„Mamy czasy bezprawia, w których nękanie i polowanie na niewinnych urzędników przez koalicję 13 grudnia na czele z Donaldem Tuskiem, stało się codziennością” - czytamy w oświadczeniu Agnieszki Glapiak zastępcy przewodniczącego KRRiT. Prokuratura postawiła jej zarzuty pomocnictwa przy odtajnieniu fragmentów archiwalnego dokumentu „Plan użycia Sił Zbrojnych”. Odtajniony przez byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka plan, który został przygotowany za rządów PO-PSL przewidywał w razie agresji ze Wschodu wycofanie polskich wojsk do linii Wisły i zorganizowanie dopiero tam obrony.
We wrześniu 2023 roku ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odtajnił dokumenty sporządzone za rządów PO-PSL, z których wynikało, że Polska, w razie ataku ze strony Rosji, miałaby bronić się na linii Wisły, co było równoznaczne z poddaniem wschodnich terenów Polski. Dokument został zatwierdzony przez zarządzającego wówczas resortem obrony Bogdana Klicha.
Błaszczak odtajnił te fragmenty planu, które spoczywały już w archiwach wojskowych. Do tej pory obok niego zarzuty w tej sprawie prokuratura postawiła byłemu dyrektorowi departamentu strategii i planowania obronnego MON Piotrowi Zuzankiewiczowi oraz byłej szefowej gabinetu Mariusza Błaszczaka dr Agnieszce Glapiak, obecnie zastępcy przewodniczącego KRRiT.
Portal wPolityce.pl publikuje pełną treść oświadczenia Agnieszki Glapiak.
Oświadczenie
OŚWIADCZENIE W SPRAWIE DZIAŁAŃ PROKURATURY WOBEC ZASTĘPCY PRZEWODNICZĄCEGO KRAJOWEJ RADY RADIOFONII I TELEWIZJI AGNIESZKI GLAPIAK
Stanowczo sprzeciwiam się postępowaniu upolitycznionej Prokuratury, która postawiła mi zarzuty w sprawie odtajnienia fragmentów archiwalnego dokumentu „Plan użycia Sił Zbrojnych” wskazującego, że w razie agresji ze strony Rosji ma zostać oddana część Polski na wschód od Wisły.
Wiedza o tych planach nie była tajemnicą. Mieszkańcy Polski wschodniej podczas spotkań z Ministrem Obrony Narodowej Mariuszem Błaszczakiem wielokrotnie pytali czy to prawda. Odtajnione fragmenty jedynie potwierdziły informacje, które już od dawna funkcjonowały w przestrzeni publicznej. Nie przyznałam się do winy. Zarzuty stawiane mi przez prokuraturę są absurdalne i motywowane politycznie. W kilkudziesięcioletniej pracy w administracji publicznej zawsze postępowałam zgodnie z prawem i przestrzegałam procedur. Nikt nigdy nie podważył mojego profesjonalizmu, kompetencji i zaangażowania. Nigdy nie złamałam prawa. Miałam dostęp do informacji niejawnych i postępowałam zgodnie z zapisami ustawy o dostępie do informacji niejawnych i nikt nigdy nie stwierdził, żebym w sposób niewłaściwy postępowała z takimi informacjami.
Jednocześnie podkreślam, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego, która złożyła doniesienie w sprawie odtajnianiu fragmentów „Planu użycia sił zbrojnych”, w wyniku postępowania kontrolnego w tej sprawie uznała, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że naruszyłam prawo. Atak na mnie, zresztą już nie pierwszy, traktuję jako atak na konstytucyjny organ jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która stoi na straży wolności słowa i prawa obywateli do informacji. To próba przejęcia przez obóz rządzący pełnej kontroli nad całym rynkiem mediów w Polsce.
Mamy czasy bezprawia, w których nękanie i polowanie na niewinnych urzędników przez koalicję 13 grudnia na czele z Donaldem Tuskiem, stało się codziennością. I tylko Polski żal.
Agnieszka Glapiak
Zastępca Przewodniczącego KRRiT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727575-glapiak-zarzuty-stawiane-mi-przez-prokurature-sa-absurdalne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.