Prezydent RP, choćby pracował 24 godziny na dobę, nie odwali całej roboty za rząd. Była rozmowa Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Czy ktokolwiek z rządu miał taką rozmowę? Polska dyplomacja nie istnieje w tym zakresie. Nie mamy w Waszyngtonie przedstawiciela w randze ambasadora - mówił na antenie Polskiego Radia 24 poseł PiS Radosław Fogiel.
Gospodarcze trzęsienie ziemi
Prezydent USA Donald Trump podpisał w środę rozporządzenie ustanawiające minimalną 10 proc. podstawową stawkę ceł dla towarów z całego świata oraz dodatkowe cła dla większości innych państw, w tym 20 proc. cło na produkty z UE. Jednocześnie wyeliminował lukę pozwalającą na bezcłowy import przesyłek o niewielkiej wartości.
Trump podpisał na koniec „historycznego” przemówienia dwa rozporządzenia: jedno ustanawiające „cła wzajemne” na produkty ze wszystkich państw oraz drugie eliminujące tzw. wyjątek de minimis, pozwalający na sprowadzanie towarów o wartości do 800 dol. z Chin z pominięciem ceł. Ta luka stanowiła podstawę działalności chińskich platform e-commerce oferujących tanie produkty z ChRL takich jak Temu i Shein.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wstrząs na rynkach po ogłoszeniu tzw. ceł wzajemnych. „1,7 biliona dolarów wyparowało z Wall Street na początku czwartkowej sesji”
„Widać, że jest pełen luzik”
Zdaniem Fogla cła mogą być problemem dla polskiego biznesu.
Premier Donald Tusk mówił o 10 mld złotych strat. To nie są małe kwoty. Co zrobiono, żeby tego uniknąć? Wielka Brytania bardzo intensywnie negocjowała w tej sprawie z USA
— zauważył polityk PiS.
Premier poinformował, że spotka się w przyszłym tygodniu z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. Trzeba przyznać, że w tak pilnej sprawie niezwykle mu się spieszy. Gdyby podchodził do tego poważnie, to już dzisiaj by się spotkał. Widać, że jest pełen luzik w rządzie
— dodał.
Fogiel przypomniał, że Polska sprawuje prezydencję w Radzie UE.
Prezydent RP, choćby pracował 24 godziny na dobę, nie odwali całej roboty za rząd. Była rozmowa Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Czy ktokolwiek z rządu miał taką rozmowę? Polska dyplomacja nie istnieje w tym zakresie. Nie mamy w Waszyngtonie przedstawiciela w randze ambasadora
— zaznaczył poseł.
„Ta propozycja ograbia NFZ”
W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Rządowy projekt wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Projektowane zmiany dotyczą ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł, a przepisy obowiązywać od początku 2026 r.
Do tej pory nie mieliśmy jeszcze informacji ze strony rządowej, które pozwoliłyby w sposób odpowiedzialny podjąć tę decyzję. Wiemy, że ta propozycja ograbia Narodowy Fundusz Zdrowia o kolejne prawie 5 miliardów złotych. Nie doprosiliśmy się o informację, skąd te pieniądze rząd zamierza wziąć
— zaznaczył Fogiel, pytany o to, jak PiS będzie głosowało ws. tego projektu.
My nie możemy przyłożyć ręki do tego, żeby było mniej pieniędzy na służbę zdrowia (…). Zobaczymy, co powiedzą nasi przedstawiciele w komisji zdrowia, czy udało się uzyskać jakieś informacje. (…) Tutaj należy podchodzić do tego w sposób wyważony
— powiedział.
Nie jestem przeciwny temu, żeby np. drobny przedsiębiorca, symboliczna pani prowadząca zakład fryzjerski nie płaciła tak dużej składki zdrowotnej, jak przedsiębiorca zarabiający kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, ale z drugiej strony bardzo się wewnętrznie buntuję przeciwko koncepcji, w której ówże przedsiębiorca zarabiający kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, żeby on płacił mniejszą składkę zdrowotną, niż jego pracownik pracujący na minimalnym lub średnim wynagrodzeniu
— wyjaśnił Fogiel.
kk/PR24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725729-cla-uderza-w-ue-i-polske-fogiel-jest-luzik-w-rzadzie