Narastają wątpliwości ws. pseudo-debaty neo-TVP w Końskich. Paprocka: Większość parlamentarna w PKW umywa od tej sprawy ręce

Szef Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka stwierdziła na antenie Telewizji Trwam, że wobec debaty w Końskich, którą organizować miała Telewizja Polska w likwidacji przy udziale sztabu Rafała Trzaskowskiego, istnieje wiele wątpliwości, które z każdym dniem narastają. „Bardzo niejasna jest także formuła finansowania tego wydarzenia. Właściwie przez kilka dni, kiedy toczy się dyskusja na ten temat, codziennie słyszymy inną wersję, kto jest organizatorem, kto ponosił wydatki i w jakim trybie” - powiedziała.

Szef KPRP zaznaczyła w kontekście ustawy o składce zdrowotnej, że pojawiają się głosy ze środowiska prominentnych polityków rządzącej KO, dotyczące wprowadzenia na etapie prac senackich poprawek do uchwalonego przez Sejm projektu. Dodała, że wobec tego ciężko oczekiwać od prezydenta zajęcia jasnego stanowiska, gdy prace legislacyjne jeszcze się nie skończyły i nie jest znanych ich rezultat końcowy.

W związku z tym trudno mówić o decyzji pana prezydenta, kiedy nie znamy ostatecznego kształtu. Ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości. Nie tylko ze względu na to, że jest bardzo wąska grupa beneficjentów i to są ludzie zarabiający jednak dużo powyżej minimalnej pensji czy nawet średniej krajowej. Tutaj jest poważna dysproporcja pomiędzy pracownikami etatowymi

— mówiła.

Oczywiście są skutki finansowe bardzo poważne dla NFZ. Już dzisiaj deficyt Narodowego Funduszu Zdrowia wynosi prawie 20 mld złotych. Skutkiem tej ustawy byłoby pogłębienie go o co najmniej 5 kolejnych miliardów, więc wszystkie te elementy są oczywiście przez pana prezydenta analizowane. Czekamy na ostateczny kształt ustawy

— podkreśliła.

Społeczny odbiór zmian

Paprocka dopuściła też i taki scenariusz, w którym ustawa o składce zdrowotnej poczeka na kolejnego prezydenta, który przejmie schedę po Andrzeju Dudzie. Zauważyła w dodatku, że wobec proponowanych zmian bardzo silnie protestują rozmaite związki zawodowe, a także politycy i partie polityczne.

Bardzo poważnie protestują związki zawodowe na czele z „Solidarnością” oraz partie lewicowe. Pani marszałek Magdalena Biejat była gościem pana prezydenta, ale kilka dni wcześniej również gościem był pan przewodniczący Adrian Zandberg

— przypomniała.

CZYTAJ TAKŻE:

— Biejat spotkała się z prezydentem Dudą ws. składki zdrowotnej. „Powiedział, że ustawa w tym kształcie jest nie do zaakceptowania”

— Obniżka składki zdrowotnej. Zandberg chce przekonać głowę państwa do zawetowania ustawy. „Jutro spotkam się z prezydentem”

Jej zdaniem ważkim problemem jest w tym zakresie zachęcanie ludzi do podjęcia samozatrudnienia, co może prowadzić do dużych problemów w systemie emerytalnym.

Tam jest jeszcze jeden bardzo istotny element. Mówimy oczywiście o składce zdrowotnej, ale ta ustawa potencjalnie będzie zachęcać ludzi do rezygnacji z pracy na etacie i przejścia na tak zwane samozatrudnienie, a to spowoduje nie tylko skutki dla składki zdrowotnej, ale również skutki dla składek emerytalnych i doprowadzi do ogromnej zapaści również systemu emerytalnego w pewnej perspektywie czasowej

— tłumaczyła w Telewizji Trwam.

Pseudo-debata w Końskich

Szef kancelarii prezydenta odniosła się także do złożonego wczoraj przez klub PiS zawiadomienia do prokuratury Okręgowej w Warszawie ws. podejrzenia przestępstwa popełnionego przez TVP w likwidacji i komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego w kontekście organizacji debaty w Końskich.

Paprocka podkreślała, że istnieją uzasadnione wątpliwości prawne w związku ze sposobem organizacji debaty, do której nie zostali zaproszeni niektórzy uczestnicy wyborów prezydenckich.

Przede wszystkim kwestia debat wyborczych jest uregulowana prawnie w Kodeksie Wyborczym, jest regulowana rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i to, co najistotniejsze poza terminem, to to, że mają prawo wziąć udział w takiej debacie wszyscy zarejestrowani kandydaci – tych kandydatów na dzisiaj mamy trzynaścioro

— powiedziała.

Zwróciła ona również uwagę na niejasności związane z finansowaniem tego wydarzenia.

Bardzo niejasna jest także formuła finansowania tego wydarzenia. Właściwie przez kilka dni, kiedy toczy się dyskusja na ten temat, codziennie słyszymy inną wersję, kto jest organizatorem, kto ponosił wydatki i w jakim trybie. Już taką „kropką nad i” jest stanowisko PKW, że ta sprawa będzie wyjaśniana po tym, jak spłyną sprawozdania wyborcze, a te – jak wiadomo – składa się trzy miesiące po przeprowadzeniu wyborów, więc już PKW czy ta większość rządowo–parlamentarna w PKW umywa od tej sprawy ręce

— mówiła.

CZYTAJ TEŻ:

— Politycy KO kluczą ws. organizacji debaty. Grabiec: Myślę, że część rachunków z TVP uregulowano. Jak zapraszamy do restauracji, to płacimy

— Sztab Trzaskowskiego zorganizował „debatę” w neo-TVP. Sasin do minister kultury: „Wnoszę o udostępnienie pełnej dokumentacji”

— NASZ WYWIAD. Markiewicz: Debatę w TVP potraktowano jak produkt reklamowy. A to nie jest zgodne ani z konstytucją, ani z ustawami

Wymówki rządu Tuska

Małgorzata Paprocka zauważyła też, że koalicja Donalda Tuska próbuje przejąć kontrolę nad pozostałymi, niezależnymi jeszcze od jego władzy instytucjami w Polsce.

Obecnie mamy do czynienia z próbą przejmowania ostatnich konstytucyjnych organów państwa, których jeszcze obecna większość nie obsadziła

— wyłuszczyła.

Skomentowała też płynące ze strony koalicji większościowej głosy, że rząd Tuska przeprowadzi swoje plany i zrealizuje obietnice wyborcze, gdy w Pałacu Prezydenckim zasiądzie Rafał Trzaskowski. Mówił o tym m. in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Parlament obecnej kadencji nie przemęcza się i ustaw uchwala niewiele, ale wet było pięć

— zauważyła Paprocka.

Czy ktokolwiek z opinii publicznej wierzy w to, że prezydent Rzeczypospolitej zawetowałby podniesienie kwoty wolnej czy zawetowałby słynne „akademiki za zero złotych”, politykę mieszkaniową dla młodych rodzin, dla młodych małżeństw? Nie, po prostu tych ustaw nie ma albo dlatego, że resorty nie pracują, nie chcą ich przygotowywać, albo również wynika to z bardzo poważnych konfliktów wewnątrz koalicji

— dodała.

Szef KPRP oceniła, że narracja podejmowana przez koalicję jest próba zamaskowania przed własnym elektoratem swojej bierności i „nieudacznictwa”.

Wypowiedź ministra Radosława Sikorskiego jest takim mrugnięciem oka w stronę najtwardszego elektoratu i próbą tak naprawdę znalezienia winnego takiego daleko idącego nieudacznictwa tego rządu, ale fakty są jasne i pan minister po prostu mija się z prawdą w sposób prymitywny

— podsumowała Małgorzata Paprocka.

CZYTAJ TEŻ:

— Tusk już porozstawiał koalicjantów po kątach. Kulasek: Apelował, by w kampanii się nie zagalopować, bo koalicja „trwa i trwa mać”

— Ośmiogwiazdkowa koalicja. „Tusk i jego ekipa zasługują na tylko im właściwe miano”

maz/Trwam