Jeżeli myśleli Państwo, że prezydent czy premier zarabiają dużo, to z całą pewnością obaj mogą pozazdrościć Dariuszowi Kornelukowi, który od roku podaje się za Prokuratora Krajowego, choć jedynym legalnym PK jest Dariusz Barski. Jak podaje dziennik „Super Express”, bodnarowiec inkasuje miesięcznie ok. 49 tysięcy złotych (rocznie prawie 600 tys., podczas gdy prezydent Andrzej Duda w ciągu roku zarobi ok. 350 tys. zł, a premier Donald Tusk ok. 250 tys.). Sebastian Kaleta, poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości nie ma jednak najlepszych wieści dla prokuratora Korneluka i jego kolegów. „Pobierają te środki w sposób nielegalny, więc kiedy wróci praworządność wszystko będą musieli oddać”- powiedział tabloidowi.
Dariusz Korneluk od roku podaje się za Prokuratora Krajowego, wymachując „dekretem Prezesa Rady Ministrów”. Teraz okazuje się, że za pracę neo-PK otrzymuje sowite wynagrodzenie, znacznie przekraczające kwoty inkasowane rocznie przez prezydenta i premiera.
Kaleta: Pobierają te środki w sposób nielegalny
Jak podaje „Super Express”, na konto Dariusza Korneluka wpływa miesięcznie ok. 49 tys. zł, co daje rocznie prawie 600 tys. Dla porównania: prezydent Andrzej Duda zarabia rocznie ok. 350 tys. zł, a premier Donald Tusk – ok. 250 tys. zł.
Marek Jamrogowicz, zastępca Korneluka w PK nielegalnie obsadzonej przez szefa MS i Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, zarabia miesięcznie nawet kwoty przekraczające 50 tys. Jacek Prusinowski z „Super Expressu” wskazuje, że podobne kwoty inkasują zastępcy Prokuratora Generalnego.
Problem najemników Tuska do rozliczania opozycji polega na tym, że pobierają te środki w sposób nielegalny, więc kiedy wróci praworządność wszystko będą musieli oddać
— mówi „SE” Sebastian Kaleta, poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości. Jak przypomina, zmiany, które rząd Tuska wprowadził bezprawnie w prokuraturze były podyktowane m.in. … zbyt wysokimi zarobkami poprzedniego kierownictwa.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/SE.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725002-korneluk-podaje-sie-za-pk-za-pol-miliona-zlotych-rocznie