„Dzisiejsza debata jest częścią kampanii politycznej, kampanii prezydenckiej. Potrzebna ta debata była wyłącznie kandydującym osobom, które obiecały to obniżenie składki. I tak jak wskazałem w pytaniach, ta debata wyprzedza faktycznie debatę nad ustawą okołobudżetową, bo zmusza Senat do dyskutowania o obniżce składki zdrowotnej, czyli rodzaju podatku, w sytuacji, w której nieznane są nam całe założenia budżetowe na rok przyszły” - powiedział wczoraj senator PiS Grzegorz Bierecki podczas debaty senackiej nad nowelizacją ustawy dotyczącej składki zdrowotnej. Krytyczny względem projektu głos w dyskusji zabrała też wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat z Lewicy.
Podczas 33. posiedzenia Senatu, senatorowie wzięli udział w dyskusji nad wstawą o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.
Komisja przemilczała śmieciówki
Senator PiS Grzegorz Bierecki pytał przedstawicieli koalicji rządzącej w Senacie, czy na posiedzeniu komisji finansów podejmowana była kwestia wypychania pracowników na umowy śmieciowe, na co uwagę zwracały związki zawodowe.
Związki zawodowe w pismach zwróciły uwagę na ryzyko wypychania pracowników na śmieciówki po przyjęciu tej zmiany. My mamy w Polsce jeden z najwyższych wskaźników umów śmieciowych w Unii Europejskiej. Jednym ze zobowiązań, które rząd przyjął w Krajowym Planie Odbudowy, jest odchodzenie od tych śmieciówek, oskładkowanie ich albo dokonanie istotnej zmiany w strukturze zatrudnienia na rynku, tak aby te śmieciówki, tzw. śmieciówki, były stosowane na rynku pracy w stopniu minimalnym. Czy ta kwestia była omawiana? Pytam, bo to jest dość istotne zagadnienie dotyczące, no, zmuszania pracowników do przechodzenia na tego typu umowy, które nie dają ani gwarancji zatrudnienia, ani dostępu do długoterminowego kredytowania itd., są niekorzystne dla pracowników
— pytał senator Bierecki.
Senator Kazimierz Kleina z PO odpowiedział Grzegorzowi Biereckiemu, że kwestia ta nie stanęła jednak na posiedzeniu komisji, mimo, że związkowcy z OPZZ zabrali krytyczne stanowisko w tej sprawie.
Biejat krytykuje rząd
Wicemarszałek Magdalena Biejat z Lewicy skrytykowała rząd Donalda Tuska, oceniając, że powiększający się deficyt w służbie zdrowia chce zasypać podatkami nakładanymi na słabo i średnio zarabiających.
Gdy nie zmieniamy systemu finansowania ochrony zdrowia i godzimy się na to, żeby tę dziurę powiększającą się o kolejne 5 miliardów zapełniać z budżetu państwa, to de facto zapełniamy ją z podatków mało i średnio zarabiających ludzi, etatowców, ludzi, którzy płacą VAT. Tak więc de facto za tę obniżkę składki zdrowotnej dla przedsiębiorców będą płacić pracownicy na etacie, ludzie zarabiający średnio i mało. To nie jest tak, że te pieniądze się materializują z nieba, tylko pochodzą z naszych podatków, po prostu kto inny będzie za to płacił
— mówiła Biejat.
Pan senator [Kazimierz Kleina - red.] dużo mówił o tym, że ministerstwo zapewnia, że ta dziura zostanie zasypana. Czy w czasie posiedzenia komisji przedstawiciel Ministerstwa Finansów wskazał źródło finansowania tego dofinansowania Narodowego Funduszu Zdrowia?
— pytała.
Pani Marszałek, ja bardzo dziękuję za to pytanie, za ten komentarz. Oczywiście rozumiem… Pani jest przedstawicielem dzisiaj rządzącej większości, w związku z tym rozumiem, że to wynika z troski o to, żeby ta ustawa rzeczywiście dobrze funkcjonowała, dobrze działała. (…) W związku z tym jakby łatwiej jest mi odpowiadać na pani wątpliwości, bo nie ma w tym złej woli, wręcz odwrotnie, jest chęć, żeby ta ustawa lepiej funkcjonowała w naszym systemie prawnym
— odparował senator Kleina.
Ta sprawa, kwestia tego, z czego, z jakich źródeł będzie to finansowane czy nawet komu zostanie odebrane, była podnoszona, tyle że cała procedura tworzenia budżetu nie polega na tym, że się mówi, że temu zabieramy, a temu dodajemy, że to jest konstrukcja, która jest w sposób prosty, że tak powiem, budowana, prawda? Oczywiście sytuacja zawsze wygląda tak, że potrzeby poszczególnych ministrów, w skrócie mówiąc, są zdecydowanie wyższe niż możliwości budżetu., ale rola ministra finansów jest taka, żeby to doprowadzić do sytuacji, w której te środki się znajdą. I one się znajdą. Chciałbym, żeby to było… Myślę że pani, będąc wicemarszałkiem Senatu, ma nawet mniejsze wątpliwości co do tego, że tak się stanie, niż ja
— dodał senator PO.
Rząd sięgnie do portfeli Polaków?
Senator Bierecki zwrócił też uwagę na wcześniejsze pytanie wicemarszałek Magdaleny Biejat, dotyczące źródeł finansowania luki w NFZ i kto za to zapłacić. Pytał wiceministra finansów Jarosława Nenemana o to, czy nowe środki wezmą się ze zwiększenia deficytu czy też ze zwiększenia podatków.
Skoro rząd już ma tę wyobraźnię i wie, jak będzie wyglądać konstrukcja budżetu, planu finansowego na następne lata w związku z procedurą nadmiernego deficytu, to czy pan minister może nam powiedzieć – konkretnie – czy te środki będą pochodziły ze zwiększenia deficytu, czy te środki będą pochodziły ze zwiększenia podatków, czy te środki będą pochodziły z ograniczenia wydatków na dotychczas istniejące pozycje budżetowe?
— pytał senator PiS.
Przedstawiciel resortu finansów wskazał w tym kontekście na „dochody budżetowe”.
Oczywiście pan zna odpowiedź na to pytanie. Pan senator Kleina mówił państwu, skąd te pieniądze będą. Te pieniądze będą pewnie z tych wszystkich źródeł, o których pan mówi, w określonych proporcjach. Budżet na przyszły rok jest przygotowany. Wiadomo, że część programów, znakomita część programów będzie utrzymana w takiej postaci, w jakiej jest zapowiadana. Poczekajmy jeszcze chwilę, jak założenia budżetowe się pojawią… Wkrótce państwo się dowiedzą, jakie będą założenia budżetowe na przyszły rok. Generalnie ten niedobór, o którym mówimy, będzie pokryty z dochodów budżetowych
— tłumaczył wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Niepokojące prognozy
Senator Grzegorz Bierecki nie odpuszczał jednak w sprawie źródeł finansowania proponowanych przez rząd Donalda Tuska zmian i chciał za wszelką cenę dowiedzieć się, jak mniej więcej będzie się przedstawiał budżet państwa w przyszłym roku. wskazywał też na polityczny i wyborczy kontekst dyskusji ws. ustawy okołobudżetowej.
Panie Ministrze, trochę jednak trzeba powiedzieć o tym, jak będą wyglądały te finanse w przyszłym roku. No, jesteśmy przy ustawie, która ma wpływ na budżet przyszłoroczny. Troszkę niezręcznie jest nam rozmawiać o tej ustawie teraz, kiedy nie znamy parametrów, które rząd chce zastosować do ustaw na 2026 r, a mówimy przecież o obniżce składki od 2026 r. Czyli tak naprawdę można by właściwie powiedzieć, że omawiana ustawa jest częścią ustawy okołobudżetowej. A my ją teraz omawiamy, z powodów, o których wszyscy oczywiście wiemy. No, jesteśmy w kampanii wyborczej i potrzebne jest przypomnienie tego hasła
— mówił.
Niemniej jednak czy pan minister zauważył zmiany dotyczące przewidywanej dynamiki PKB Polski, które właśnie wprowadził Międzynarodowy Fundusz Walutowy? Oni w swoich projekcjach znacząco obniżyli dynamikę wzrostu PKB na 2026 r., do 3,1 proc. W połączeniu z kiepskimi wynikami budżetu za pierwszy kwartał tego roku niektórzy… Ja widziałem już artykuły o dramatycznych wynikach za pierwszy kwartał. Chcę zapytać pana ministra o odpowiedzialność Ministerstwa Finansów i ministra finansów za to przedłożenie. Czy minister finansów poczuwa się do odpowiedzialności za tę ustawę?
— pytał Bierecki.
Jarosław Neneman przyznał, że minister finansów naturalnie poczuwa się do odpowiedzialności za ustawę.
Co do dochodów budżetu, to myślę, że te doniesienia, takie strasznie alarmistyczne, są w dużej mierze przesadzone. Jak państwo wiedzą – widać to na przykładzie dochodów z podatków dochodowych – zmienił się sposób finansowania samorządu terytorialnego, jest ta 1/13, która została wcześniej przekazana… Trzeba by patrzeć na dokładnie porównywalne dane i wtedy wyciągać pewne wnioski
— powiedział wiceminister finansów.
Plan finansowy NFZ
Magdalena Biejat pytała wiceministra finansów Nenemana o to, dlaczego plan finansowy NFZ nie został do tej pory zatwierdzony.
Panie Marszałku, rozmawiamy o wpływie na budżet ochrony zdrowia, więc mam pytanie o to, dlaczego plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia nie został jeszcze zatwierdzony, skoro z łatwością mamy znaleźć dodatkowe 5 miliardów zł w przyszłym roku na zasypywanie kolejnej dziury w ochronie zdrowia. To jest poważne pytanie, dotyczące zakresu tej ustawy. W jaki sposób będziemy łatać dziury w ochronie zdrowia, skoro dzisiaj nadal nie udało się zatwierdzić budżetu na Narodowy Fundusz Zdrowia?
— pytała Biejat.
Pani Marszałek, nie potrafię odpowiedzieć pani na to pytanie. Wiem, że rozmowy trwają
— odpowiedział wiceszef resortu finansów.
Polityczna kampania PO
Senator Bierecki wskazywał, że nie tylko opozycja podnosi argument, iż minister finansów Andrzej Domański szafuje publicznym groszem, by studzić konflikty między koalicjantami rządu Donalda Tuska. Wskazał w tym kontekście na znamienny artykuł z „Gazety Wyborczej”.
Może zacznę od cytatu, który jest skierowany do Ministerstwa Finansów i wprost do pana ministra Domańskiego. To cytat z artykułu z „Gazety Wyborczej”, który brzmi następująco: „Szef resortu finansów Andrzej Domański wiezie nas szeroką autostradą do finansowej katastrofy. Licząc na cud. Nie ma żadnej naprawy finansów publicznych. Minister finansów rozwiązuje spory w koalicji, otwierając mieszek z publicznymi pieniędzmi. Wszystko w obliczu procedury nadmiernego deficytu, który zaserwowała nam Unia”. To bardzo celna diagnoza. Muszę powiedzieć, że rzadko zgadzam się z opiniami „Gazety Wyborczej”, ale to postanowiłem państwu zacytować, ponieważ, jak widać, nie tylko my z tej prawej strony widzimy, co się naprawdę dzieje, ale ta wiedza się upowszechnia. Jak widać, z różnych stron widać dokładnie to samo
— zaznaczył.
Dodał, że cała ta debata jest elementem politycznej kampanii PO, obliczonej na majowe wybory prezydenckie.
Dzisiejsza debata jest częścią kampanii politycznej, kampanii prezydenckiej. Potrzebna ta debata była wyłącznie kandydującym osobom, które obiecały to obniżenie składki. I tak jak wskazałem w pytaniach, ta debata wyprzedza faktycznie debatę nad ustawą okołobudżetową, bo zmusza Senat do dyskutowania o obniżce składki zdrowotnej, czyli rodzaju podatku, w sytuacji, w której nieznane są nam całe założenia budżetowe na rok przyszły. A jesteśmy rzeczywiście w sytuacji niezwykłej niepewności. Obniżone już projekcje wzrostu PKB na przyszły rok to jest bardzo poważny sygnał, który na pewno ministerstwo bierze pod uwagę, zakładając to, co potem zrobi z tą ustawą i z tą obietnicą. Bo wiecie państwo, ja mam wrażenie, że tutaj mamy odczynienia z sytuacją, w której stwarza się pozór ulgi po to, żeby w innym dokumencie, o którym będziemy rozmawiali na przełomie roku, w ustawie okołobudżetowej, w budżecie znaleźć te pieniądze, które są potrzebne na sfinansowanie tej dzisiejszej akcji politycznej, bo tylko tak mogę to nazwać
— podkreślił Bierecki.
Ci przedsiębiorcy, którzy są także konsumentami, oddadzą te pieniądze, które dziś rzekomo im dajecie. Oddadzą w formie wyższych rachunków, bo będą wyższe podatki. Oddadzą, bo procedura nadmiernego deficytu jest w bardzo trudnym momencie. Już na starcie tej procedury Polska zeszła ze ścieżki, która była obiecana. Rok 2024 mieliśmy zakończyć deficytem na poziomie 5,7 proc., tymczasem mamy do czynienia z deficytem na poziomie 6,6%. Żeby wrócić na tę ścieżkę, która jest w dokumentach przewidziana, żeby wrócić do tego zejścia z deficytu, trzeba zredukować wydatki o mniej więcej 1,1% PKB, czyli circa czterdzieści parę miliardów złotych. Tak? I takie pieniądze trzeba będzie znaleźć – dodatkowo, do tego, co już miało być znalezione zgodnie z planem. To chcę państwu powiedzieć. I taka jest rzeczywistość, w której wszyscy tu się znajdujemy. To, że my tu sobie radośnie rozmawiamy i rozczulamy się nad ciężką dolą przedsiębiorców… Zapewniam państwa, że w sytuacji, w której dojdzie do rzeczywistej katastrofy finansowej, do wielkich cięć i podnoszenia podatków, ta cała dyskusja okaże się, proszę państwa, funta kłaków niewarta
— podsumował senator Grzegorz Bierecki.
CZYTAJ TEŻ:
maz/senat.gov.pl/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/727521-debata-nad-skladka-zdrowotna-bierecki-kampania-polityczna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.