Założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski prowadził relację z przebiegu miesięcznicy smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Nagle podszedł do niego… skompromitowany biznesmen z wyrokami Zbigniew Stonoga, mający bardzo nieciekawą przeszłość. Jeszcze niedawno Stonoga atakował i obrażał Stanowskiego, a nawet obiecał niebieskie lamborgini osobie, która znajdzie haki na Stanowskiego. Ostatecznie Stonoga wpadł we własne sidła, łapiąc się na prowokację założyciela kanału Zero i biorąc za dobrą monetę podesłany przez niego zainscenizowany film. Teraz zaś Stonoga postanowił…. przeprosić Stanowskiego.
Przyjechałem do pana Krzysia popatrzeć prosto w oczy i powiedzieć, że lambo wciąż czeka
— zwrócił się do założyciela Kanału Zero Zbigniew Stonoga.
Ale to musi pan okulary zdjąć, żeby popatrzeć prosto w oczy [Stonoga na tę uwagę zdjął okulary – przyp. red.]. O teraz jest prosto w oczy. Miał mnie pan zniszczyć i mnie pan nie zniszczył
— odparł Krzysztof Stanowski.
No nie udało się. Ale jak widzę to co pan robi, jak pan bardzo wspiera pisowców, to chętnie bym to jakoś zrobił. No nie mam narzędzi. Okazuje się, że nie mam narzędzi. pan jeszcze silnym zawodnikiem i medialnie i finansowo, jak przypuszczam. Czy zniszczył? Nie wiem. Trzeba by fajnie było, gdybyśmy kiedyś o tej prawdzie porozmawiali, czy u pana w studio, czy u mnie w studio
— proponował Stonoga.
Ale to pan dopiero co wyrok dostał, nie? To musimy się spieszyć, zanim pan trafi za kraty
— zaznaczył Stanowski.
Nieprawomocny, ale osiem lat mam odsiedziane z tytułu aresztu, więc jest co zaliczać
— bronił się skomrpomitowany biznesmen.
A te wezwania, żeby nam je donosy pisali za kasę, to nic nie przyszło ciekawego?
— pytał Stanowski, nawiązując do swojej słynnej prowokacji, na którą dał się złapać Stonoga.
No nic. Przyszło, jeden mi przysłał film, który stał się viralem, no ale…
— żartował Stonoga.
Może ja kryształowy jednak jestem, może pan ma o mnie złą opinię?
— zareagował założyciel Kanału Zero.
Mam złą opinię o panu
— stwierdził Stonoga.
Ale złą w tym sensie, że nieprawdziwą, a nie, że negatywną
— sprecyzował Stanowski.
Chciałbym z panem kiedyś usiąść, powiedział pan takie słowa: „nie chciałbym wspominać o tej obrzydliwej postaci”. To są pana słowa. Chciałby pan tą obrzydliwą postać pokazać u pana albo u siebie w studio, bo nie wiem czy pan powie panie Krzysztofie, że jestem 128 razy prawomocnie uniewinniony, że 8 lat właśnie spędziłem w aresztach z tytułu spraw, w których po latach został uniewinniony. Można każdego skryminalizować, nie dają mu szansy na odklejenie tej łatki i może o tym byśmy pogadali
— zaproponował Stonoga.
„Po nocach pan pisał o mnie straszne rzeczy”
No może tak, tylko nie wiem tak szczerze, czy mam na to taką wielką ochotę, bo pan bardzo wulgarnie mnie obrażał. Po nocach pan pisał o mnie straszne rzeczy. Straszne to było. Ja się bałem o swoje życie czasami
— odpowiedział Stanowski.
Kolejna osoba, która się bała o życie swoje. To bardzo mi przykro. Niech więc pan przyjmie moje przeprosiny
— powiedział nagle Stonoga, wyciągając dłoń ku Stanowskiemu.
Przyjmuję przeprosiny, dziękuję bardzo
— odparł Stanowski, podając sobie dłoń ze Stonogą.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/Kanał Zero
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726290-zdumiewajace-stonoga-przeprosil-stanowskiego-przykro-mi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.