„Prezydent Andrzej Duda postawił cztery zagadnienia, które są także pytaniami obywateli, którzy chcą żyć w bezpiecznym państwie” - powiedziała Małgorzata Paprocka w Radiowej Jedynce. Szef Kancelarii Prezydenta RP oceniła, że odpowiedź Donalda Tuska na list Andrzeja Dudy ws. przekazywania do Polski z Niemiec migrantów oraz Centrów Integracji Cudzoziemców jest półhejterska. Minister Paprocka nie wykluczyła, że prezydent w najbliższym czasie zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego lub Radę Gabinetową.
Podpisując ustawę azylową, prezydent Andrzej Duda skierował do premiera Donalda Tuska list z serią pytań o działania rządu ws. przekazywania migrantów do Polski z RFN, polityki migracyjnej i przygotowywania Centrów Integracji Cudzoziemców na terenie całej Polski.
List prezydenta do premiera jest prostym „sprawdzam”, czy to są tylko deklaracje na potrzeby kampanii, deklaracje twitterowe, bo tak premier zdecydował się komunikować ze społeczeństwem. Prezydent Andrzej Duda postawił cztery zagadnienia, które są także pytaniami obywateli, którzy chcą żyć w bezpiecznym państwie
— powiedziała Małgorzata Paprocka w Radiowej Jedynce.
„Pamiętamy, jaką państwo prowadziliście wtedy politykę”
Zapytany przez dziennikarzy na konferencji prasowej o list prezydenta Andrzeja Dudy Tusk stwierdził wczoraj, że „zostało 131 dni i jakoś damy radę”. Jasno dał znać, że nie obchodzi go list głowy państwa ws. bezpieczeństwa Polaków i polityki migracyjnej rządu, bo czeka już tylko na koniec kadencji obecnie urzędującego Andrzeja Dudy. O zachowanie Tuska została dziś zapytana w Polskim Radiu szefowa prezydenckiej kancelarii.
I odpowiedzią jest na to lakoniczna, taka półhejterska wypowiedź premiera o tym, że prezydentowi zostało ileś tam dni do końca kadencji. A to nie są pytania tylko prezydenta. To są pytania obywateli, którzy chcą żyć w bezpiecznym państwie, którzy chcą wiedzieć, co się stanie z migrantami, czy przyjmujemy migrantów przerzucanych nam z Niemiec, czy budowane są centra integracji, ile jest ich budowanych, jakie są koszty. […] To są pytania bardzo proste. Co pan premier robi w Brukseli, żeby zabiegać o polskie bezpieczeństwo poza tym, że opowiadał, że nie zostanie ograny? Ja wiem, że pakt będzie wdrażany w przyszłym roku. Rozumiem, że pan premier chce dotrwać do wyborów prezydenckich, licząc na to, że wybory wygra pan Rafał Trzaskowski i nikt już takich pytań nie będzie stawiał, nikt już nie będzie stał po stronie bezpieczeństwa obywateli, tylko będzie jedna piękna opowieść
— powiedziała Małgorzata Paprocka
Nie spodziewam się po tej odpowiedzi pana premiera, aby chciano na to [list prezydenta -red.] merytorycznie odpowiedzieć, bo pewnie trzeba by powiedzieć prawdę. Chociażby o tym, że przyjęcie milionów Ukraińców nie ma żadnego wpływu na wykonanie paktu migracyjnego, bo już jasny taki sygnał płynie z KE. Prezydent chce być z tymi obywateli, których to dotyczy, którzy mieszkają przy […] granicy zachodniej i granicy wschodniej. Dajemy jeszcze jakąś chwilę na to, żeby premier może jednak jakąś refleksję odpowiedzialności wobec społeczeństwa miał
— powiedziała Małgorzata Paprocka, która przypomniała, że Tusk i jego ekipa nie tak dawno atakowali tych, którzy wschodniej granicy Polski bronili.
Mamy w tej chwili kampanię prezydencką i kwestia bezpieczeństwa jest jednym z głównych tematów. Jest ewidentnie próba zatarcia przez premiera i jego współpracowników, na rzecz pana Rafała Trzaskowskiego, tego wrażenia, które pozostawiły działania, kiedy ta presja migracyjna się rozpoczęła. Nazywanie rzucających w polskich funkcjonariuszy kamieniami, gałęziami agresywnych ludzi „biednymi ludźmi”, propozycje wpuszczania ich bez kontroli na terytorium Polski, te wszystkie happeningi, które obserwowaliśmy, utrudniające pracę. Już pomijam te skandaliczne wypowiedzi osób ewidentnie związanych z dzisiejszą władzą, które wprost wyzywały i pomawiały polskich funkcjonariuszy
— dodała.
Minister Paprocka odnosząc się do pytania p prezydencki podpis pod ustawą azylową, podkreśliła, że budziła ona od samego początku liczne pytanie, ponieważ „dotykała materii konstytucyjnej, dotykała materii takiej regulowanej umowami międzynarodowymi”.
Została ta ustawa w dużej części przepracowana w parlamencie i te wyłączenia, które są, czyli jednak możliwość zawsze ubiegania się o azyl dla kobiet ciężarnych, dla dzieci, dla osób w trudnej sytuacji, to wszystko zostało rozważone przez pana prezydenta i ostatecznie zdecydował o podpisaniu tej ustawy. Tylko pamiętajmy o jednej rzeczy, to pan prezydent Andrzej Duda od początku presji na polsko-białoruską granicę mówił o jej ochronie. Tzw. ustawa azylowa dzisiaj jest ucieczką PR-ową rządu i próbą zamaskowania wypowiedzi z 2021 r. Pamiętamy, jaką państwo prowadziliście wtedy politykę od samego początku sporu
— powiedziała Małgorzata Paprocka w Programie Pierwszym Polskiego Radia i stwierdziła, że RPO może ustawę azylową zgłosić do TK w formie kontroli następczej.
Pamiętajmy o jednej rzeczy, że na pewno tego typu rozwiązania też należy widzieć od strony ochrony praw człowieka. Jednak mamy tutaj często grupy, które zarabiają na przerzucaniu tych ludzi. Pamiętamy te kwoty, które padały około 10 tys. dolarów za dostanie się na teren Białorusi. Można tę ustawę również widzieć w kategoriach próby przeciwdziałania chociażby właśnie przemytowi ludzi
— powiedział szef KPRP.
Prezydent chce jasno zadeklarować po prostu troskę o bezpieczeństwo Polski i o sytuację polskich obywateli. Są narzędzia oczywiście do tego, aby o takich sprawach rozmawiać, te konstytucyjne uprawnienia, które prezydent ma, chociażby Rada Bezpieczeństwa Narodowego
— zapowiedziała szefowa KPRP i nie wykluczyła zwołania przez prezydenta RBN albo Rady Gabinetowej.
Nie wykluczam, że taka sytuacja może mieć miejsce. Prezydent wystosował ten list i podpisał ustawę [azylową] dosłownie na chwilę, między spotkaniem z sekretarzem NATO a wylotem do Włoch […]. Pewnie będzie decyzja podejmowana po powrocie. Natomiast jest to jeden z najistotniejszych elementów związanych z bezpieczeństwem Polski, a to jest priorytet całej prezydentury, więc trudno, żeby pan prezydent o te kwestie nie pytał i żeby te kwestie nie interesowały prezydenta, jako przedstawiciela państwa, ale również jako obywatela
— oświadczyła minister Paprocka.
CZYTAJ TAKŻE: Jak reaguje człowiek przyłapany na kłamstwie? Tak nerwowo, jak Tusk na pytania prezydenta o migrantów i praworządność
koal/PR1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725086-paprocka-odpowiedz-premiera-jest-lakoniczna-polhejterska