interesy ze wschodem, ponieważ „woli kasę niż bezpieczeństwo”. Kobieta w średnim wieku, z wyglądu dość delikatna, ale za to z twarzą wykrzywioną nienawiścią przekonuje, że „woli Moskwę od Brukseli” i „dyktaturę od demokracji”, „porządek od wolności” i widocznie chodzi na te same „msze”, co emerytka ze spotu z 2023 r., ponieważ mówi to samo, co wspomniana już wcześniej pani: „żona powinna być przy mężu i dzieciach”. Dalej kolejny stereotypowy polski „janusz” deklaruje, że jest „dobrym Polakiem”, który „konserwatyzm ma we krwi”, bo wie, że „kobiety i dzieci trzeba trzymać krótko, a przyjaciół szukać na wschodzie”.
Nam, Słowianom znacznie bliżej do Rosjan niż do tych zakichanych Germanów czy niewydarzonych Francuzów. A że Rosjanie nie lubią wolności? Ja też nie lubię. Lubię za to, gdy jest sprawiedliwie i prawie, ale po naszemu. Nasze prawo i dla nas sprawiedliwość. Przecież nie dla uśmiechniętych
— stwierdza „dobry Polak”.
Orlen, PKO BP i ich dużo więcej niż trzy grosze
Bingham, zwracając się w kolejnym wpisie do Pawła Czumy, zapowiada, że w silnym i praworządnym państwie znajdzie się na to odpowiednia reakcja.
W swoim czasie. Pamiętaj o tym.
Dalej internauta przypomina, że podobna działalność miała miejsce przed wcześniejszymi wyborami, zarówno do Sejmu i Senatu, jak i do PE oraz do samorządów i nie dostrzega, aby PKW jakoś na to reagowała.
To jest sprawa dla uczciwego prokuratora. Ostatni filmik mówi wszystko o Donaldzie Tusku, Rafale Trzaskowskim i całej tej bandzie
Uzupełniam wątek o kolejne dane finansowe. Nienawiść w polskim internecie wylewany przez tę fundacyjkę na rzecz ekipy Tuska sfinansowały m.in.: Orlen - 300 000 zł, PKOBP - 300 000 zł, Polska Rada Biznesu - 300 000 zł
„Poprawa jakości debaty” poprzez 72 miliony wyświetleń „spotów satyrycznych”. I bandyci chwalą się tym publicznie.
— podsumował, załączając opis ze strony Polskiej Rady Biznesu.
„Co za bagno”!
Sprawa wywołała liczne komentarze.
Dziś X żyje ujawnieniem info o rzekomej akcji profrekwencyjnej, będącą w rzeczywistości hejterską akcją oczerniającą Karola Nawrockiego, prowadzoną równolegle do oficjalnej kampanii wyborczej. Akcji opłaconej przez spółki i deweloperów. Te same metody na masową skalę stosowano w Krakowie w wyborach samorządowych wobec Łukasza Gibały. Piszemy o tym z Andrzejem Gajcym w naszej książce „Kampania. Jak wygrać wybory i nie dać się złapać”.⬇️ Tak, pozostaną bezkarni, bo to przećwiczyli. Jedyne wyjście to masowe ujawnianie tych faktów. Takich akcji będzie jednak do 18 maja o wiele więcej
— napisał Wojciech Mucha.
Musicie to przeczytać. To jest po prostu taki skandal…To kryminał, który w państwie prawa musi się skończyć więzieniem.
— podkreślił Dawid Wildstein.
Polski internet zalewają obrzydliwe filmiki udające „kampanię profrekwencyjną”, a tak naprawdę atakujące PiS i Nawrockiego. Stoi za tym fundacja dostająca grubą kasę od biznesu, a teraz też od państwowych spółek. Polskie oddziały Facebook i Google na to pozwalają, chociaż ich własne zasady teoretycznie zabraniają takich akcji dezinformacyjnych.
— wskazał Paweł Rybicki.
Fundacja „Twój głos jest ważny” dostaje 👉300 000 zł od Orlenu 👉300 000 zł od PKO BP I tworzy filmy „profrekwencyjne”, w których nazywa budowę muru na wschodniej granicy „szwindlem PiSu mających na celu ułatwienie sprzedawanie wiz”🤡 Co za bagno🤦♂️
— zwrócił uwagę Adam Czarnecki.
Fundacja „Twój głos jest ważny” finansowana suto z Waszych podatków (przez SSP takie jak Orlen czy PKO BP: po 300 000 pln!) organizuje „”kampanię profrenwencyjną”„, w ramach której można zobaczyć takie oto neutralne filmiki:
— napisał Profesor Pingwin.
A dlaczego właścicielem domeny, która promuje ten ściek jako „kampanię profrekwencyjną” nie jest FUNDACJA „TWÓJ GŁOS JEST WAŻNY”, tylko spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której prezesem jest pan Paweł Czuma?
— pytał użytkownik WB.
Oby odpowiednie instytucje zareagowały w odpowiedni sposób.
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727652-za-spoty-twoj-glos-jest-wazny-placa-tez-panstwowe-spolki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.