Kamila Baranowska zauważyła w mediach społecznościowych, że szokująca sprawa „aborcji” w dziewiątym miesiącu życia w Oleśnicy mogła się wydarzyć na skutek wytycznych rządu z ubiegłego roku. „Przesłanka o ratowaniu zdrowia i życia kobiety nie ma barier czasowych” - odparła minister ds. równości Katarzyna Kotula (Lewica). „Jeśli aborcja to zwykły zabieg medyczny, to ciąża jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego. Głupota ma swoje granice” - napisał na X Szymon Szynkowski vel Sęk.
Mijają dni, a sprawa dokonania „aborcji” - a w istocie zabójstwa - dziecka, którego matka była w dziewiątym miesiącu ciąży, wzbudza coraz większe kontrowersje. Lekarka, która dokonała tego czynu nieudolnie próbowała bronić swojej decyzji. Prawnicy i obrońcy życia nie mają jednak wątpliwości - to było zabójstwo i kobieta, która je przeprowadziła powinna za nie surowo odpowiedzieć.
Baranowska zasugerowała na platformie X, że „aborcja” z Oleśnicy mogła być oparta o ubiegłoroczne wytyczne rządu.
To, co się stało w Oleśnicy było możliwe w oparciu o wytyczne rządu z ub.roku. Jest tam zapis: Przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie regulują natomiast terminu, w jakim możliwe jest przerwanie ciąży w sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej. Z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie procedury przerwania ciąży w tych okolicznościach nie powinno być zatem warunkowane czasem trwania ciąży
— napisała Kamila Baranowska.
Wpis Baranowskiej nie spodobał się minister Kotuli, która w odpowiedzi zaczęła powoływać się na prawo z 1993 roku.
To co się stało w Oleśnicy (aborcja to zabieg medyczny nic mniej nic więcej) było zgodne z obowiązującym od 1993 r. prawem. Przesłanka o ratowaniu zdrowia i życia kobiety nie ma barier czasowych
— odpowiedziała jej Agnieszka Kotula.
A nie, to w takim razie luzik, można zabijać w majestacie prawa do momentu porodu 😳🤯
— odparowała Baranowska.
Komentarze
Wpis minister Katarzyny Kotuli nie uszedł uwadze internautów, którzy podkreślali, że zasłania się ona naciąganymi definicjami w kontekście ludzkiej tragedii.
Na prawie Pani Minister zna się tak jak na własnym wykształceniu. Na medycynie zresztą też. Jeśli aborcja to zwykły zabieg medyczny, to ciąża jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego. Głupota ma swoje granice…
— ocenił Szymon Szynkowski vel Sęk.
A, to sorry, wszystko spoko w takim razie
— ironizował Bartosz Mielniczek.
Nie. Organizacje pro-life od dawna zwracały uwagę na to, co robi w Oleśnicy Gizela Jagielska. Ten szpital stał się aborcyjnym centrum Polski. Niestety trzeba było strasznej tragedii i zabicia Felka, by przebiło się to do mainstreamu
— ocenił Karol Darmoros.
W ten sposób pani Kotula przyznaje, że słynny wyrok TK nie miał żadnego znaczenia, bo od 1993 roku można w Polsce usunąć legalnie każdą ciążę, a politycy wzywający kobiety na czarne marsze po prostu je okłamywali, by je wykorzystać do partyjnej nawalanki
— zaznaczył Marcin Kędryna.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726938-brednie-kotuli-o-aborcji-glupota-ma-swoje-granice
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.