„Mam szansę powstrzymać Tuska, jeżeli tylko mi pan pomoże. Okiełznać tego rudowłosego, o którym pan tak pięknie opowiadał. Ja nie wiem skąd w ogóle te rude włosy, bo wcale rudy nie jest, tylko łysiejący” - mówił Szymon Hołownia drwiąco, odpowiadając na pytanie swojego zawiedzionego wyborcy. To nie jedyne absurdalne tezy, które padły podczas spotkania. Przekonywał on ponadto, że politycy PiS proponowali mu „13 ministerstw”, bo „bali się więzienia”.
Kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia rozmawiał z wyborcami w Nowym Sączu.
Jeden z nich przyznał, że jest zawiedziony marszałkiem Sejmu.
Obiecywał nam pan zmianę w polityce. Obiecywał pan, że będzie inaczej. Minęło półtora roku i nie zmieniło się nic. Złączył się pan z Tuskiem. Jest pan prawdziwą jego „trzecią nogą”. Dlaczego pan nie wykorzystał tego momentu, tego półtora roku, żeby rzeczywiście się przeciwstawić Tuskowi>
— zapytał.
Pamiętam jak było powiedzenie takie „między Kaliszem a Kwaśniewskim”, że tym krajem rządzi rudy i wstrętny człowiek, a wręcz kanalia i teraz po 10 latach te słowa się sprawdzają idealnie. A pan mu w tym pomaga. Pan mu w tym pomaga. Mógł go pan przyhamować. Wprowadziliście „demokrację walczącą”
— zauważył.
Gdzie jest telewizja publiczna? Miała być telewizja publiczna. (…) Dlaczego nie ma telewizji publicznej? Tamta nie była, nie była publiczna, ale ta jest tym bardziej niepubliczna
— wypowiedź mężczyzny była czas przerywana kobieta, która przekonywała, że „inne osoby czekają”.
Przykładowo, Kukiz chciał zrobić porządek, nie udało się mu. Pan chciał zrobić, nie udało się. Tylko, że Kukiz nie pchał się na stołki, a pan się wepchał razem z ludźmi. Pozbierał pan ludzi-odpadki z Platformy niektóre. Mucha nasrała na Platformę….
— mówił pytający.
Atak Hołowni.
Wówczas pytanie przerwał Szymon Hołownia. Polityk znany z agresywnych wypowiedzi oburzył się na „wulgarność”
Dość. Przekracza pan granicę wulgarności, której nawet ja nie przekraczam, jak się zdenerwuję, więc bardzo proszę. Miał pan swoją szansę. Chętnie odpowiem. W momencie, w którym zaczął pan używać wulgaryzmów, skończyła się nasza rozmowa, a raczej pana możliwość wypowiadania się publicznie. Dziękuję bardzo. Teraz ustosunkuję się do tego. Rozumiem, że ma pan potrzebę wylać wszystkie swoje żale i frustracje związane z tym rządem, a ja daję te szansę, przyjmuję to. Natomiast wytłumaczę teraz panu, jeżeli jest pan zainteresowany odpowiedzią na to, co pan powiedział, motywy moich decyzji
— mówił.
Mówi pan, że jestem „trzecią nogą Tuska”. Mówią to wszyscy konfederaci i pisowcy, którzy przychodzą na moje spotkania. Przywykłem. Nie rusza mnie to. Pamiętam jeszcze hasło z moich z mojej młodości, kiedy nie uczestniczyłem w polityce, kiedy prezydent Lech Wałęsa mówił, „że jest prawa, noga lewa, ja jestem pośrodku”. W Ja chcę bardzo jasno i wyraźnie panu powiedzieć, jak wygląda polityka. Polityka wygląda tak, że kiedy wchodzi się do Sejmu jako Trzecia Droga, tak jak myśmy weszli, to leżą przed tobą nie nieograniczone jakieś sfery wyborów, tylko leżą trzy
— wskazywał.
Historie Hołowni
Wówczas Hołownia zaczął przekonywać zgromadzonych, że PiS proponował mu… 13 ministerstw, ponieważ bał się więzienia.
Pierwsza jest taka, robić koalicję z PiS. Oni nam to proponowali. Kosiniakowi premiera. Nam rząd z 13 ministrami i oni chcieli tylko trzech, żeby tylko nie iść do więzienia. Oni nam to proponowali, ale myśmy się na to nie zgodzili, bo uważamy, że ich miejsce jest w politycznym czyśćcu
— opowiadał.
Druga opcja, zachowywać się jak Konfederacja, czyli obrazowo mówiąc… siedzieć na murku i sikać raz na lewo, raz na prawo. Tak. Przez 4 lata. Świetny pomysł. Wychodzę i mówię: „Wy źle 8 lat, wy źle 4 lata czy tam 2 lata. Dziękuję. Siadam”. Sprawczość w polityce zerowa
— atakował.
Jak przyjechałem tu do Sącza z Kosiniakiem zresztą, obiecaliśmy państwu 12 konkretnych rzeczy. Żeby dowieść 12 konkretnych rzeczy trzeba mieć większość, bo polityka to jest taka sztuka, wie pan, ja sam jestem politykiem od niedawna. Przed telewizorem to można mieć rację, ale jak się jest w polityce, to trzeba mieć i rację i większość. I żeby załatwić rzeczy, które panu obiecałem, muszę budować większość w parlamencie. Przedstawiłem panu dwie opcje, które były do wyboru. Zostaje tylko trzecia. Robić koalicje z tymi, z którymi można zbudować większość, bo nie ja tak wybrałem. Jak ja bym miał wybierać, to bym wybrał tak, że Polska 2050 miałaby 231 głosów. Ale Polacy wybrali inaczej. I wybrali Platformę i wybrali Lewicę i wybrali nas w Trzeciej Drodze
— wskazywał.
Następnie Hołownia zaczął wymieniać swoje „sukcesy” jako marszałek Sejmu.
I teraz zdecydowaliśmy się to zrobić. Pan mówi, że poszedłem po stołek, nic nie zrobiłem, jestem „trzecią nogą”, wszystko rozumiem. Niech pan teraz popatrzy na Sejm. którym kieruje od półtora roku. To jest nie do poznania instytucja. To jest instytucja, w której zaczęły działać wszystkie procedury demokratyczne, w której PiS i Konfederacja mają na każdym posiedzeniu czytane swoje projekty ustaw. Wszystkie numery dostają numery druków. Wszystkie prawa opozycji są respektowane. W tej chwili idzie zmiana regulaminu Sejmu, za którą tłuką mnie z Platformy i z innych, którzy mówią: „znowu opozycja będzie miała więcej do mówienia”. Tak, bo opozycja ma prawo mówić w Sejmie. My wygrywamy głosowania. Oni są opozycją i mają prawo mówić i ich prawa powinny być przestrzegane. Czy pan jest ze mną jeszcze w kontakcie i słucha co mówię, bo tak się poczułem osamotniony? Chcę powiedzieć panu, że w obszarze mojej odpowiedzialności zrobiłem wszystko na co się zobowiązałem i o czym mówiłem w listopadzie 2023 roku w moim obszarze odpowiedzialności jako marszałek Sejmu
— przekonywał.
Konsultacje społeczne, likwidacja zamrażarek. Najpierw jak zlikwidowałem swoją zobaczyłem, że jest w komisjach zmieniliśmy regulamin także została zlikwidowana również ta w komisjach. Otwarty sejm - 150 000 ludzi z PiS, z Konfederacji, z Lewicy, wszystkich - przychodzą na wycieczki, na spotkania, na rozmowy, na warsztaty. Mamy dwuletnią kolejkę szkół w programach, które dotyczą edukacji sejmowej. A to jest ważne, wie pan, bo pana to już nie interesuje. A ja bym chciał, żeby przyszłe pokolenia żyły w demokracji i żeby to było dla nich ważne. Ja rozumiem, że pan jest wściekły na Tuska i na mnie, że ja stoję blisko Tuska. Tylko teraz powiem panu coś, co pana zaskoczy….
— mówił, ale wówczas przerwał mu pytający.
Nie, proszę pana, ja dlatego głosowałem, żeby pan powstrzymał Tuska w niektórych rzeczach
— zaznaczył.
To ja teraz panu powiem, że pana marzenie jest bliższe spełnienia niż kiedykolwiek. Dlatego, że ja kandyduję przeciwko kandydatowi Donalda Tuska. Rozumie pan to? Przeciwko kandydatowi Donalda Tuska i przeciwko kandydatowi Jarosława Kaczyńskiego. Mam szansę powstrzymać Tuska, jeżeli tylko mi pan pomoże. Okiełznać tego rudowłosego, o którym pan tak pięknie opowiadał. Ja nie wiem skąd w ogóle te rude włosy, bo wcale rudy nie jest, tylko łysiejący
— drwił Hołownia.
CZYTAJ TAKŻE:
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726124-holownia-o-tusku-mam-szanse-okielznac-tego-rudowlosego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.