Marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia chciałby, aby projekt ustawy zakazujący używania smartfonów w szkołach podstawowych był w tym roku procedowany w Sejmie. „Mam nadzieję, że ponadpartyjnie będziemy w stanie w tej sprawie zadbać o to, co najważniejsze” - dodał.
Dzisiaj w Sejmie odbyło się spotkanie poświęcone pracom nad projektem ustawy zakazującej używania smartfonów w szkołach podstawowych z udziałem m.in. marszałka Hołowni, przedstawicieli ministerstwa cyfryzacji, ministerstwa edukacji oraz organizacji pozarządowych.
Zaczęliśmy dzisiaj w Sejmie prace nad - w mojej ocenie - bardzo ważną sprawą, to znaczy nad przygotowaniem założeń do ustawy o zmianie polityki smartfonowej w polskich szkołach
— powiedział Hołownia na konferencji prasowej po spotkaniu.
Marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że we Francji od bardzo dawna jest już zakaz „smartfonowy” w szkołach. Taki zakaz - jak mówił - w tej chwili do 11 roku życia wprowadza Luksemburg, wprowadza Łotwa, wprowadziła Austria, wprowadza wiele krajów.
15 krajów Europy ma już zakazy smartfonowe, a 5 krajów Europy jest w procesie ich wdrażania
— wskazał Hołownia.
Autonomia szkół
My natomiast - jak dodał - „opowiadamy o autonomii szkół”.
Wszystkim tym, którzy mówią dzisiaj o autonomii szkół przypominam, że w 2014 roku rząd Platformy Obywatelskiej wprowadził zakaz śmieciowego jedzenia w szkołach i jakoś wtedy nikt nie mówił, że trzeba pytać rad pedagogicznych, czy można sprzedawać śmieciowe jedzenie, czy nie, tylko postanowiliśmy jako państwo i to zrobiliśmy
— powiedział kandydat na prezydenta.
Zdaniem marszałka Sejmu oprócz „bana” na smartfony należy też powołać narodowy instytut higieny cyfrowej, a także wprowadzić szkolenia dla rodziców.
Mnie nikt nie uczył tego, jak sprawić, żeby moje dziecko było bezpieczne w ekspozycji na ten cyfrowy świat, z którego już korzysta
— zaznaczył.
Hołownia zaznaczył, że jest zwolennikiem zdecydowanych działań w tym zakresie.
Ja uważam, że tutaj potrzeba zadziałać ostro, zdecydowanie. (…) Moim zdaniem liczenie na to, że „a może rodzice”, „a może szkoła” – nie jesteśmy w tym miejscu.Z jakichś powodów zabanowaliśmy alkohol w szkole, narkotyki, możliwość przychodzenia z nożami do szkoły. Dzisiaj, z tego co widzimy, czujemy i wiemy, smartfon może być narzędziem absolutnie fantastycznym, jeśli chodzi o danie możliwości poszerzania wiedzy o świecie […], ale może być też, zwłaszcza w przypadku osoby o kształtującej się dopiero wiedzy o relacjach między ludźmi […], śmiertelnie niebezpiecznym narzędziem
— powiedział.
Raport „Internet Dzieci”, który serdecznie polecam, zachęca mnie do tego, aby niezależnie, czy będzie kampania prezydencka, czy nie będzie, czy ja będę prezydentem, czy marszałkiem Sejmu, czy będę po prostu Szymonem Hołownią, to ten temat będę „cisnął”
— zapewnił Hołownia.
Umówiliśmy się na kolejne spotkanie już z nowymi analizami i z podstawowymi założeniami do projektu tej ustawy. Chciałbym, żeby ona w tym roku w Sejmie była i żebyśmy mogli poddać ją weryfikacji w głosowaniu, a wcześniej dobrze ją skonsultować ze wszystkimi, których ta sprawa dotyczy
— podkreślił kandydat na prezydenta.
To nie jest sprawa partyjna. To jest narodowa sprawa, żebyśmy dzisiaj o to bezpieczeństwo zadbali jeszcze bardziej. I mam nadzieję, że ponadpartyjnie będziemy w stanie w tej sprawie usiąść i o to, co najważniejsze w naszym życiu zadbać
— kontynuował.
Niezależnie od tego, jak się te wybory potoczą, ja nie zamierzam tego tematu odpuścić i ten projekt ustawy zostanie złożony, (…) niezależnie od tego, czy będę go składał czy proponował jako marszałek Sejmu, kandydat na prezydenta, prezydent czy Szymon Hołownia
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Nowa decyzja USA. Smartfony, komputery i inne urządzenia elektroniczne zostały wyłączone z listy produktów objętych cłami
„Jastrzębia postawa”
Marszałek Sejmu podkreślił, że zajmuje „jastrzębią postawę” wobec „gołębiej postqwy MEN”.
Nie ukrywam, że ministerstwo edukacji zajmuje tutaj postawę dużo bardziej zachowawczą niż ja. Ja zajmuję postawę, można powiedzieć jastrzębią, oni bardziej gołębią. Oni mówią autonomia szkół, ten model, który mamy, się sprawdza, trzeba rozszerzać profilaktykę, trzeba rozmawiać z rodzicami
— powiedział Hołownia.
Ja mówię, jakby się sprawdzał ten model, który mamy, a w 60 proc. polskich szkół mamy już jakieś polityki smartfonowe, związane z zakazami używania smartfonów, no to nie mielibyśmy tak dramatycznych, o czym dzisiaj była mowa wskaźników ekspozycji dzieci na przemoc seksualną w Internecie
— uzupełnił.
Kandydat ruchu ludowego?
Szymon Hołownia zapewniał, że ma wsparcie PSL w swojej kampanii wyborczej, a nawet posunął się do stwierdzenia, że stoi za nim 128 lat historii polskiego ruchu ludowego.
Próbują źli ludzie, których na tym świecie nie brakuje, od dwóch miesięcy wbić klin pomiędzy mnie a PSL, tłumacząc, jak to PSL się nie angażuje w moją kampanię. Zadaję kłam tym oszczercom i tym, którzy są autorami takich potwarzy
— mówił.
Ruch ludowy i jego 128-letnia tradycja stoi za mną murem w tych wyborach
— przekonywał Hołownia.
Koalicja musi się hamować
Marszałek Sejmu odniósł się też do apeli premiera Donalda Tuska o to, by koalicjanci powściągnęli się we wzajemnej walce w wyborach prezydenckich.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk już porozstawiał koalicjantów po kątach. Kulasek: Apelował, by w kampanii się nie zagalopować, bo koalicja „trwa i trwa mać”
Ta koalicja jest już dobrze przećwiczona w różnych bojach. Przeszła już trzy kampanie, przejdzie i czwartą. Dla tej koalicji nie ma alternatywy w tym Sejmie, bo trzeba by rządzić, albo z Mentzenem i tym, co Mentzen proponuje, czyli po prostu totalnym oszołomstwem, skrzyżowanym z niebezpieczeństwem dla Polski. Do tego da się streścić to co on w tej swojej katarynce opowiada
— wyjaśniał.
To, że pan premier z właściwą sobie ojcowską troską zwraca uwagę nam, skromnym, żebyśmy się nie zagazowywali, jest absolutnie trafne. Nie możemy się zagalopować, ale z drugiej strony to jest kampania
— dodał marszałek.
Kwestia debaty
Kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta odniósł się do przedwczorajszej debaty w Telewizji Republika i zaznaczył, że w odniesieniu do jej organizacji nie może jej nic zarzucić.
Uważam za słuszne pójście do waszej telewizji, bo uważam waszą telewizję za telewizję w oczywisty sposób jawnie sprzyjającą PiS, zaangażowaną politycznie, na pewno nieobiektywną. Natomiast tak jak poszedłem do telewizji opozycyjnej, tak i poszedłem do telewizji rządowej
— zaznaczył.
Uważam, że wasi widzowie zasługują na szacunek, niezależnie od tego jak wy wykonujecie swoją pracę
— dodał.
Jeżeli chodzi o debaty, samą ich organizacje nie mogą wam nic zarzucić. Tu nie było żadnej ani stronniczości, wszystkie ustalenia zostały dowiezione
— ocenił Szymon Hołownia.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726859-holownia-chce-wykluczyc-smartfony-ze-szkol-uderzyl-w-men
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.