Rzekome nielegalne zawracanie migrantów przez Niemcy do Polski to propaganda PiS – powiedział w Wałbrzychu szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że problem nie jest zawracanie migrantów przez Niemcy, ale prowadzone przez ten kraju kontrole graniczne na granicy z Polską. Sprawę działań RFN poruszył prezes Prawa i Sprawiedliwości. „To jest sytuacja podległości. Dla Tuska może normalna, dla jego ludzi może normalna, ale dla normalnych Polaków nienormalna, nie do przyjęcia” - mówił Jarosław Kaczyński podczas wizyty na moście granicznym w Słubicach.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak wziął w Wałbrzychu udział w konferencji „Miasta Wyzwań”, zorganizowanej przez tamtejszy magistrat oraz Związek Miast Polskich.
Pytany przez dziennikarzy o zawracanie migrantów do Polski przez niemieckie służby podkreślił, że liczba zawróceń migrantów z Niemiec do Polski, która jest dokonywana na podstawie traktatów dublińskich oraz umów o readmisji, była „za rządów PiS, w 2023 r., wyższa o jedną piątą niż w 2024 r.”.
My wprowadzaliśmy skrupulatne procedury, Straż Graniczna sprawdza każdy przypadek i liczba zawróceń spada. PiS w tej kwestii uprawia propagandę i próbuje odwrócić uwagę od własnych niepowodzeń, jeśli chodzi na przykład o politykę wizową
— mówił Siemoniak.
Zdaniem ministra problemem na granicy z Niemcami są wyrywkowe kontrole graniczne, ponieważ dotykają one mieszkańców.
Rzekome nielegalne zawracanie migrantów to propaganda PiS-u. Wszystkie zawrócenia odbywają się na podstawie dokumentów i ta liczba spada
— powiedział szef MSWiA.
Dodał, że „dwie rzeczy, którymi PiS straszy Polaków, czyli Niemcy i migranci, w kampanii wyborczej zbiegają się w jedną całość”.
Kontrole po polskiej stronie
Siemoniak nie wykluczył, że Polska wprowadzi na granicy z Niemcami po swojej stronie wyrywkowe kontrole graniczne.
Czekamy na to, co nowy rząd niemiecki w tym obszarze będzie podejmował. Będę widział się z urzędującą jeszcze minister spraw wewnętrznych Niemiec, nasze stanowisko jest niezmienne – jesteśmy przeciwnikami kontroli na wewnętrznych granicach (UE – przyp. PAP). Nadal będziemy przy tym skrupulatnie kontrolować wszystkie przypadki, kiedy Niemcy zwracają się do polskiej Straży Granicznej o przyjęcie migrantów, a zwracają się wtedy, gdy są dowody na to, że takie osoby wkroczyły na strefę Schengen przez terytorium Polski
— powiedział.
To nie koniec opowieści Tomasza Siemoniaka. Szef MSWiA udostępnił też wpis w mediach społecznościowych.
Nikt w 2023 nie widział wicepremiera Kaczyńskiego protestującego na granicy polsko-niemieckiej. A liczba zawróconych z Niemiec do Polski wtedy za rządów PiS była wyższa niż w 2024. Nikt go też nie widział przy MSZ, gdy jego koledzy wydawali bez kontroli tysiące polskich wiz migrantom. Nawet porządnej zapory na granicy polsko-białoruskiej nie potrafił rząd PiS zbudować. Nielegalni migranci potrzebowali 20 sekund żeby ją pokonać. A więc teraz pozostały tylko prezesowi Kaczyńskiemu fantazje o „tajnych rokowaniach z Niemcami”. Wiarygodność zerowa
– czytamy.
Reakcja w sieci
Do wpisu Siemoniaka odnieśli się internauci.
Spójrzcie kogo sami wysyłaliście żeby przeszkadzać służbom na granicy. Wstyd!
— napisał Janusz Cieszyński.
Ale absurdalny spin… Ludzie serio pamiętają kto latał na granicy z pizzą czy siatkami z Lidla, zakłócał czynności funkcjonariuszy Straży Granicznej czy żołnierzy, gadał coś o masowych grobach ofiar Polaków czy „biednych ludziach szukających miejsca na ziemi”, dotował przemysł propagandowy spod znaku „Zielonej Granicy” czy tworzył zespoły prokuratorskie do ścigania polskich funkcjonariuszy. Połowy Internetu, tak jak archiwum TVP INFO, nie da się tak łatwo usunąć. I spin dla Waszej formacji niebezpieczny, bo jeszcze ktoś mógłby się przyjrzeć jak ratusz Trzaskowskiego finansował organizacje pozarządowe pomagające imigrantom, którzy nielegalnie przedostali się do Polski z Białorusi w ramach wojny hybrydowej.
— pisze Bartosz Lewandowski.
Lubię jego wpisy, bo sam je pisze
— przekonuje Sławomir Cenckiewicz.
Ludzie widza co się dzieje na granicy polsko-niemieckiej i widza Wasza kompletną bezradność wobec mocodawców z Berlina. PiS wybudował mur, który znacząco przeszkodził w Operacji Sluza, a Wy byliście przeciw niemu. Teraz macie czelność bezczelnie kłamać, pachołki z dwóch stron
– pisze jeden z nich.
Napisał koleś, którego rząd kompletnie nie ogarnia ani wschodniej ani zachodniej granicy, za to buduje ośrodki dla uchodźców. Weź Tomek…
– czytamy.
Już nawet wasi wyborcy nie wierzą w wasze bzdury
– pisze użytkownik.
W 2023 Niemcy nie robili pushbackow na taką skalę. A może robili, ale się z tym kryli. Teraz są tacy bezczelni, bo mają przyzwolenie polskich władz
– czytamy.
A pan Siemioniak tak wtedy ostro protestował, że aż KE go upomniala. Spadaj hipokryto
– pisze jeden z użytkowników
Wizyta prezesa PiS na granicy
Dziś na granicy z Niemcami pojawili się politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosław Kaczyński.
Niemcy, mając tutaj u władzy swoich ludzi, uważają że wolno im robić wszystko, co chcą. Wjeżdżają na nasze terytoria. W tej chwili niemieckie samochody policyjne można zobaczyć nawet daleko od zachodniej granicy. Ale nie ma tu żadnej symetrii, to nie jest tak, że polskie wjeżdżają do Niemiec. To jest sytuacja podległości. Dla Tuska może normalna, dla jego ludzi może normalna, ale dla normalnych Polaków nienormalna, nie do przyjęcia
— mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wizyty na moście granicznym w Słubicach.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725230-niemieckie-pushbacki-siemoniak-atakuje-pis