Prokuratura postawiła trzem zatrzymanym osobom zarzuty zniesławienia oraz kierowania gróźb karalnych wobec Gizeli Jagielskiej, ginekolog z Oleśnicy, która zasłynęła ze skandalicznej sprawy wstrzyknięcia chlorku potasu w serce nienarodzonego dziecka w 9. miesiącu ciąży, uśmiercając je. Według nieoficjalnych informacji, jedną z osób zatrzymanych we wspomnianym śledztwie dot. gróźb jest ksiądz z Podkarpacia. Tymczasem sama Jagielska wciąż nie została zatrzymana za swój bulwersujący czyn.
Prokurator Rejonowa w Oleśnicy Beata Ciesielska przekazała PAP, że w postępowaniu dotyczącym hejtu i gróźb karalnych kierowanych wobec Gizeli Jagielskiej zatrzymano trzy osoby. Prokurator nie ujawniła kim są podejrzani.
Zatrzymanym ogłoszono zarzut kierowania gróźb karalnych, zniesławiania i znieważania
— powiedziała prokurator. Groźby były kierowane wobec doktor Jagielskiej za pośrednictwem internetu.
W ubiegłym tygodniu europoseł i kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) wtargnął do szpitala w Oleśnicy i próbował uniemożliwić pracę ginekolożce Gizeli Jagielskiej. Wraz z Braunem był m.in. poseł Roman Fritz (Konfederacja Korony Polskiej). Po tych wydarzeniach Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo m.in. w sprawie pozbawienia lekarkę wolności. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek powiedziała wcześniej PAP, że zatrzymania dotyczące gróźb karalnych wobec Jagielskiej „są konsekwencją zdarzeń z ubiegłego tygodnia w oleśnickim szpitalu”.
Prokurator Ciesielska wyjaśniła, że śledztwo dotyczące gróźb karalnych to odrębne postępowanie.
Mamy w oleśnickiej prokuraturze trzy zarejestrowane, osobne sprawy – jedna dotyczy zbadania prawidłowości przeprowadzenia zabiegu przerywania ciąży, druga związana z tzw. interwencją poselską europosła Brauna i trzecie postępowanie związane z hejtem w internecie
— powiedziała PAP prokurator rejonowa.
O oleśnickim szpitalu stało się głośno za sprawą publikacji na temat historii pacjentki z Łodzi, która zdecydowała się na przeprowadzenie tam aborcji w 36. tygodniu ciąży z powodu zagrożenia zdrowia kobiety.
Z relacji mediów wynika, że u kobiety w 36. tygodniu ciąży w szpitalu w Oleśnicy przeprowadzono aborcję, używając jako pretekstu rzekomego zagrożenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego matki.
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników (PTGiP) zapytało w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Izabelę Leszczynę, czy można przerwać ciążę po 24. tygodniu, kiedy dziecko jest zdolne do życia, ale zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety.
Powyżej 24. tygodnia nie ma żadnej aborcji, lecz poród
— powiedział PAP prezes PTGiP prof. Piotr Sieroszewski.
Śledztwo w sprawie przeprowadzenia w szpitalu w Oleśnicy aborcji z naruszeniem prawa również prowadzi Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy.
Niestety na razie wygląda na to, że osoby, które miały kierować groźby wobec aborterki w Oleśnicy są traktowane ostrzej niż sama Jagielska, która uśmierciła nienarodzone dziecko w 9. miesiącu ciąży, a zatem tuż przed porodem.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727546-aborcja-w-olesnicy-sa-zarzuty-dla-krytykow-jagielskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.