„Albo przyjmiecie migrantów, albo stracicie pieniądze. Takie szokujące i bulwersujące ultimatum usłyszeli mieszkańcy Suwałk. To, co wydarzyło się na Podlasiu, to prawdziwy skandal. A przecież to nie jedyny region, który dziś buntuje się przed presją obecnych władz” - zaalarmował były premier Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki wskazał na Katowice, Łomżę, Płock, Suwałki i inne miejscowości.
W nich wszystkich Polacy mówią stop tworzeniu tak zwanych centrów integracji cudzoziemców. W Suwałkach miały miejsce wydarzenia szczególnie haniebne. Tamtejszy marszałek województwa zaczął niemal wprost grozić mieszkańcom odebraniem środków unijnych. W piśmie przesłanym do prezydenta Suwałk marszałek województwa zaznaczał, że jeżeli w tym mieście zostanie przyjęta uchwała blokująca powstanie centrum integracji, Suwałki stracą fundusze z Unii Europejskiej. Argumentacja? Władze UE odczytają to jako przejaw dyskryminacji i wyciągną konsekwencje
— zaznaczył były premier.
„Co będzie, gdy system się domknie?”
Wskazał wprost: „róbcie to, czego chce Unia, czego chcą Niemcy, bo jeśli nie, będzie źle”.
Tak wygląda polityka obecnej władzy rządzącej Polską. Wykonywać posłusznie polecenia z Brukseli i Berlina. Bez refleksji i bez ustanku. A jeżeli takie bulwersujące sytuacje mają miejsce dziś, to co będzie, gdy system się domknie? Jeżeli prezydentem RP zostanie Rafał Trzaskowski? To pytania, które warto sobie zadawać przez najbliższe tygodnie. Mieszkańcy Podlasia na pewno będą je zadawać
— podkreślił Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725147-morawiecki-w-suwalkach-mialy-miejsce-wydarzenia-haniebne