To już się robi naprawdę niepokojące! Wicepremier, szef MC Krzysztof Gawkowski (Lewica) przekazał, że monitorowane są przepływy pieniędzy z zagranicy, które - jak powiedział - mogłyby stanowić nielegalne finansowanie kampanii wyborczej. A potem będą się zaklinać, że nie chodzi im po głowie „wariant rumuński”?!
Wicepremier sam wspomina o Rumunii!
Gawkowski powiedział na konferencji prasowej w Warszawie, że w ramach programu „Parasol wyborczy” prowadzony jest monitoring zagranicznych „przepływów finansowych”, które mogłyby wpływać na „podbijanie algorytmów”, mających na celu nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, tak jak miało to miejsce… w trakcie prezydenckich wyborów w Rumunii, w grudniu 2024 r. Brzmi zbyt podobnie, żeby spać spokojnie?
Szef MC poinformował, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) przeprowadziła już audyty oraz wielosegmentowy test bezpieczeństwa w Krajowym Biurze Wyborczym (KBW). Dodał, że podejmowane są działania mające na celu zabezpieczenie wyborów „od strony technicznej”. Wyliczał, że realizowane są szkolenia z pracownikami KBW, Państwowej Komisji Wyborczej oraz Okręgowych Komisji Wyborczych.
Gawkowski opowiedział, że rozpoczęły się: proces związany ze współpracą z największymi polskimi dostawcami i platformami usług w zakresie przeciwdziałania dezinformacji; nowy program związany z aktywnością NASK w rozpoznawaniu dezinformacji, a także procesy informowania wszystkich komitetów wyborczych o incydentach. Ruszyła też - jak przekazał - identyfikacja ewentualnego wpływu na komitety wyborcze.
To już się dzieje, komitety i kandydaci dostają informacje na bieżąco
— zaznaczył.
Sprawa cyberataków
Jak mówił wicepremier, polskie państwo zdecydowało się opowiedzieć o szykowanych na Polskę atakach, próbach wpłynięcia na wybory prezydenckie wiele miesięcy przed tymi wyborami.
Już w styczniu informowałem o tym, że zagrożenia dotyczące niebezpieczeństw związanych z wyborami w cyberprzestrzeni rosną, zarówno na polu dezinformacji, jak i spraw technicznych
— przypomniał Gawkowski.
Informujemy o udanych atakach, jak ten na Platformę Obywatelską; nie ujawniamy tych, które powstrzymujemy
— stwierdził i zadeklarował, że 99 proc. incydentów jest blokowanych przez polskie służby.
Według Gawkowskiego „Białoruś i Rosja stoją za większością incydentów”. Zaznaczył, że zainteresowanie Rosji wyborami rośnie i będzie się zwiększało z dnia na dzień aż do dnia wyborów, czyli 18 maja i ewentualnej drugiej tury - 1 czerwca.
Łączę to z ofensywnymi działaniami na poziomie infrastruktury krytycznej
— dodał. Mówił, że rosyjskie działania mają na celu wywołanie emocji i stworzenia wrażenia, że „państwo polskie nie działa”, ale w rzeczywistości - jak podkreślił - „Polska jest bezpieczna”.
Czy trzeba czegoś więcej?! Krzysztof Gawkowski sam wspomina o przypadku Rumunii, skupiając się na opowieściach o „obronie” polskich wyborów. Przeraża też możliwy scenariusz, gdyby obóz koalicji 13 grudnia poszedł o wiele dalej z narracją o potencjalnych, rzekomych przepływach z zagranicy. Wariant z Bukaresztu staje się coraz bardziej realny?
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726873-niepokojace-gawkowski-mowi-o-wyborach-i-przykladzie-rumunii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.