Rafał Trzaskowski podjął rękawicę rzuconą przez Karola Nawrockiego już 27 marca i wczoraj zgodził się na debatę z popieranym przez PiS kandydatem na prezydenta w Końskich. Sztab Rafała Trzaskowskiego domaga się jednak, by organizowały ją tylko trzy stacje telewizyjne - TVP w likwidacji, TVN24 oraz Polsat News. Z kolei sztab Karola Nawrockiego chce, by dodać do nich jeszcze dwie stacje - Telewizję wPolsce24 i Telewizję Republika. Dziś w siedzibie TVP w likwidacji odbyło się spotkanie przedstawicieli sztabów obydwu kandydatów i trzech wspomnianych stacji telewizyjnych. Portal wPolityce.pl zna jego bardzo zaskakujący przebieg.
Okazuje się, że na samym starcie spotkania, które trwało około dwie godziny, nie było jasne nawet to, kto jest organizatorem debaty proponowanej przez Rafała Trzaskowskiego!
Zasadniczym problemem przez pierwsze 30-40 minut rozmowy było ustalenie, kto jest organizatorem tej debaty, ponieważ TVP w likwidacji stwierdziła, że nie jest jej organizatorem, pani Paprocka ze sztabu Rafała Trzaskowskiego również. Nas to wprowadziło w konsternację i stwierdziliśmy, że to sztaby powinny organizować, wszyscy się w tym zakresie zgodziliśmy
— relacjonuje Andrzej Śliwka, poseł PiS i członek sztabu Karola Nawrockiego uczestniczący we wspomnianym spotkaniu.
Stąd ustalając warunki debaty poprosiliśmy, by uczestniczyła w niej też największa stacja informacyjna w Polsce, czyli Telewizja Republika, a także Telewizja wPolsce24. Niestety przedstawiciel TVP w likwidacji bardzo sceptycznie przyjął tę propozycję, pani Paprocka przez blisko dwie godziny na kilkadziesiąt naszych pytań, czy ma coś przeciwko temu, milczała, lawirowała, z nią było dwóch bardzo agresywnych panów, którzy szczerze powiedziawszy wprowadzali podczas tych rozmów taki standard a la Sławomir Nitras czy Cezary Tomczyk, czyli byli bardzo niegrzeczni, przerywali, krzyczeli. Widać było duże poddenerwowanie ze strony sztabu Trzaskowskiego
— dodaje.
Według Andrzeja Śliwka sztab Rafała Trzaskowskiego i TVP w likwidacji tak naprawdę nie chcą debaty w Końskich, ponieważ nie chcą się zgodzić na prosty warunek sztabu Karola Nawrockiego, by dopuścić do debaty dwie kolejne stacje ponad te, które zaproponował sztab kandydata KO.
My jesteśmy otwarci na debatę, chcemy tej debaty, to Karol Nawrocki wezwał Rafała Trzaskowskiego do debaty już blisko dwa tygodnie temu. Natomiast po tych rozmowach nabraliśmy takiego przekonania, że sztab Trzaskowskiego i zaplecze w postaci TVP w likwidacji robiło wszystko, żeby ta debata się nie odbyła. Na tym tle bardzo nas cieszy stanowisko telewizji Polsat, która nie miała problemu z tym, aby dopuścić do organizowania debaty zarówno Telewizję wPolsce24, jak i Telewizję Republika
— mówi Śliwka.
W całej sytuacji niespodziewane było stanowisko telewizji TVN24, której przedstawiciele nie zamykali się całkiem na udział więcej niż trzech stacji telewizyjnych w organizacji debaty w Końskich.
TVN24 widać, że lawirował trochę, aczkolwiek zadali nam pytanie, czy mamy coś przeciwko, aby udział mediów w tej debacie jeszcze rozszerzyć, czyli by nie brało w niej udział tylko pięć stacji, tylko jeszcze więcej. Powiedzieliśmy, ze jesteśmy otwarci na rozmowę w tym zakresie, z naszej strony jest pełna wola, chęć porozumienia. Widać za to strach w oczach przedstawicieli sztabu Trzaskowskiego i medialnego zaplecza kandydata KO w postaci TVP w likwidacji. Mogę powiedzieć jedno panu Trzaskowskiemu, pani Paprockiej – odwagi! Nie bójcie się Polaków
— apeluje poseł PiS.
Dlaczego nie chcą wPolsce24 i Republiki? „Nie padały żadne argumenty”
Dlaczego przedstawiciele sztabu Rafała Trzaskowskiego i reprezentujący TVP w likwidacji dyrektor TAI Grzegorz Sajór nie chcieli zgodzić się na warunek, by debatę organizowało pięć stacji telewizyjnych, a nie tylko trzy?
Nie padały żadne argumenty. W moim przekonaniu to obawa Rafała Trzaskowskiego przed tym, żeby odpowiadać na trudne pytania. Wiadomo, że Trzaskowski nie dostanie trudnych pytań ze strony TVN24 czy TVP w likwidacji, a ze strony dziennikarza Telewizji wPolsce24 na pewno usłyszy pytanie, które nie będzie się wpisywało w jego wizję. Wszyscy pamiętamy, jak Rafał Trzaskowski przy okazji poprzednich wyborów prezydenckich mówił, że ich stawką jest, by więcej nie słyszał takich, niewygodnych dla siebie pytań. Karol Nawrocki inaczej rozumie debatę publiczną, chce, by jak najwięcej najważniejszych telewizji informacyjnych wzięło w nich udział
— zaznacza członek sztabu wyborczego Karola Nawrockiego.
W trakcie rozmów pojawił się też pewien wątek o charakterze humorystycznym.
Dla stacji TVN było problematyczne to, gdy zauważaliśmy, że jej wrażliwość jest lewicowo-liberalna, wspierająca KO i samego Rafała Trzaskowskiego. Oponowali przeciwko temu, co budziło rozbawienie wśród pozostałych uczestników tej dyskusji. My jednak nie mamy obaw, chcemy tej debaty, a Trzaskowski tchórzy. Mamy tylko jeden warunek, by było pięć stacji telewizyjnych reprezentujących większość społeczeństwa. Chcemy, aby ta debata się odbyła i by Rafał Trzaskowski nie stchórzył
— zaznacza.
Czy Karol Nawrocki stawi się na debacie w Końskich nawet jeśli sztab Rafała Trzaskowskiego nie spełni oczekiwania współorganizatora debaty i nie zgodzi się na dopuszczenie Telewizji wPolsce24 i Telewizji Republika do udziału w niej?
My jesteśmy współorganizatorami tej debaty jako sztab Karola Nawrockiego. Głęboko wierzę, że Trzaskowski i TVP w likwidacji nie będą uciekali od tej debaty. My jej chcemy. Nie widzimy powodów, które miałyby wpłynąć na to, że widzowie Telewizji wPolsce24 czy Telewizji Republika mieliby być wyłączeni z możliwości oglądania tej debaty, a dziennikarze tych stacji z możliwości zadawania pytań kandydatom
— podkreśla.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726323-ujawniamy-zaskakujace-kulisy-rozmow-ws-debaty-w-neo-tvp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.