Mariusz Błaszczak, Agnieszka Glapiak i Sławomir Cenckiewicz wzięli udział w konferencji prasowej, podczas której nie zostawili suchej nitki na władzach, które próbują rozliczać tych, którzy ujawnili Polakom prawdę na temat haniebnych planów obrony naszego kraju na linii Wisły z czasów PO-PSL. „Dziś ci, którzy Polską rządzą, to ci sami, którzy za pierwszych rządów Donalda Tuska likwidowali jednostki wojskowe. To ci sami, którzy z wielką gorliwością realizowali reset z Putinem, którzy się układali z Putinem. Stąd te zarzuty, bo pokazaliśmy prawdziwe oblicze Donalda Tuska i jego ekipy” - mówił były szef MON.
Prokurator major Marcin Maksjan wskazał, że „ogłoszono zarzuty dwóm osobom”, czyli Piotrowi Zuzankiewiczowi, byłemu dyrektorowi Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON oraz Agnieszce Glapiak, wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jest to element dalszej walki z tymi, którzy przyczynili się do tego, że Polacy mogli poznać skandaliczne plany obrony Polski na linii Wisły z czasów rządów PO-PSL.
Na konferencji prasowej pojawił się historyk Sławomir Cenckiewicz, który także ma usłyszeć zarzuty w tej sprawie i który zadawał prokuratorowi pytania, ale były one ignorowane przez Maksjana.
Niedługo potem odbyła się konferencja prasowa z udziałem Mariusza Błaszczaka, Agnieszki Glapiak oraz Sławomira Cenckiewicza.
Prawo i obowiązek
Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że mamy do czynienia z hucpą w wykonaniu Prokuratury Wojskowej i bodnarowców działających na polityczne zlecenie koalicji 13 grudnia.
Jako minister obrony narodowej miałem prawo, ale też i obowiązek, żeby odtajnić archiwalne dokumenty dotyczące obrony na linii Wisły. To były archiwalne dokumenty, które były zdeponowane, złożone w Wojskowym Biurze Historycznym. Kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość zmieniliśmy zasady obrony z linii Wisły na linię obrony na granicy, tak żeby każdy skrawek polskiej ziemi był broniony przez Wojsko Polskie
— wskazał.
Wzmocniliśmy Wojsko Polskie, zorganizowaliśmy bardzo wiele jednostek Wojska Polskiego położonych na wschód od Wisły. Zwiększyliśmy liczebnie Wojsko Polskie, wyposażyliśmy wojsko polskie w nowoczesną broń, tak żeby odstraszyć agresora, tak żeby odstraszyć Putina
— mówił.
A dziś ci, którzy Polską rządzą, to ci sami, którzy za pierwszych rządów Donalda Tuska likwidowali jednostki wojskowe. To ci sami, którzy z wielką gorliwością realizowali reset z Putinem, którzy się układali z Putinem. Stąd te zarzuty, bo pokazaliśmy prawdziwe oblicze Donalda Tuska i jego ekipy. To pan profesor Sławomir Cenckiewicz jako przewodniczący sejmowej komisji, która badała wpływy rosyjskie w Polsce, pokazał, udowodnił, pracując na dokumentach, jak dalekie były te wpływy, jak daleko sięgało długie ramię Moskwy tu w naszym kraju, w naszej ojczyźnie. Z panią minister Agnieszką Glapiak współpracowaliśmy w Ministerstwie Obrony Narodowej. Pani minister miała wszystkie upoważnienia konieczne do tego, żeby mieć dostęp do archiwalnych materiałów
— kontynuował były szef MON.
Obywatelski obowiązek
Mariusz Błaszczak podkreślił, że nie było w tym niczego złego, a wręcz przeciwnie, realizowali oni swój obywatelski obowiązek.
Tak, żeby w Białystok, żeby Łomża, żeby Lublin czy Rzeszów nie były drugą Buczą, czy drugim Irpieniem. To właśnie był cel naszych działań. A więc zmienić zasadę obrony naszego kraju na granicy z obrony na Wiśle, no i potem spowodować, żeby oddanie części naszego terytorium więcej nie miało miejsca i to były działania, które podjęliśmy, które wypełniliśmy
— stwierdził.
Ja bardzo dziękuję wszystkim moim współpracownikom za obywatelską postawę, za patriotyczną postawę. Tak właśnie trzeba
— zwrócił uwagę.
Niewiarygodny prokurator
Następnie Mariusz Błaszczak odniósł się do samego prokuratora majora Maksjana.
Jeszcze dodam tu kilka zdań na temat wojskowego prokuratora, który jest bardzo gorliwy w stawianiu zarzutów. Jak słyszeliśmy, dziś dwoje moich współpracowników takie zarzuty usłyszało. Wkrótce pan profesor Sławomir Cenckiewicz ma takie zarzuty usłyszeć. Ten człowiek został awansowany o jeden stopień i zapewne roztoczono przed nim wizję kariery pod wszakże jednym warunkiem, że będzie gorliwy. No i on jest gorliwy. To jest człowiek, który jest aktywistą upolitycznionego stowarzyszenia prokuratorów, który ostentacyjnie, kiedy ja byłem wezwany do prokuratury wojskowej, pokazywał swoją aktywność w stowarzyszeniu, tym upolitycznionym stowarzyszeniu. Więcej, na stronach internetowych tego stowarzyszenia wówczas, sądzę, że jeszcze i teraz. Chyba, że zdjęto ze stron internetowych te jego odezwy
— wskazał.
Ten człowiek twierdził, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości był prześladowany i ten człowiek stawia teraz zarzuty. No to proszę państwa, jaki jest ciąg przyczynowo-skutkowy, skoro był prześladowany, jak sam twierdzi, a teraz zarzuty stawia, a więc mści się. Po prostu mści się. Jest niewiarygodny, nie jest bezstronny, a prokurator powinien być bezstronny. Dlaczego ten człowiek zajmuje się tą sprawą? Tak jak państwu powiedziałem, z tego powodu, że jest gorliwy, że zapewne roztoczono przed nim perspektywę awansu. A że jeszcze dodatkowo, jak to udowodnił, badając dokumenty, pan profesor Sławomir Cenckiewicz, jego ojciec był tajnym współpracownikiem, a więc kolejny mamy motyw zemsty, która właśnie na naszych oczach się dokonuje
— podkreślił.
Można powiedzieć wprost, że prokuratura dziś pod rządami Adama Bodnara nie jest bezstronna, że prokuratura pod rządami Adama Bodnara jest wprzęgnięta w cały system walki politycznej, rewanżu politycznego dziś rządzących na opozycji. A dlaczego te igrzyska organizują? No z jednego podstawowego powodu, bo nie potrafią rządzić, bo źle rządzą, bo ponad połowa Polaków w sondażach mówi, że źle, negatywnie ocenia rządy Donalda Tuska. Więc to wszystko, z czym mamy do czynienia, jest hucpą. Jest hucpą, ale każdy reżim kiedyś pada, ten też padnie
— zakończył.
Atak na KRRiT
Następnie głos zabrała Agnieszka Glapiak, która podkreśliła, że chce aby używać jej pełnego imienia i nazwiska.
Pan prokurator Maksjan postawił mi zarzut pomocnictwa panu ministrowi. To jest absurdalny zarzut. Pan prokurator Maksjan ma w swoim pokoju dwa kalendarze, na których jest napisane: „czas na niezależną prokuraturę”. Oczywiście to jest błąd, bo to świadczy o tym, że czas na zależną prokuraturę, bo te zarzuty, które pan prokurator Maksjan postawił, są motywowane politycznie
— zaznaczyła.
Ja jestem dumna, że przez kilkadziesiąt lat mogłam pracować i nadal pracuję jako wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dla Polski. Nigdy nie złamałam prawa, zawsze postępowałam zgodnie z przepisami prawa i z procedurami. Miałam dostęp do informacji ściśle tajnych nawet. A świadczy o tym także, że nie złamałam prawa, stanowisko Służby Kontrwywiadu Wojskowego, która złożyła doniesienie do prokuratury, a potem w postępowaniu kontrolnym stwierdziła, że nie złamałam prawa, kiedy zapoznawałam się z dokumentami w kancelarii tajnej Wojskowej Biblioteki Historycznej
— dodała.
Dzisiaj nastały takie czasy, kiedy nęka się urzędników, niesłusznie nęka się urzędników. Natomiast ja atak na siebie, to już nie pierwszy, traktuję jako atak na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która stoi na straży wolności słowa i dostępu obywateli do informacji i w moim przekonaniu rządzący dzisiaj chcą przejąć kontrolę nad informacją i nie dopuścić obywateli do tego, żeby w pełni wiedzieli, co się dzieje. Chcą przejąć cały rynek medialny
— podkreśliła.
Nikt nigdy nie podważył mojego, moich kompetencji, mojego profesjonalizmu, mojego zaangażowania. Będę wszelkimi możliwymi sposobami prawnymi dbała o swoje dobre imię, wystąpię do sądu i mam nadzieję, że żaden polityk i żaden minister nie będzie się chował za immunitetem
— zakończyła.
Cenckiewicz: Chichot historii
Następnie głos zabrał historyk Sławomir Cenckiewicz, który zwrócił podkreślił, że jest tutaj nie tylko w swojej sprawie, ale przede wszystkim w sprawie Agnieszki Glapiak i Mariusza Błaszczaka.
Jest jakimś chichotem historii, czymś niewyobrażalnym dla mnie, jakimś wielkim paradoksem, że w budynku dokładnie tutaj na parterze oglądałem jedne z najważniejszych materiałów dotyczących współpracy ludzi Tuska z Federalną Służbą Bezpieczeństwa współpracy między SKW a FSB i w tym budynku kiedyś postawiono zarzuty ludziom, którzy realizowali właśnie ten reset służb specjalnych w okresie resetu politycznego Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Później w marcu w zeszłym roku te zarzuty zostały odwołane, a jednocześnie w tym samym budynku stawia się zarzuty ministrowi Błaszczakowi, który realnie walczył z wpływami rosyjskimi, odbudowując tak naprawdę ze zgliszcz polską armię i stawiając ją na nogi
— powiedział.
Będę bronił każdego, ale przede wszystkim będę bronił ministra Błaszczaka, bo to, co się na państwa oczach odbywa, jest po prostu jednym wielkim skandalem. Widzieliście państwo dzisiaj, że pan prokurator Maksjan nie ma niczego do powiedzenia w żadnym aspekcie, nie jest kompetentny. On nie wie, o czym mówi. On państwu powiedział o tym, że kategoria A jest kategorią tajemnicy państwowej. On nie ma pojęcia o ochronie informacji niejawnych. On państwu dzisiaj powiedział o tym, że jest jakaś kategoria, ale nie był w stanie powiedzieć, jaka to jest kategoria akt, których minister obrony narodowej, który posiada kompetencję zdejmowania klauzul, po prostu nigdy nie może zdjąć. To jest człowiek, który jak powiedział pan minister Błaszczak, z zemsty dostał to śledztwo i realizuje cel, który już kiedyś na portalu Twitter zapowiedział Jarosław Stróżyk
— podkreślił.
To jest zresztą swoją drogą bardzo ciekawe, że to Stróżyk i Służba Kontrwywiadu Wojskowego złożyła zawiadomienie na ministra Błaszczaka, czego konsekwencją jest to wszystko, co państwo teraz możecie możecie obserwować
— dodał.
Prawda w końcu wybrzmiała
Na koniec Sławomir Cenckiewicz zaapelował o to, żeby merytorycznie podchodzić do tej sprawy.
Jest już bardzo dużo materiałów pokazujących, jak w istocie wyglądała ta cała historia procedowania nad odtajnianiem materiałów. Jest też dużo materiałów o charakterze historycznym pokazującym to, że linia Wisły nie była żadną nigdy tajemnicą. I doceńcie państwo to, że dzisiaj prokurator Maksjan wreszcie powiedział, że rzeczywiście istniał plan Tuska obrony Polski na linii Wisły. To jest naprawdę wielka wartość tego dzisiejszego dnia, pomimo tych trudów, które wzięła dzisiaj na siebie pani Agnieszka Glapiak
— zakończył.
ZOBACZ CAŁĄ KONFERENCJĘ PRASOWĄ:
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727571-zemsta-reseciarzy-blaszczak-glapiak-i-cenckiewicz-reaguja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.