„Pojawiły się naciski ze strony władz wojewódzkich – wojewody i marszałka województwa – aby Rada Miejska Suwałk wycofała się z przyjętej uchwały” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceprzewodniczący Rady Jacek Juszkiewicz. Samorządowiec z PiS odnosi się do listu, jaki Marszałek Województwa Podlaskiego Łukasz Prokorym z PO wysłał do radnych i prezydenta Renkiewicza grożąc utratą unijnych funduszy, jeśli złamana zostanie polityka antydyskryminacyjna. Według posła Jarosława Zielińskiego z PiS, rządząca koalicja 13 grudnia chce, by radni Suwałk wrzucili do kosza uchwałę, w której popierają sprzeciw mieszkańców miasta wobec planów budowy Centrum Integracji Cudzoziemców”.
Mieszkańcy Suwałk gremialnie protestowali w czasie posiedzenia Rady Miejskiej przeciwko budowie na terenie miasta Centrum Integracji Cudzoziemców. Według planów rządu Tuska takich centrów ma powstać na terenie całej Polski 49. Przed miesiącem radni Suwałk przyjęli uchwałę popierającą sprzeciw mieszkańców w tej sprawie.
Listę osób protestujących wczoraj w czasie posiedzenia Rady Miejskiej Suwałk podpisało ponad 560 osób i nie wiem, czy rzeczywiście do wszystkich obecnych te listy zdołały dotrzeć
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl szef Klubu Radnych PiS w Suwałkach i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jacek Juszkiewicz.
Na sesji Rady Miejskiej i pod budynkiem urzędu zgromadził się duży tłum. Byłem tam obecny i zabrałem głos, mówiąc o tym, jakie jeszcze inne działania podejmuje obecny rząd, który przygotowuje się do relokacji nielegalnych migrantów na terenie Polski, zgodnie z paktem migracyjnym. Jako wiceprzewodniczący sejmowej komisji nadzwyczajnej, widzę rządowe projekty ustaw, które pod wieloma względami mają stworzyć wyraźnie lepsze warunki dla cudzoziemców i migrantów, niż dla polskich obywateli. Chodzi w szczególności o sytuację na rynku pracy, dostęp do edukacji i świadczeń socjalnych, czy też pomoc psychologiczną i naukę języka. Pakt migracyjny jest już wprowadzany tylnymi drzwiami, a po zakończeniu wyborów prezydenckich wejdą z nim drzwiami głównymi
— dodaje poseł ziemi suwalskiej Jarosław Zieliński.
CZYTAJ TAKŻE: „Pakt migracyjny”? Nie w Suwałkach! Sprzeciw prezydenta i radnych wobec utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców
Mieszkańcy Suwałk pilnują swojego miasta
Protestujący trzymali przed budynkiem, ale także w środku, transparenty „Stop centrum relokacji” i „Bezpieczne Suwałki”. Licznie przynieśli biało-czerwone flagi oraz krzyże.
Wczorajszy protest był bezpośrednią reakcją sprzeciwu wobec planów tworzenia jednego z tych 49 Centrów Integracji Cudzoziemców w Suwałkach. W województwie podlaskim chcą je utworzyć jeszcze w Białymstoku i Łomży. Do tej pory Rada Miejska w Suwałkach popierała sprzeciw mieszkańców, którzy takiego centrum nie chcą u siebie. Teraz jednak na samorządowcach, zwłaszcza na prezydencie Czesławie Renkiewiczu, wywierana jest presja. Chodzi o to, aby Rada Miasta wycofała się z przyjętej przed miesiącem uchwały, w której radni sprzeciwili się utworzeniu CIC w Suwałkach
— mówi nam były wiceszef MSWiA poseł Jarosław Zieliński. Uchwała, o której głośno było w całej Polsce została podjęta z inicjatywy radnych PiS. W 23-osobowej Radzie Miejskiej Suwałk 17 osób poparło projekt, a 4 wstrzymały się od głosu - troje radnych z KO i jedna radna z ugrupowania prezydenta miasta.
Wniosek o przyjęcie projektu uchwały złożył przed miesiącem Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, którego jestem przewodniczącym. Opracowaliśmy stanowisko popierające sprzeciw mieszkańców i poddaliśmy je pod dyskusję w trakcie przerwy w obradach. Uchwała została przyjęta właściwie bez jakichkolwiek zmian i zaakceptowana przez ugrupowanie prezydenta Suwałk. Oczywiście radni Koalicji Obywatelskiej mieli dużo wątpliwości, ale nie zagłosowali przeciwko i generalnie wstrzymali się od głosu
— mówi nam Jacek Juszkiewicz.
Wydawałoby się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety pojawiły się naciski ze strony władz wojewódzkich – wojewody i marszałka województwa – aby Rada Miejska wycofała się z przyjętej uchwały. Marszałek Województwa Podlaskiego Łukasz Prokorym z Platformy Obywatelskiej wysłał do radnych Suwałk i prezydenta miasta Renkiewicza pismo, które zawierało ostrzeżenie dotyczące utraty unijnych funduszy. Zważając na okoliczności przyjętej przez nas niedawno uchwały, odebraliśmy to jako presję, że jeżeli z tego stanowiska się nie wycofamy, to Suwałki zostaną pozbawione środków unijnych. Marszałek Prokorym powoływał się w tym piśmie na politykę antydyskryminacyjną, dlatego jednoznacznie można było wszystkie te fakty powiązać
— opisuje sytuację szef Klubu Radnych PiS. Tekst pisma marszałka Prokoryma opublikował w mediach społecznościowych europoseł PiS Maciej Wąsik.
Wszyscy odczytali to, jako próbę wywarcia presji i żądanie, by Rada Miejska wycofała się z tego sprzeciwu i nie popierała mieszkańców Suwałk. Trzeba podkreślić, że to mieszkańcy Suwałk jako pierwsi sprzeciwili się budowie Centrum Integracji Cudzoziemców, a dopiero potem ta sprawa trafiła na Radę Miejską
— mówi poseł Zieliński i podkreśla, że to rządząca dziś koalicja 13 grudnia grozi samorządowcom odebraniem unijnych funduszy jeśli się im nie podporządkują.
Słyszałem, że były także indywidualne naciski na radnych w kontaktach osobistych. Miały dotyczyć samego prezydenta Suwałk i członków jego ugrupowania. Chodziło o to, aby wycofano się z tego sprzeciwu wobec ośrodka CIC. Pojawiła się nawet taka nieoficjalna informacja, że być może niektórzy radni się wycofają. Radni z ugrupowania prezydenta miasta zapewnili jednak, że nie chcą się wycofać i będą podtrzymywać to stanowisko, pomimo tych nacisków. Ludzie nie mając jednak do końca zaufania, zorganizowali wczoraj liczny protest pod urzędem miejskim. Weszli na salę obrad Rady Miejskiej, aby mówiąc kolokwialnie, patrzeć na ręce radnym i zobaczyć, co się będzie się działo. Czy będzie zmiana stanowiska i jego złagodzenie, czy może nastąpi generalna zmiana treści wcześniejszej uchwały. Ludzie przyszli na tę sesję, żeby przypilnować radnych, mieć rękę na pulsie. Ta sprawa bulwersuje mieszkańców Suwałk, oni wiedzą, że tworzenie tych 49 centrów, to pierwszy krok do dalszych działań związanych z polityką relokacyjną i migracyjną
— relacjonuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Suwałk Juszkiewicz.
Na skutek protestu mieszkańców ewentualna łagodząca stanowisko uchwała w ogóle nie znalazła się we wczorajszym porządku obrad Rady Miejskiej. Decydujący głos mieli tu oczywiście radni klubu prezydenta Suwałk.
Radni klubu prezydenckiego zapewniali przed sesją, że takiej uchwały nie poprą. Widzieli, co się dzieje w mieście, widzieli rozwieszone banery, różne informacje i słyszeli nawoływanie do udziału w proteście. Wiedzieli, że ta sprawa nie ujdzie uwadze mieszkańców, więc postanowili się z tej wcześniejszej uchwały nie wycofywać, choć były dość duże naciski. Widać, że mieszkańcy Suwałk stanęli na wysokości zadania i nie byli obojętni na to, co w ich mieście się dzieje. Należy spodziewać się jednak jakichś dalszych prób wywierania presji przez rządzących
— mówi nam Juszkiewicz.
Czy prezydent Suwałk się ugnie?
Radny Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Schabieński, tłumaczył podczas wczorajszej sesji, że mieszkańcy zorganizowali protest po słowach prezydenta w wywiadzie udzielonym 11 marca w Polskim Radiu Białystok.
Miasto nie tworzy takiego centrum. Niemniej jednak ja myślę, że trzeba spokojnie wyjaśnić i przekonać mieszkańców, że tu nic groźnego się nie wydarzy. Myślę, że nie ma tutaj podstaw do tego, żeby nie powstał taki punkt obsługi, pomocy, wsparcia cudzoziemców, których mamy około 1800 już w naszym mieście
— miał oświadczyć w radiu prezydent Renkiewicz.
Uznano, że w wywiadzie dla Radia Białystok prezydent miasta zaczyna mówić trochę innym głosem. Jego słowa nie brzmiały już tak jednoznacznie przeciwko pomysłowi budowy centrum. Zachodziła obawa, że na wczorajszej sesji dojdzie do próby wycofania się z wcześniejszej uchwały, a radni i prezydent ulegną naciskom płynącym ze strony obecnie rządzących. Dlatego mieszkańcy Suwałk poszli na wczorajszą sesję Rady Miejskiej, żeby tego przypilnować i zaprotestować przeciwko ewentualnej zmianie stanowiska
— ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Jarosław Zieliński. W efekcie dyskusja radnych skupiła się na problemie cudzoziemców oraz zagrożeniu jakim jest pakt migracyjny.
Donald Tusk jest absolutnie niewiarygodny, mówiąc, że pakt migracyjny nie będzie nas obowiązywał. Będzie obowiązywał, bo wszystkie kraje go przyjęły, nikt nie wniósł weta. Stosowane rozporządzenia obowiązują wszystkie kraje, w tym i Polskę. Dla obecnego rządu nie jest to jednak żaden problem, jest to poważny problem dla polskiego społeczeństwa i dla naszej przyszłości
— ocenia były wiceszef MSWiA.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725060-wladze-wojewodzkie-podlaskiego-naciskaja-na-radnych-suwalk