„Bodnarowcy” nie odpuszczają rodzicom chorego dziecka! Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl, funkcjonariusze CBA znów chcieli przesłuchać Marka W., męża aresztowanej byłej dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego. W reakcji na tę próbę Marek W. złożył poruszające oświadczenie, do którego treści dotarliśmy. „Proszę pana prokuratora o natychmiastowe podjęcie działań, w celu uwolnienia matki naszego syna. Nie wolno dłużej zwlekać, gdyż chodzi o zagrożenie życia chorego dziecka” - apeluje do prokuratora Marek W.
Mój syn [imię zmienione-Franciszek”] ma zdiagnozowany zespół Aspergera ze Spektrum autyzmu z silnym ADHD. Choroba ta została stwierdzona przez specjalistów z zakresu psychologii oraz psychiatrii. W związku z tym wymaga ciągłej terapii w tym zakresie. Aresztowana żona Anna codziennie uczestniczyła w terapii z moim synem (jako jej nieodzowny element). Życie prywatne mojej żony było podporządkowane leczeniu dziecka. Aresztowanie matki oznacza dla mojego syna koniec egzystencji
— napisał we wspomnianym oświadczeniu Marek W.
Po dwóch miesiącach od aresztowania mojej żony, nasz syn cofnął się rozwojowo…do punktu wyjścia”. Przetrzymywanie matki w areszcie jest dla niego torturą
— zaalarmował ojciec chłopca.
Około dwa tygodnie temu podczas wizyty u babci (ze strony matki) mojego syna miało miejsce dramatyczne zdarzenie. Syn dostał szału, biegał po domu z nożem i krzyczał, że nie chce mu się żyć. Już podczas wizyty u psychiatry - 12 marca br. - syn przyznał się do myśli samobójczych, co jest stwierdzone w stosownej dokumentacji medycznej przedłożonej przez naszego adwokata, prokuratorowi prowadzącemu postępowanie
— podkreślił.
Brak matki w życiu naszego trzynastoletniego syna, każdego dnia pogłębia jego kryzys. Staram się chronić dziecko dając mu opiekę (z wyjątkiem czasu spędzanego przezeń w szkole). Obawiam się jednak, że w każdej chwili syn może sobie zrobić krzywdę. Jako dziecko autystyczne „Franciszek” wykazuje szczególne zainteresowanie w jednej dziedzinie - w jego przypadku to są pociągi (kolej). Często spędza czas na przyglądaniu się pociągom, co wzbudza mój niepokój, że przy tej okazji może podjąć próbę samobójczą
— poinformował Marek W.
Proszę pana prokuratora o natychmiastowe podjęcie działań, w celu uwolnienia matki naszego syna. Nie wolno dłużej zwlekać, gdyż chodzi o zagrożenie życia chorego dziecka
— zaapelował na końcu swojego oświadczenia.
Czy „bodnarowcy” w końcu dostrzegą, iż przetrzymując przez wiele miesięcy Annę W., matkę chorego dziecka w areszcie - bez możliwości widzenia z synem - wyrządzają chłopcu wielką krzywdę?
CZYTAJ TAKŻE:
WB/tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725362-news-poruszajace-oswiadczenie-marka-w-dramatyczny-apel