„Musimy uświadomić Polakom, że jeżeli będą bierni, gdy politycy opozycyjni są prześladowani, to za chwilę te prześladowania po prostu zejdą niżej. Nazywamy tę koalicję, która rządzi „koalicją 13 grudnia” nie bez przyczyny. Nie tylko dlatego, że objęli władzę 13 grudnia, ale także dlatego, że ich działania są zbliżone do działań, które podejmowała komunistyczna władza w czasach stanu wojennego. Ja co do tego nie mam wątpliwości, jak i co do tego, że te represje będą szły niżej, chociażby w kierunku policjantów, którzy wykonywali swoje czynności podczas nielegalnych wówczas manifestacji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Maciej Wąsik, europoseł PiS, były wiceszef MSWiA, były wiceszef CBA.
wPolityce.pl: Pan oraz pan Mariusz Kamiński nie pojawiliście się na nielegalnej komisji do spraw Pegasusa. Jak pan patrzy na całą tę komisję? Jakie były powody pana niestawiennictwa?
Maciej Wąsik: Gdyby komisja miała umocowanie prawne, na pewno bym się stawił i złożyłbym stosowne wyjaśnienia. Nie boimy się prawdy o tym, co żeśmy robili w czasach, kiedy nadzorowaliśmy służby. Natomiast uchwała ws. powołania tej komisji została podważona przez Trybunał Konstytucyjny. Uznał on, że jest ona komisją nielegalną, że działa wbrew obowiązującemu prawu. Dlatego nie widzę powodów, dla których miałbym się spotykać.
Poza tym, sposób zachowywania się członków tej komisji urąga po prostu powadze parlamentu. Mało tego, uważam, że ta komisja działa na szkodę polskiego bezpieczeństwa, atakując funkcjonariuszy polskich służb za posługiwanie się najnowocześniejszym sprzętem dostępnym na świecie. Wydaje mi się, że w ten sposób działają na szkodę polskiego bezpieczeństwa, bo funkcjonariusze dzisiaj będą dwa razy zastanawiać się, nim skierują wniosek o kontrolę operacyjną wobec jakiegokolwiek polityka koalicji rządzącej. I myślę, że to jest taki ukryty cel tego ciała, które nazywa samo siebie komisją, żeby doprowadzić do paraliżu pracy polskich służb, na pewno w kontekście działań korupcyjnych obecnej władzy.
Członek komisji, poseł Witold Zembaczyński, po tym posiedzeniu powiedział, że ma nadzieję, że jak najszybciej będzie procedowany wniosek do Europarlamentu o wyrażenie zgody na doprowadzenie pana przed komisję. Jak pan na to patrzy?
Niech sobie robią, co chcą. Nie wiem, czy mają w ogóle prawo składać taki wniosek do Europarlamentu jako komisja, która nie ma umocowania prawnego. Ja jestem przygotowany na wszystkie scenariusze. Nie boję się żadnych gróźb, które kieruje pod naszym adresem czy Bodnar, czy Tusk, czy Zembaczyński.
Tak już mówiąc wprost, nie boi się pan tego, że będą pana chcieli raz jeszcze „zamknąć”?
Nie, nie boję się.
A jak pan patrzy na to, co spotkało pana Romanowskiego, którego nieudolnie próbowano aresztować, pana Mateckiego, którego aresztowano czy na to, co próbowano zrobić z panem Ziobrą właśnie w związku ze sprawą Pegasusa?
Jestem przekonany, że żyjemy w realiach państwa autorytarnego. Co do tego nie ma wątpliwości, gdzie opozycja jest atakowana przez partię rządzącą, gdzie wszystkie służby, prokuratura są nielegalnie przejęte i są używane do „poradzenia sobie” z opozycją, do stłamszenia opozycji, do osłabienia jej mocy. Ale ja myślę, że jednak dzisiejsza kampania wyborcza, dzisiejsze nastroje społeczne wskazują, że ta władza długo nie potrwa. Jestem przekonany, że Polacy patrzą na to, co się dzieje i podejmą właściwą decyzję 18 maja.
Trudno to w jakikolwiek sposób tłumaczyć. Myślę, że taki „zwykły Kowalski” może jeszcze zrozumieć ataki na polityków, ale społecznie dużo bardziej szokujące wydaje się jednak stosowanie aresztu wydobywczego wobec osoby duchownej czy też urzędniczek: KPRM-u i Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak pan na to patrzy?
Myślę, że my musimy uświadomić Polakom, że jeżeli będą bierni, gdy politycy opozycyjni są prześladowani, to za chwilę te prześladowania po prostu zejdą niżej. Nazywamy tę koalicję, która rządzi „koalicją 13 grudnia” nie bez przyczyny. Nie tylko dlatego, że objęli władze 13 grudnia, ale dlatego, że ich działania są zbliżone do działań, które podejmowała komunistyczna władza w czasach stanu wojennego. Ja co do tego nie mam wątpliwości, jak i co do tego, że te represje będą szły niżej, chociażby w kierunku policjantów, którzy wykonywali swoje czynności podczas nielegalnych wówczas manifestacji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, już widzimy te rzeczy. Za chwilę dojdą inne grupy społeczne. Strażnicy graniczni, których lewicowi działacze od Bodnara będą oskarżali o niehumanitarne traktowanie nielegalnych migrantów. To będzie szło w dół.
Zresztą widzimy już wiele takich różnych dziwnych przypadków i zdarzeń, które miały miejsce, włączając w to nawet śmierć pani Barbary Skrzypek, która padła ofiarą tej nagonki na Prawo i Sprawiedliwość. Doprowadzono ją do wielkiego wzburzenia, które skończyło się tak, jak się skończyło.
Czy gdyby pana zdaniem Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie, to te represje bardzo by się nasiliły?
Wydaje mi się, że natychmiastowo koalicja poczułaby „wiatr w żaglach” i taką legitymację społeczną do tego, żeby kontynuować te igrzyska, które robią. Nie mam w ogóle wątpliwości, że wówczas ze zdwojoną siłą następowałyby te represje. Natomiast chciałbym podkreślić, że widzę po nastrojach, widzę po ludziach, po rozmowach, po różnego typu badaniach, że jednak niezadowolenie wieloaspektowe z polityki rządu Tuska jest narastające wśród Polaków.
Czy w pana ocenie istnienie CBA jest stawką tych wyborów?
Pewnie jedną z wielu z tych stawek. Pewnie nie najważniejszą, ale oczywiście ważną. Ja ostatnio spotkałem w zupełnie w przypadkowej sytuacji na ulicy jednego z funkcjonariuszy CBA. Oni zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli wygra Trzaskowski, to na pewno podpisze ustawę o likwidacji CBA. Jeżeli wygra Karol Nawrocki, nie dopuści do tego, żeby pierwsza niewywodząca się w sposób bezpośredni z byłych komunistycznych służb służba Rzeczypospolitej, Centralne Biuro Antykorupcyjne, zostało zlikwidowane.
Nie możemy na to pozwolić. I biuro i funkcjonariusze wykonali ogromną robotę, która przyniosła naprawdę wielką poprawę w Polsce. Korupcja przestała być powszechna. Ona nadal jest oczywiście, ale przestała być elementem normalnym, powszechnym i akceptowalnym społecznie.
Dlaczego oni CBA tak nienawidzą?
Proszę zapytać się Sławomira Nowaka, Stanisława Gawłowskiego i wielu innych polityków Platformy, którzy mieli z tym ogromny problem. Jest wielu takich, którzy boją się, że za chwilę CBA może ujawnić ich machlojki. Myślę, że dlatego nienawidzą. Oczekują, że Donald Tusk zapewni im bezkarność w realizacji tych cichych, lewych interesów, które zawsze robili.
Oni tłumaczą, że zadania CBA może realizować policja, ale trudno sobie wyobrazić, że korupcję na szczytach władzy będzie śledzić policja, która bezpośrednio podlega MSWiA.
Tak, bezpośrednio podlega MSWiA. Poza tym policja jest służbą, której oczywiście właściwe są wszystkie sprawy przestępstw, ale głównie przestępstw kryminalnych. Co do tego chyba nie mamy wątpliwości, że policjanci świetnie sobie radzą w przestępstwach powszechnych. Robią to doskonale. Natomiast często w zawiłych sprawach gospodarczych, gdzie są zniuansowane pewne aspekty, gdzie wymagana jest zupełnie inna wiedza, inne podejście, policja jest bezradna.
Poza tym no rzeczywiście, żeby ścigać korupcję na szczytach władzy, to musi być ten element pewnej niezależności, taka pewna centralizacja. Taką służbą było CBA i w zamyśle jej twórców właśnie kadencyjność szefa CBA dawała mu niezależność. Donald Tusk notorycznie łamie tę kadencyjność, bo już odwoływał dwóch szefów CBA, łamiąc obowiązującą kadencję, czym łamie niezależność służby, ale jednak jest to wyspecjalizowana służba działająca centralnie, dużo mniej zależna od władzy niż przeciętny funkcjonariusz policji.
Na koniec przejdźmy jeszcze do kwestii granicy. Może zacznijmy od granicy wschodniej. No bo to na niej skupia się rząd, to o niej cały czas mówi. A przecież kiedy wy rządziliście, to narracja ich środowiska była zupełnie inna. Jaka jest dla pana wiarygodność obecnych władz w kwestiach ochrony wschodniej granicy?
Doskonale pamiętamy, jak Platforma Obywatelska krytykowała budowę muru, głosowała przeciwko budowie muru, atakowała Straż Graniczną, kiedy ich „akolici” w niewybrednych słowach atakowali strażników granicznych broniących polskiej granicy, poczynając od 2021 roku. I dzisiaj widzimy, że nagle Donald Tusk i jego ministrowie zmienili natychmiast tę retorykę. Nie można uwierzyć w jakieś elementy, które proponuje Donald Tusk, bo za chwilę może zmienić zdanie o 180 stopni. Jest to absolutnie wszystko niewiarygodne.
Zdaję sobie sprawę, że Donald Tusk czyta sondaże i badania opinii publicznej i skoro przeczytał, że jednak bardziej mu się opłaca bronić granicy, to właśnie dzisiaj jeździ na granicę, podaje rękę strażnikom granicznym tylko dlatego, żeby uzyskać pewien efekt polityczny. To jest czysta polityka, żadne myślenie o państwie polskim. Za chwilę może okazać się zupełnie coś przeciwnego i Donald Tusk zajmie zupełnie inne stanowisko. On i cała Platforma są po prostu formacją niewiarygodną.
W ostatnim czasie mamy wzmożenie, jeżeli chodzi o działania rządu związane ze wschodnią granicą. Czy to nie jest działanie, którego celem jest odwrócenie uwagi od granicy zachodniej, gdzie władze wydają się w ogóle nie zauważać żadnego problemu, a przecież mamy różnego rodzaju alarmujące doniesienia? Pana jako eksperta od służb chciałbym zapytać, jak to w ogóle wygląda od strony bezpieczeństwa państwa? Czy służby mają jakiś przykaz, żeby nie reagować? Jak to jest możliwe, że niemiecka policja wjeżdża i przywozi sobie zupełnie bezkarnie migrantów na polską granicę?
My oczywiście w ramach Strefy Schengen zdjęliśmy kontrolę graniczną z granicy zachodniej. Niemcy po pewnym czasie wprowadzili i zobaczyli, że polska policja, polskie służby w ogóle nie reagują na ich działania, tak zwane pushbacki nielegalnych migrantów, których oni, żeby obniżyć sobie koszty, mają ich za dużo, wysyłają do Polski. Oczywiście my jako opozycja mówimy, że rozwiązanie jest jedyne, należy natychmiast wprowadzić kontrolę graniczną na granicy z Niemcami, co do tego nie mam wątpliwości, że powinniśmy postępować symetrycznie do tego, jak zachowują się Niemcy.
Niemcy twierdzą, że przywieźli do nas około 10 000 nielegalnych imigrantów. Mówią to oczywiście na pożytek własnej opinii publicznej. Chwalą się tym, jak oni skutecznie działają. De facto Niemcy wdrążyli pakt migracyjny wcześniej, niż zostało to przewidziane i oni już realizują z powodzeniem pakt migracyjny, korzystając z bierności i pasywności rządu Donalda Tuska.
Jak Polska mogłaby wypowiedzieć ten pakt migracyjny, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wróciłoby do władzy?
Przede wszystkim należałoby odmówić przyjmowania migrantów do Polski pod każdym pretekstem. Pod żadnym powodem nie można byłoby do tego doprowadzić. Trzeba rzucić iskrę na prochy państw Unii Europejskiej, które są niezadowolone z paktu migracyjnego i trzeba szybko zbudować grupę iluś państw, które podobnie jak Polska nie chcą tego paktu migracyjnego, ale Polska powinna być tutaj liderem w tym działaniu.
Myślę, że taki prezydent jak Karol Nawrocki da ku temu odpowiedni sygnał, to znaczy powie: „My nie będziemy wdrażać paktu migracyjnego, trzeba go zmienić. Zapraszam do Warszawy wszystkich tych, którzy myślą podobnie”.
Ja przypomnę, że tak żeśmy zrobili w 2018 roku, gdy obaliliśmy to rozporządzenie, na które zgodziła się Ewa Kopacz w 2015 roku, kiedy mieliśmy przyjmować w ramach solidarności europejskiej uchodźców, którzy dotarli do innych państw europejskich. Wówczas była mowa o pierwszym rzucie 7000. Dzisiaj te liczby są zupełnie inne, już dużo większe, ale przypomnę, że Prawu i Sprawiedliwości udało się na arenie międzynarodowej właśnie w taki sposób, budując opozycję do tego rozporządzenia, obalić tę koncepcję Komisji Europejskiej i doprowadzić do jej zaniechania. Dzisiaj powrócono do tej koncepcji w ramach paktu migracyjnego. Zgodził się na to Donald Tusk i on zaraz po wyborach prezydenckich zacznie ten pakt wdrażać, a można już powiedzieć, że nawet ten pakt jest realizowany przez stronę niemiecką ze szkodą na Polski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726942-nasz-wywiad-maciej-wasik-ta-wladza-dlugo-nie-potrwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.