Prezydencki minister Andrzej Dera ocenił, że zapowiedziane przez szefa MSZ wycofanie wniosków ambasadorskich to „kolejny brak konsekwencji” Radosława Sikorskiego. Dodał, że prezydent Andrzej Duda respektuje umowę z resortem, w której przestrzegany jest zwyczaj i prawo.
W TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaostrzył konflikt z prezydentem. Zapowiedział wycofanie wniosków ws. ambasadorów.
Ludzie pana prezydenta są ambasadorami w Nowym Jorku, w Londynie, w Kanadzie, w Paryżu, w Bukareszcie, w Watykanie i w Pekinie. A pan prezydent pierwotnie prosił o czterech
— zwrócił uwagę.
Oskarżał, że „wszystkie trzy umowy nie zostały dotrzymane” przez prezydenta i zapowiedział, że w najbliższych dniach poprosi na piśmie, by Andrzej Duda „zechciał się wstrzymać” od realizacji wniosków. W opinii Sikorskiego dla służby zagranicznej będzie lepiej, jeśli ambasadorowie otrzymają nominacje od następcy obecnego prezydenta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sikorski zaostrza konflikt z prezydentem! Zapowiada wycofanie wniosków ws. ambasadorów. Broni też skompromitowanego Szejny
„To jest kolejny brak konsekwencji”
Do wypowiedzi Sikorskiego odniósł się prezydencki minister w programie „Kawa na ławę” w TVN24.
To jest kolejny brak konsekwencji ministra Sikorskiego. Ostatnia umowa jest realizowana. Jest już kontrasygnata Donalda Tuska (…). Myślę, że po kontrasygnacie przez Donalda Tuska tej nominacji na ambasadora chyba ktoś dostał tzw. zrypkę, bo zaraz wycofał się z tego, co wcześniej uzgodnił
— skomentował Dera.
Pytany, czy od tego momentu prezydent nie podpisze już żadnej nominacji ambasadorskiej, Dera odpowiedział, że prezydent Duda „jest gotowy”.
Ta umowa, w której jest respektowany zwyczaj i prawo, jest przez pana prezydenta respektowana. Dlaczego nie było nominacji ambasadorskich? Bo Radosław Sikorski powiedział, że nie będzie się stosował do zwyczaju i do przepisów prawa. W momencie, kiedy ustąpił, zaczęło to być realizowane. Donald Tusk już podpisał kolejną nominację ambasadorską, a tu znowu następuje wycofanie, bo jak to, prezydent ma powoływać? To już poczekajmy na nowego. Karol Nawrocki będzie stosował te same reguły co pan prezydent Andrzej Duda
— stwierdził.
Spór między MSZ a prezydentem Dudą
Od marca 2024 roku trwa spór między MSZ a prezydentem Andrzejem Dudą o powoływanie ambasadorów. Szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował wówczas, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Prezydent podkreślił natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.
W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy ze względu na konflikt nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d’affaires - taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Prezydent Duda wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie uważa Klicha za odpowiednią postać na stanowisku ambasadora w USA.
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725295-spor-o-ambasadorow-dera-to-brak-konsekwencji-sikorskiego