Przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, Mateusz Tyczyński, zapowiedział że jeszcze tego samego dnia złoży na policji zawiadomienia dotyczące zakłócenia wczorajszej sesji rady przez byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza i agitacji wyborczej w wykonaniu posła PiS Marka Suskiego. „Szok! Przyjechaliśmy wspomóc mieszkańców na Radzie Miasta w Radomiu! Walczymy o bezpieczne miasto bez Centrum Integracji Cudzoziemców. Wszyscy wiedzą, co oznacza taka infrastruktura - zalew obcymi kulturowo migrantami” - napisał na platformie X Bąkiewicz.
Tyczyński przekonywał, że zachowanie Bąkiewicza to były „skandaliczne występki chuligańskie”.
Robert Bąkiewicz ze swoimi zwolennikami postanowił blokować mównicę. Politycy PiS patrzyli na to i się cieszyli, bo w końcu to na ich zaproszenie ci ludzie pojawili się na sesji
-– mówił Tyczyński na piątkowym briefingu.
Centrum Integracji Cudzoziemców
27 marca w Radomiu odbyła się nadzwyczajna sesja poświęcona planom utworzenia w tym mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. Posiedzenie zostało zwołane z inicjatywy klubu radnych PiS, którzy zaproponowali przyjęcie stanowiska, że rada miejska sprzeciwia się stworzeniu takiej placówki w Radomiu.
Na sesji pojawiła się spora grupa mieszkańców, a także Robert Bąkiewicz, który w ostatnich wyborach parlamentarnych bez powodzenia ubiegał się o mandat posła z listy PiS w okręgu radomskim. Byli też posłowie PiS z okręgu radomskiego, m.in. Marek Suski i Radosław Fogiel, którzy są przeciwni tworzeniu centrów integracji cudzoziemców. Krytykowali oni pomysł utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców i zwracali uwagę, że będą to miejsca dla nielegalnych emigrantów, którzy w związku z paktem migracyjnym pojawią się w Polsce.
Atak Tyczyńskiego
Na sali obrad panował tłok, a emocje eskalowały z minuty na minutę. Dlatego przewodniczący rady kilkakrotnie ogłaszał przerwy w obradach, by - jak zaznaczył - nie doszło do nieszczęścia.
Wczoraj od stołu prezydialnego do wyjścia moja nietykalność cielesna została naruszona kilkanaście razy.(…) Było blokowanie przejścia, ubliżanie, przepychanie
– żalił się Tyczyński. Zaznaczył, że nie wzywał policji, by nie zaogniać sytuacji i ostudzić emocje.
Wszystko to można było śledzić na żywo w internecie. Zapis posiedzenia jest też dostępny na stronie miasta. Widać na nim tłum wykrzykujący w stronę prezydium rady: „zdrajcy”, „hańba” i próbujących ich bezskutecznie uspokoić strażników miejskich.
Tyczyński podkreślił, że kamery nagrały też rozdającego ulotki posła Suskiego.
Dystrybuował wśród zgromadzonych materiały wyborcze. Są nagrania monitoringu i relacje osób, które to bezpośrednio widziały. Jestem zmuszony złożyć zawiadomienie, że pan poseł naruszył prawo
— grzmiał Tyczyński. Dodał, że zgodnie z Kodeksem wyborczym, kto w związku z wyborami, prowadzi agitację wyborczą na terenie urzędów administracji rządowej lub administracji samorządu terytorialnego, podlega karze grzywny.
Komentarz Bąkiewicza
Sprawę w mediach społecznościowych skomentował Robert Bąkiewicz.
Szok! Przyjechaliśmy wspomóc mieszkańców na Radzie Miasta w Radomiu! Walczymy o bezpieczne miasto bez Centrum Integracji Cudzoziemców. Wszyscy wiedzą, co oznacza taka infrastruktura - zalew obcymi kulturowo migrantami. To jest coś niebywałego. Radni PO nie wytrzymali presji, nie mieli odwagi stanąć do dyskusji, zarządzili przerwę i uciekli. Działamy!
— napisał.
Przerwane posiedzenie
Posiedzenia nie udało się zakończyć zgodnie z planem. Przewodniczący zdecydował o jego przerwaniu. Pozostało jeszcze do przegłosowania przygotowane przez klub PiS stanowisko radnych, w którym mieliby się sprzeciwić planom utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców. Posiedzenie rady miejskiej odroczono do 31 marca rano.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725157-wladze-radomia-chca-karac-za-walke-z-centrami-integracji